Oprócz wystawy południowej - wszystkie pozostałe. Takie mam ściany, więc tak powiesiłam.
Kopciuszki są cudowne. W ubiegłym roku miał gniazdko w załomie muru. Budki mam za wysoko - on lubi duży otwór, ale niżej położony.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Te pluszowe maluszki mogłam obserwować godzinami. U mnie zrobiły sobie gniazda w takich miejscu, że nie mam jak wyczyścić teraz. Chcę powiesić budki trochę niżej, no ale nie wiem czy im się spodoba. I chciałabym choć trochę zabezpieczy przed srokami.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
A ja mam w karmniku nasypany słonecznik, przez całą zimę nie zjedzone ani jedno ziarenko. Dziwne to, powinien być szał. U nas też była ptasia grypa, ale mam nadzieję, że to nie jest powód. W zeszłym roku sikorki kulki z ziarnem dziobały dopiero w czerwcu....
Tereniu jak dobrze, że piszesz i pokazujesz jak zbudować ogród, żeby ptaszków było jak najwięcej...właśnie kupiłam pierwszą budkę i nie otwiera się z żadnej strony. ...jakaś wtopa totalna...nie zauważyłwm
Cześć Tess.
Jakoś nie miałam w planach budek dla ptaków, ale teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać. No wiesz, Tess, tak jak z wysiewami.
Dla mnie to był pierwszy ptasi sezon. Powiesiłam karmnik i nagle okazało się, że przylatują różne ptaszki, także takie, o których nigdy nie słyszałam, jak grubodzioby. Pojawiały się pojedynczo, a teraz drzewko z karmnikiem okupuje całe ich stadko. Musiały tu być zawsze. Tylko ja jakaś ślepa byłam.
Dziękuję Ci za rzeczowy opis, może uda mi się namówić męża by zbudował kilka budek. Powiedz mi czy jest szansa by zamieszkały w miejscu gdzie nie jest szczególnie zacisznie? Zaraz za płotem mam mechanika samochodowego. Sporo tam się dzieje, krzyki, hałasy itd. Gdyby nie to miałbyby fajną miejscówkę na wysokiej tui. W ciągu dnia zlatuje się tam całe mnóstwo ptaków, z tui zrobiły sobie międzylądowanie do karmnika. Jest sens ?
Mnie nie przebijesz Jak ptaki zaczynają oblatywać budki, to nie mogę się na żadnej robocie skupić, bo się gapię, czy i którą w końcu wybiorą.
Z tym czyszczeniem to ja myslę sobie tak - czyszczę, bo mogę. Bo mamy budki otwierane. Ale przecież w naturze ptaki wybierają różne miejsca na gniazgo (w tym dziuplaki) i jakoś muszą sobie same radzić - nikt im przecież dziupli czy innych zakamarków nie czyści.
Kopciuszki lubią budki na niedużej wysokości - próbuj, a nuż im się spodoba?
Ja na dachach budek przykleiłam druciane odstraszacze, żeby sroki nie siadały na dachu i nie straszyły mieszkańców. Ale otworu nie zabezpieczysz chyba.
O, super, Izo, że też postanowiłaś zaprosić do swojego ogrodu ptaki. A dla jakich ptaków te budki są?
Fajnie, Gosiu że jesteś No wiesz, od tamtego czasu to chyba ze trzy lata minęły. W ogrodzie to cała epoka. A ja się staram, jak mogę
No właśnie ta zima naprawdę jest dziwna, jeśli chodzi o ptaki. Mnie się zdaje, że jest ich po prostu bardzo mało. A widujesz w okolicy ptaki, Karola?
Nie przejmuj się Pisałam wyżej - w naturze nikt ptaszkom dziupli nie czyści, i też sobie jakoś radzą.
Kolejną kupisz/zrobisz już otwieraną.
Wiem, o czym piszesz, Marysiu Bo sama kiedyś napisałam u Bogdzi, że u mnie wcale nie ma ptaków. Bogdzia się musiała nieźle ubawić, ale całkiem serio odpowiedziała mi, że ptaki są wszędzie, tylko trzeba je zaprosić do ogrodu. No i okazało się, że mam sikory modre i bogatki, dzwońce, mazurki, kwiczoły, kosy, synogarlice, gile i wiele innych. A w tym roku pojawiły się jakieś całkiem inne, nowe, których jeszcze nie zidentyfikowałam. Ale grubodziobów to zazdroszczę - nie mam.
Warsztat do pikuś Nie będą na to zwracać uwagi. Natomiast z tego co czytałam, to raczej nie będzie dobre miejsce, ze względu na te międzylądowania Ptaki chcą mieć blisko pożywienie i wodę, ale potrzebują do lęgów spokoju i poczucia bezpieczeństwa. To może być niedobre miejsce. Ale czasem teoria rozmija się z praktyką - może warto spróbować?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Wczoraj miałam w ogrodzie zimę. Sypało gęsto, jakby ktoś poduszkę z pierzem rozerwał. Ogród wyglądał pięknie, taki czysty i biały.
Wiem, że mamy już dość zimowych widoczków, ale dla celów dokumentalnych zamieszczę.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.