hanka_andrus napisał(a)

A to muszę większą poszukać...pies sam nie może płynąć.

Woduję.

Haniu, masz super poczucie humoru Oczywiście, że pies sam nie może płynąć

Mozna sie usmiechnac do komputera? Mozna Szczegolnie wtedy kiedy jest sie u naszej Hani

Milutkie babeczki jesteście. Dobrej nocy Wam.

Lecę do Ciebie od wpisu Twojego u Kokoszki.. gotować nie lubię i nie umiem, wiec robię tylko tyle by nie paść z głodu..... kucharki ze mnie nie będzie... bo do tego nie mam serca. I nic tego nie zmieni.. chyba cud. Teraz jeszcze z powodu męża musiałam przestawić sie na dietę w której wszystkiego nie wolno.. nic tylko się załamać... Ale już wertuję przepisy na internecie i uczę sie kilku podstawowych potraw.
Przetwory uwielbiam robić i robię je namiętnie.. fajne zimą skoczyć do spiżarki, jeden ruch ręka i jest coś smacznego i dary ziemi się nie marnują, przerabiam wszytko. Zaraz biorę sie za keczup.. czyli sos paprykowy, z przepisu zeszłorocznego.. pychotka. Żadne keczup nie dorówna temu I też z tego powodu walczę z warzywniakiem, który co roku jest porażką, ale coś tam zawsze urośnie. O ile jestem szybsza od ślimaków. Ja te wynajduję perełki ślimakowe... perły nie dla mnie, wiec wszystkie niszczę bezlitośnie.. 3 dni deszczu więc, nie byłam w warzywniku, dziś poszłam, a tam ślimaki opędzlowały mi truskawki.. ot i po zbiorach

Do ostatniej łajby i ja sie zmieszczę.. może kiedy

Aniu, aleś się rozpędziła! Z tym kucharzeniem, to tak jak u mnie. Była duża rodzina, robiło się cokolwiek,, byle szybko brzuchy naładować. Teraz moge wybrzydzać, ale mi się nie chce. PO dawnemu wekuję, co w ogrodzie wyrośnie, z zasady nie kupuję na straganach ani w marketach. Dla mnie chwatit!

Miło, że z rozpędu do mnie trafiłaś. Ja też czasami gdzieś się zamotam.
Deszcz już u Ciebie przestał?
Ciepła życzę, bo ma być w nocy poniżej 10-ciu.

U mnie tez sie mocno ochłodziło, a w kalendarzu mam zapisane ze w tamtym roku w czwartek pierwszy przymrozek już był.Potem było bez przymrozków ale grzanie kominkiem już było codziennie. Szkoda ze te ciepłe dni tak szybko mijają. Pozdrawiam.

Haniu,
u nas tak dziś solidnie popadało, że zmów odzyskałam Wilczy optymizm
miałam już tak wyschnięty ogród, że moje łzy nad beznadziejnością sytuacji, nic nie pomagały

macham do Ciebie z Wilczej i życzę cieplejszej nocki niż zapowiadają

Witaj Haniu! Wielka ulewa dzisiaj u mnie cały dzień, wiatr i zimno! pozdrawiam

Haniu, napiszę tylko, że ty bardzo mądra kobitka jesteś, co dało się ostatnio tu i tam zauważyć na forum Deszcz i u nas padał, ale wczoraj i dzisiaj rano. Po południu słonko wyjrzało, którego Ci trochę posyłam Przetwory też robię, choć za tym nie przepadam, ale zimą jak znalazł. Pozdrawiam

Haniu jesień pcha się do ogrodów nieuchronnie, ale ma to i dobre strony, bo spiżarnie nam się zapełniają jestem na etapie gotowania powideł śliwkowych, a są tak słodkie, że dodałam do nich antonówkę dla zmiany smaku.

pozdrawiam i miłych snów życzę