Mam już z tej wiosny chyba kilkanaście ukorzenionych patyków z anabelek. Nawet jakiś 3-centymetrowy kawałek zgubiony na rabacie przypadkiem wypuścił listki. Niektóre już kwitną
Duże krzewy też już kwitną
Jeszcze jedną hortensję chcę posadzić w miejscu krzewuszki widocznej na dole zdjęcia. Jesienią będą roszady
Tak byłyśmy ugadane z mamą, że zrobi sadzonki dla mnie i dla siebie
Może podlej swoje ogórki gnojówką z pokrzywy, jeśli masz, lub jakimś innym nawozem. Zimne noce też na pewno im nie sprzyjały.
I u mnie nie wszystko rośnie. Marchewka słabo wzeszła. Pietuszka i sałata prawie wcale. Rzodkiewkę zjadły robaki. Szpinak nie rokował, ale po podlaniu gnojówką z pokrzywy mszyca oduściła i coś tam zebrałam. Nawet żałowałam, że posiałam tak mało.
Liczę na pomidory, pory, buraki ćwikłowe. Marchew może jakoś urośnie. Testuję buraki liściowe. Kapusty też mam sporo. W zeszłym roku miałam kilka główek i eksperymentalnie ukisiłam ją w litrowych słoikach i przechowywałam w lodówce. Chcę powtórzyć ten patent, bo była przepyszna
Ja dziś wyrwałam cała sałatę, jak zobaczyłam ile tam bezdomnych ślimaków to aż mnie zemdliło. Ogórki i pomidory w niedoczasie, dopiero kwitną. Za to groszek już do zerwania, marchewka chyba będzie fajna. Muszę dosiac rzodkiewki i rukoli bo nawet fajnie rosły. Czekam jeszcze na cukinie.
Relacja z przesadzania ukorzenionych hortensji Diamant Rouge
Prawie wszystkie mają mniej lub więcej korzonków, tylko u jednej brak, ale wciąż jest zielona, więc też trafiła do doniczki.
Anabelki dziękują Jestem zadowolona z tego, że posadziłam je w miejscu rododendronów. Wschodnia strona im odpowiada, ale w przeciwieństwie do rodków nie mają tak dużych wymagań.
Groszek też już podjadamy. Może dosieję trochę na drugi rzut.