Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka

Pokaż wątki Pokaż posty

Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka

popcorn 16:19, 26 paź 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Ostatnie kwiatuchy... jesień...



____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 16:20, 26 paź 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Busz





Straty - 3 dni mnie nie było, lustro stłuczone, ciemiernik złamany
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 16:23, 26 paź 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Żurawki się zadomowiły, własnej produkcji ciemiernik chyba zamierza kwitnąć? To cuchnący


Bukszpanowo-trawkowa rabatka z obu stron:


Trawki przed domem


Kret nie próżnował:/


Lawenda kwitnie, zebrinus też
____________________
Mój nowy ogródek
Agacia 16:40, 26 paź 2014


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Pomyśl sobie, że masz piękny dom, ogród, jeździsz po cały świecie i coś tam na waciki też się znajdzie Na pocieszenie powiem Ci, że kilku moich przyjaciół wyjechało, ustawiło się za granicą i... twierdzą, że gdyby mogli zarabiać przynajmniej przyzwoicie w PL to wróciliby od razu. Moja najlepsza przyjaciółka od lat mieszka z rodziną w Danii, zarabiają niewyobrażalne dla mnie pieniądze, mają doskonałą sytuację ekonomiczną, a przy trójce dzieci nie muszę mówić jak komfortowo się żyje w państwie skandynawskim...a jednak Marta twierdzi, że to nie to... że mimo udanej kariery, sukcesu ekonomicznego, urodzonych tam dzieci, jakiejś tam jednak asymilacji, uprzejmości mieszkańców i poprawności politycznej emigrant zawsze będzie emigrantem-gorszym... Też wiele rzeczy takich techniczno-prawnych mnie u nas wkurza i ogólnie myślę, że kiepsko to wszystko funkcjonuje (służba zdrowia, 'elity', władza-temat rzeka), wiadomości od dawna nie oglądam, żeby się nie denerwować, a zagęszczenie podłych ludzi jest większe niż na szeroko pojętym zachodzie, ale... wierzę, że można się w tym wszystkim odnaleźć i może nawet uczynić trochę bardziej znośnym poprzez mnożenie życzliwości i dobroci. Myślę też, że mimo wielu zalet i udogodnień widocznych na zachodzie w takim pierwszym kontakcie, jest też wiele ograniczeń, które mogą być dla kogoś 'obcego' zaskakujące i uciążliwe...

Miłorzęby piękne!
____________________
~ W ogrodniczkach ~
Ewa_w_ogrodzie 16:44, 26 paź 2014


Dołączył: 20 lip 2014
Posty: 636
Ostatnie kwiaty, ale piękne, róże masz takie, że och i ach. Ja też przygotowałam miejsce pod okrywowe yellow fairy, zamówiłam 7 sztuk powinny wysłać w poniedziałek, więc czekam. Mam nadzieję,że się przyjmą i będzie im dobrze.
____________________
Pozdrawiam Ewa nasz ogród wspaniała przygoda czy czarna magia
16:49, 26 paź 2014
A co to tak szalało, że takie straty?
Piękne róże i ten busz... Kiedy u mnie będzie tak pełno...
popcorn 16:53, 26 paź 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Agatko, racja. Trzeba się skupić na "tu i teraz", przecież nie jest nam źle. Wczoraj u Teściów też mi tak powiedzieli - narzekam a nie mam na co, ich drugi syn bezrobotny i jakoś muszą z 2ką dzieci wiązać koniec z końcem...

Pracowałam 3 mce w UK po zdaniu egzaminów na studia, między liceum a pierwszym rokiem... sama prawda, nigdy do końca nie zrozumiesz tubylców, nie wiem ile musi minąć by śmiać się z tych samych żartów... Pomyślałam sobie jednak że już Młoda by miała lepiej, jej dzieci...
No ale zostajemy, chyba że coś się spieprzy. Moja firma pod francuską granicą, M - centrala w Bawarii. Jedno albo drugie musiałoby startować od zera... M byłoby łatwiej, ma konkretny zawód. Ale chyba mi się jednak nie chce.

Ewo, różyczki na pewno się przyjmą i za pół roku będą piękne

Posadziłam do doniczek ostatnie cebulowe, muszę je jeszcze gdzieś w grunt wcisnąć. Pozbierałam kretowiny z trawnika. Obcięłam przekwitłe kwiatostany różom (niby się tego już nie robi, by nie pobudzać do kwitnienia, ale mocno mnie wnerwiają takie suszki wiszące...). Zebrałam (prosto do żołądka ostatnie maliny. Już bez smaku prawie. Jeszcze chwasty wypadałoby ogarnąć, tu i ówdzie wychodzą. i zima
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 16:54, 26 paź 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
lew_ogrodowy napisał(a)
A co to tak szalało, że takie straty?
Piękne róże i ten busz... Kiedy u mnie będzie tak pełno...


Wiatr - przewrócił lustro i złamał ciemiernika Lustro pal licho, ale ciemiernika mi szkoda, był pełny i ze wzorkiem w środku, wiosenny nabytek buu taki:


Za rok-dwa i u Ciebie będzie busz. Ja nad nim już nie panuję Nadal mam ochotę wszystko wyryć i posadzić od nowa.. ech
____________________
Mój nowy ogródek
bacowa 07:36, 27 paź 2014


Dołączył: 26 paź 2011
Posty: 2463
Karola witaj, ty mi powiedz kobieto czy hiksi dobry jest na żywopłot ?
Jak gęsto go sadzić ?, co 50 cm.wystarczy.?
pozdrawiam
popcorn 07:57, 27 paź 2014


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Ewa, o ile wiem Hicksii i Hilli polecany jest na żywopłot. Jeden z nich nie owocuje wcale. Sprawdź który i decyduj Swoje właśnie Hicksii chyba, co 50 cm sadziłam.

pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies