Do wymarzonego ogrodu jeszcze mu dużo brakuje, ale każda wykonana praca cieszy.
Wczoraj w końcu mogłam popracować: uzupełniam front o czwartego miskanta Morning Light, dosadziłam turzycę Evergold pomiędzy bukszpany. Z każdej kupionej sadzonki uszczknęłam kilka malutkich roślinek i zrobiłam 7 sadzonek. Zobaczymy jak będą rosnąć
Posadziliśmy wiśnię, mąż skosił trawnik, ja wyplewiłam chwasty na rabatkach i w jagodniku-przechowalniku.
Zakwitł
Niestety tylko jeden. Zastanawiam się, czy dać im jeszcze czas do następnego sezonu czy się z nimi pożegnać, bo stanowisko ewidentnie im nie służy, mimo moich starań podczas przygotowania.