Tutaj prześlicznie wycieniowane jest

One z moich obserwacji nie lubią przesadzania...powodem jest pewnie palowy korzeń.

Z wielką przyjemnością oglądam retrospekcję.
Tym bardziej, że za oknem szaro-buro.
Zdjęcia z nieszczęścia pominąłem. Chcę w pamięci gromadzić jedynie wspaniałe obrazy

Tak, to z powodu korzenia. Jedynie małe siewki przeżywają. Na szczęście jest ich sporo.

Sylwia, piękne podsumowanie roku
jak jeszcze kiedyś będzie mi się wydawało, że już mi się nie chce nic robić w ogrodzie, bo chwasty, bo nie rośnie jak trzeba, bo nie ma planu albo inne "bo" - wtedy sobie przypomnę Waszą retrospekcję i walkę z naturą, walnę się w głowę i ruszę do zadań

Sylwia ty to jesteś rakieta, początek grudnia i już podsumowanie, nic tylko brać przykład kochana A tak nawiasem mówiąc, to trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno było tak kolorowo...