Nigdy nie zapomnę ilości tych ptaków siedzących na drucie...to było zdjęcie roku...

Tak trzymaj, a jak mi się nie będzie chciało to też mnie walnij

niniejszym nominuję Cię do dowcipu roku: "Sylwii nie będzie się chciało"
natury nie oszukasz

proszę jak sobie myśliwi ułatwiaja polowania, wrrrr z kilkunastu bażantów przylatują teraz tylko dwa, a z 5 saren przychodzi jedna

Żebyś Ty wiedziała jak mi się nieraz nie chce
A potem sobie przypominam jak ja to uwielbiam

U mnie w ten weekend miało być polowanie na bażanty. Aż mnie skręcało na samą myśl, że mogą bez przeszkód łazić po naszym terenie. Na szczęście puścił mrozek i zaczęło padać- zrobiło się grząsko i musieli odwołać. Po Nowym roku występuję o wyłączenie gruntów z terenów łowiska.

Ale generalnie na stołówkę przychodzi mniej bażantów, choć wiem że są w ogrodzie. widocznie na razie starcza im naturalnego pokarmu.

To trzeba z pismem wystapić? Gdzie się je składa?
Na teren ogrodzony maja prawo wejść? Chyba nie?

Sylwio na teren ogrodzony nie, ale za budynkami gospodarczymi mam jeszcze kilka hektarów i tam bez siatki. A nie chcę, żeby na moim strzelali do zwierzaków. Niestety sądownie trzeba.

Oj ostatnio aż za dużoMarzę o chwili wyciszenia i nudy.