Ja byłam w S. po raz drugi. W zeszłym roku czułam się zagubiona. W tym pojechaliśmy przygotowani. Szkoda, że razem nie udało się spić kawki. Możemy umówić się za rok, wiem gdzie jest pyszna
Elu, ale fajna wyprawa
Ja, na Twoim miejscu, miałabym więcej siatek z zakupami, zwłaszcza z trawami
Jakaś hortensja też by tam trafiła
Mój eM też tak słyszy
I lubię galaretki, chałwę też
Od dawna chciałam posadzić jarzębinę. W horoskopie celtyckim właśnie ta roślina jest nam przypisana. I wreszcie jest. Właściwie to są. Dwie - jedna dla mnie, druga dla męża.
"Mała chmurka nad jej czołem, mała łezka słony smak
Pociemniało, poszarzało-jesień jak to tak"
Jesień, kiedyś bardzo lubiłam tą porę roku. Z wiekiem się zmienia, zdecydowanie preferuję lato. Trochę w ogrodzie zostało letnich kwiatów.
W domu dominują zapachy typowo jesienne