po szybkich przemyśleniach mam trzy koncepcje na placyk
1- posadzić buki- np Tricolor lub Pendula szczepione na pniu i prowadzić gałązki na podporach by choć częściowo zacienić placyk, tylko tutaj wątpliwość nasuwa mi się taka czy bordowe liście nie będą przygnębiające i co gdy zlecą się mszyce- mało przyjemnie siedzieć pod takim parasolem
heh
2- posadzić jedno większe drzewo w rogu np ambrowca amerykańskiego lub klona Drummondii -jasno zielone liście ładnie będą kontrastować z ciemną zielenią cisa
3- postawić pergolę
ALBO
zostać przy tych wiśniach, już nie dla zacienienia miejsca ale dlatego, że fajnie by tam wyglądały - okrągłe korony przy okrągłym placyku..... Nie wiem dlaczego ale jakoś one mi się tam po prostu widzą...