Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "tawuły"

Majówka na Majówce 10:30, 18 sty 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Jak Hania zauważyła, na ostatnim zdjęciu ta rabata zaczyna już jakoś wyglądać. Trochę racji w tym jest, jest dużo berberysów, oczywiście każdy z innej parafii, są tawuły brzozolistne - moje ulubione - tu cis jeszcze przed fryzjerem (06.2018)

Cis ma być kiedyś pięknym stożkiem, na razie kształtem podobny do rakiety kosmicznej

po cięciu


Są też trzy fajne kule bukszpanu (od Karoli Popcorn) tylko cicho żeby się ćma nie dowiedziała (pułapkę już zawiesiłam, na razie był spokój)



I mini wrzosowisko, to na razie dzielnie się trzyma i nawet mi się podoba chociaż wiem, że powinnam bardziej o nie zadbać, ale tu liczę na Wasza pomoc.


Jest kolorowo
Tu na razie jest klepisko.... 10:25, 18 sty 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Aaa, no to faktycznie w tym miejscu żywopłot nie bardzo.

A kolejna koncepcja wygląda tak:

Mniej żywopłotków do cięcia, duże żywopłoty pod ogrodzeniem jak Bóg przykazał, parę poduch na środku, zamiast dereni tawuły japońskie anthony waterer (mogą być i inne ale tylko te znam, które nie mają żółtych liści)
Ogrodowy spektakl trwa ... 19:27, 13 sty 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Kuklik napisał(a)
No dobra idę szukać warzywnika Boże tysiąc stron... nic to dam radę
Uwielbiam Twój ogród


Ogród całuje Cię czule

Dam znać jak wstawię zdjęcia - teraz kończę już week ogrodowy
rano jeszcze zamówiłam 1884- będę sprawdzać - zawsze ciekawe historie mnie powalają

coś mam 20 kwietnia

to moje nowe warzywne poletko - dopiero się emem robi



a w skrzyniach coś już rośnie

ten żywopłot z tawuły norweskiej dzieli mój ogród przydomowy z tym co wiesz jakie emocje niesie
ale żywopłot wycięty w pień bo od strony domu już całkiem suchy był - odrasta i będzie inny widok


a to widok na mój chudy długi jagodnik gdzie są skrzynie w których już uprawiam coś na rosół


...uDany ogród 20:57, 05 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
pestka56 napisał(a)
Znowu piękne widoki U mnie śniegu mało i topi się, więc szary. Trawy przygniecione. Ciekawe, czy jeszcze wstaną

Iryski mam też żółte i granatowe (Irys Reticulata Purple Gem) jak twoje. Z takich wczesnych bylin mam też tulipanki w kilku odmianach – biało kwitną turkiestańskie regel. Kwitną natychmiast po retikulatach. Potem kwitną żółte z białymi brzegami tulipanki Tarda.

Zapomniałam o żylistkach. Jakoś dotąd nie zwracałam uwagi na nie. Tak samo jak na wawrzynki. Prawie nic o nich nie wiem. Za to bardzo lubię tawuły. Mam kilka oskrzydlonych i 2 van houtte'a. Jednak te ostatnie nie kwitną u mnie obficie. Za to wszystkie dają spektakl czerwieni jesienią. Aż szkoda, że krótko trzymają liście. Do lilaków może jeszcze wrócę, bo bardzo lubię te krzewy.
Wiśnie amanogawę i kiku shidare zakura mają moi kuzyni w Konstancicie. Z powodu szczupłości miejsca kiku shidare jest mocno cięta i bardziej przypomina kształtem kolumnę niż kulę. Amanogawa ma już ponad 6 m wysokości. Przeżyły przesadzanie z poprzedniego ogrodu kilka lat temu. Piękne są.

Danusiu, jeśli chodzi o czas, nie marudzę. Takie jest po prostu życie. Mam już tyle lat, że zaczynam je co roku bardziej odczuwać. Ta świadomość przychodzi z wiekiem. Pojawia się nagle taki rok, który przeszedł bardzo szybko, szybciej niż wszystkie poprzednie, a zrobiło się znacznie mniej. Ja już ten moment mam za sobą Ogród wymaga czasu i dużo siły. Nie chciałabym w pewnym momencie zorientować się, że nie dokończyłam i nie mam już tyle siły by się nim opiekować. Dlatego zaplanowałam duże zmiany i dlatego chcę kupować krzewy większe niż zdecydowałabym jeszcze 3 lata temu.


Kasiu u mnie tez się topi, ale jeszcze biało, czuję że jutro rano będę fotografowała zmrożony świat. Moje trawy tez przyciśnięte do ziemi, ale tym się nie martwię . Bardziej boje się o Kousa , który leżał płasko na ziemi i styraka, który wpadł do rzeczki pod naporem śniegu.
Takie tulipanki, nazywane u nas jajkiem sadzonym Miałam w poprzednim ogrodzie, mimo mojej ówczesnej niechęci do żółtego koloru. Teraz nawet mam chęć na żółtą bluzę
Żylistki bardzo lubię i stale sprowadzam nowe, są takie delikatne
Tawuły są bliskie mojemu sercu i bardzo je lubię, mam kilkanaście odmian i powiem szczerze, że na kolejne znajdę miejsce. Może są pospolite , ale jakże zdobne
Jeszcze kilka wiśni zmieszczę, ale zakochałam się w jabłoniach i tego boi się mój M
Czas to pojęcie względne, masz tyle lat na ile się czujesz. Ja też czasami mam 100 lat może więcej i zastanawiam się, czy warto mi jeszcze ten dom budować , ale kto jak nie ja!
Trzeba patrzeć w przyszłość z uśmiechem i być dla siebie dobrym, reszta nie jest ważna.
Ja sobie obiecałam, że doczekam dojrzałego ogrodu i tak właśnie zamierzam zrobić

Czego i Tobie życzę

...uDany ogród 20:22, 05 sty 2019


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5314
Do góry
Znowu piękne widoki U mnie śniegu mało i topi się, więc szary. Trawy przygniecione. Ciekawe, czy jeszcze wstaną

Iryski mam też żółte i granatowe (Irys Reticulata Purple Gem) jak twoje. Z takich wczesnych bylin mam też tulipanki w kilku odmianach – biało kwitną turkiestańskie regel. Kwitną natychmiast po retikulatach. Potem kwitną żółte z białymi brzegami tulipanki Tarda.

Zapomniałam o żylistkach. Jakoś dotąd nie zwracałam uwagi na nie. Tak samo jak na wawrzynki. Prawie nic o nich nie wiem. Za to bardzo lubię tawuły. Mam kilka oskrzydlonych i 2 van houtte'a. Jednak te ostatnie nie kwitną u mnie obficie. Za to wszystkie dają spektakl czerwieni jesienią. Aż szkoda, że krótko trzymają liście. Do lilaków może jeszcze wrócę, bo bardzo lubię te krzewy.
Wiśnie amanogawę i kiku shidare zakura mają moi kuzyni w Konstancicie. Z powodu szczupłości miejsca kiku shidare jest mocno cięta i bardziej przypomina kształtem kolumnę niż kulę. Amanogawa ma już ponad 6 m wysokości. Przeżyły przesadzanie z poprzedniego ogrodu kilka lat temu. Piękne są.

Danusiu, jeśli chodzi o czas, nie marudzę. Takie jest po prostu życie. Mam już tyle lat, że zaczynam je co roku bardziej odczuwać. Ta świadomość przychodzi z wiekiem. Pojawia się nagle taki rok, który przeszedł bardzo szybko, szybciej niż wszystkie poprzednie, a zrobiło się znacznie mniej. Ja już ten moment mam za sobą Ogród wymaga czasu i dużo siły. Nie chciałabym w pewnym momencie zorientować się, że nie dokończyłam i nie mam już tyle siły by się nim opiekować. Dlatego zaplanowałam duże zmiany i dlatego chcę kupować krzewy większe niż zdecydowałabym jeszcze 3 lata temu.
...uDany ogród 18:47, 05 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Już dzisiaj zebrałam A masz Pigwę? Nie pigwowca tylko drzewo pigwę jak nie to namawiam. Cudnie kwitnie i nalewki i syropy pycha


Super, dziękuję!
Miałam pigwę i niestety podgryzł mi ja chyba karczownik. Była juz całkiem ładna i kwitła. Musze kupić kolejną.
Została mi tylko świdośliwa Lamarca

To jeszcze raz moje ukochane tawuły



...uDany ogród 11:38, 03 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
Aldona40 napisał(a)
Danusiu kaliny piękne.
Już wcześniej przeglądając. Twój wątek zapisałam sobie ich nazwy, które muszą u mnie zagościć ( nie tylko kaliny, bo wiele innych roślinek jeszcze sobie spisałam) Taka mała ściąga, no może nie taka mała Ja mam tylko kalinę Roseum, ale malutka jest, bo była posadzona blisko dużej jodły, i tam wcale nie rosła, ale już ją przesadziłam i chyba znowu nie tam gdzie powinnambo za blisko cyprysa i żywotnika ( na wiosnę znowu chyba będę musiała ją przesadzić) ale ja tak mam, że czasami latam po całym ogrodzie i nie wiem gdzie to wsadzić żeby to miało ręce i nogi


Dzięki Tobie Danusiu poznałam inne kaliny i jeszcze wiele innych śliczności.

Pozdrawiam Aldona


Aldonko ja uwielbiam kaliny, ale nie tylko. Kocham tez tawuły, są takie różnorodne. Chyba najbardziej lubię kwitnące drzewa i krzewy. Oczywiście byliny też bardzo lubię. W ogóle kocham naturę i wszystko co żyje !
Roseum w zasadzie rośnie wszędzie mam 5 sztuk jedne w słońcu inne w cieniu i rosną jak szalone
Może wystarczy ją odżywić i zostawić w spokoju. Ja dwa razy w sezonie nawożę cały ogród. Zwykle na początku azofoską, a później gnojówką z kurzaka.

Tawuła thunberga Ogon

...uDany ogród 11:54, 02 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
Aldona40 napisał(a)
Witaj Danuś
Tak mam ogrod, jest to ogrod storzony u tescia, bo tam mieszkamy. W moim ogrodzie to totalny miszmasz panuje, ale jakbym trafiła wcześniej na ogrodowisko, to nie potrzebowałabym teraz robić rewolucji (kiedyś go pokażę, może wiosną ) Mój problem z ogrodem polega na tym że, za dużo roślinek mi się podoba, i nie wiem którą by jeszcze zaprosić do siebie. Ja to bym chciała mieć wszystkiego po trochu, ale tak się nie daUwielbiam pracę w ogrodzie, czasem nawet harowkę, ale to kręgosłup jest moją zmorą
Mam dużo bylin (hosty kilka gatunkow, szałwie omszona, kocimietkę, liliowce, irysy, goździki, kilka żurawek, itd. i bergenie nie są tak okazałe jak u Ciebie Danusiu koloru różowego ), cebulowe ( hiacynty, przebisniegi, krokusy, tulipany co roku to mniej, bo ich nie wykopuje), krzewuszki, tawuły, iglaki, klony, azalie coś mi chorują te zimozielone i tak samo z różami sie dzieje i wiele innych roślinek jeszcze jest. Wrzosy też mnie nie lubią, bo prawie nic mi już nie zostało może to kotków zasługa, bo tam się załatwiają. Ale się rozpisałam

Pozdrawiam Aldona


Cześć Aldonko
Czekam zatem z niecierpliwością na zdjęcia z Twojego ogrodu . Z tego co piszesz musi być piękny z taką mnogością roślin
Ja też często pracuję w ogrodzie do upadłego, a potem cierpię na bóle kręgosłupa, ale nie potrafię inaczej.
Jak się za coś biorę, to muszę skończyć choćby na kolanach
U mnie też są koty w ogrodzie, ale sąsiedzkie. Korzystają w różnych celach, ale nie gonię ich bo nie ma kretów, ani innych gryzoni.
Pozdrawiam serdecznie!

...uDany ogród 11:34, 02 sty 2019

Dołączył: 25 gru 2018
Posty: 44
Do góry
Witaj Danuś
Tak mam ogrod, jest to ogrod storzony u tescia, bo tam mieszkamy. W moim ogrodzie to totalny miszmasz panuje, ale jakbym trafiła wcześniej na ogrodowisko, to nie potrzebowałabym teraz robić rewolucji (kiedyś go pokażę, może wiosną ) Mój problem z ogrodem polega na tym że, za dużo roślinek mi się podoba, i nie wiem którą by jeszcze zaprosić do siebie. Ja to bym chciała mieć wszystkiego po trochu, ale tak się nie daUwielbiam pracę w ogrodzie, czasem nawet harowkę, ale to kręgosłup jest moją zmorą
Mam dużo bylin (hosty kilka gatunkow, szałwie omszona, kocimietkę, liliowce, irysy, goździki, kilka żurawek, itd. i bergenie nie są tak okazałe jak u Ciebie Danusiu koloru różowego ), cebulowe ( hiacynty, przebisniegi, krokusy, tulipany co roku to mniej, bo ich nie wykopuje), krzewuszki, tawuły, iglaki, klony, azalie coś mi chorują te zimozielone i tak samo z różami sie dzieje i wiele innych roślinek jeszcze jest. Wrzosy też mnie nie lubią, bo prawie nic mi już nie zostało może to kotków zasługa, bo tam się załatwiają. Ale się rozpisałam

Pozdrawiam Aldona
...uDany ogród 15:50, 01 sty 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry
dana1s napisał(a)


Aguś witaj w Nowym Roku
Ja uwielbiam tawuły, a śliwolistna jest jedną z najpiękniejszych jakie widziałam.
Ja moją tnę po kwitnieniu żeby się rozgałęziła, kupiłam mikry patyczek bez kształtu. Długo nie rosła wcale, ale po przesadzeniu w bardziej słoneczne miejsce pokazała co potrafi
Mojej nie okrywam na zimę, ale rośnie w dość osłoniętym miejscu. Zobaczymy na wiosnę, czy zima była łaskawa



Ja też takie małe dostałam przez internet. W żadnej szkółce jej niestety nie spotkałam. Okryłam ją ale ona ma kruche gałązki i nie wiem czy się nie połamie do wiosny. No nic trzeba będzie zaczekać co z niej wyrośnie i czy zakwitnie. A w sumie to już niedługo .
...uDany ogród 12:50, 01 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
Nowa12 napisał(a)
Muszę ci powiedzieć że ja też tak się zapatrzyłam na Twoje zdjęcia że nawet tawułę śliwolistną kupiłam mimo że nie jest zbyt popularna chociaż piękna.
Czy ty ją okrywasz? Jak mocno tniesz?


Aguś witaj w Nowym Roku
Ja uwielbiam tawuły, a śliwolistna jest jedną z najpiękniejszych jakie widziałam.
Ja moją tnę po kwitnieniu żeby się rozgałęziła, kupiłam mikry patyczek bez kształtu. Długo nie rosła wcale, ale po przesadzeniu w bardziej słoneczne miejsce pokazała co potrafi
Mojej nie okrywam na zimę, ale rośnie w dość osłoniętym miejscu. Zobaczymy na wiosnę, czy zima była łaskawa

Ogrodowe kreacje 00:33, 31 gru 2018


Dołączył: 07 lut 2017
Posty: 6092
Do góry
W czerwcu 2018 róża 'New Down' miała swoje pierwsze planowane, obfite kwitnienie, potem dopiero we wrześniu, a pomiędzy kwitła, ale małą ilością kwiatów


Powojnik 'Polish Spirit' pokazał na co go stać:


Na nowej rabacie pojawiły się pierwsze kwiaty, były to kwiatostany tawuły japońskiej 'Anthony Waterer':

Ogrodowy spektakl trwa ... 22:56, 29 gru 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Donoszę o istnieniu Amaranth 'Mira'. Co Ty na to?


No nie wiem, nie wiem - oczywiście sprawdzałam ma swoje zalety bo ma ok 70 cm więc jakaś niska - a masz nasiona ?
Nasionami się zajmę chyba w pierwszej kolejności - sezon odpalam 2 stycznia .

Czytam najnowszy nr GW - jej ile cięcia w styczniu mam -
moje 2 jabłonki, winorośl,jabłonki rajskie?, klony, brzozy, może tawuły no i o bylinach myślę ale te lepiej zostawić do lutego
do cięcia potrzebna pogoda więc będzie polowanie na suchy i bez mrozu dzień



Mój ogród, czyli Skandynawia po krzyżacku 20:34, 20 gru 2018


Dołączył: 27 sty 2013
Posty: 6078
Do góry
MirellaB napisał(a)
Aniu malutko śniegowce u Ciebie - u mnie podobnie.
Na forum zaglądam sporadycznie. Nic w ogrodzie jesienią nie robiłam oprócz posadzenia cebulowych i wycięcia przekwitniętych bylin. Róż nie kopczykowałam, traw nie wiązałam, nawet nie podlałam zimozielonych.
Spokojnych Świąt i pomyślności w Nowym Roku

Mirella dziękuje i na wzajem. Śniegu mamy z godziny na godzinę coraz więcej. Ja też zaglądam rzadziej ale powoli snuję nowe plany ogrodowe. Chcę zdemontować skalniak. Utworzyć obwódkę z tawuły japońskiej wokół warzywnika. Czas najwyższy zrobić też podsumowanie roku.
Ogrodowisko- ogrody pokazowe Nasza Anglia 13:25, 18 gru 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Anusia napisał(a)
Piękne zestawienia a wianek przeuroczy. Najbardziej przykuł moją uwagę warzywnik a dokładniej gliniane donice. Cały czas 'chodzi' mi po głowie zamysł taki aby odgrodzić u siebie warzywnik od reszty ogrodu. Na pewno chcę zrobić obwódkę z tawuły japońskiej ale kiedy zobaczyłam u Ciebie te donice to wiem, ze zainspirują mnie do czegoś nowego.


To fajny pomysł, ale donice muszą być wielkieee Pokaż efekty w następnym sezonie.
Ogrodowisko- ogrody pokazowe Nasza Anglia 07:43, 18 gru 2018


Dołączył: 27 sty 2013
Posty: 6078
Do góry
Piękne zestawienia a wianek przeuroczy. Najbardziej przykuł moją uwagę warzywnik a dokładniej gliniane donice. Cały czas 'chodzi' mi po głowie zamysł taki aby odgrodzić u siebie warzywnik od reszty ogrodu. Na pewno chcę zrobić obwódkę z tawuły japońskiej ale kiedy zobaczyłam u Ciebie te donice to wiem, ze zainspirują mnie do czegoś nowego.
Podmiejski ogródek 10:46, 14 gru 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
No wreszcie! Z fochem ale jesteś!

Toszka napisał(a)
Na wstępie wyrażę Aśko swojego focha.. pfiii, jak mozna tak ciekawe tematy podejmować w czasie gorączki przedświąteczno-pracowej...nio fieisz co


Wypraszam sobie! U mnie gorączka dopiero się zaczyna a temat trwa już od tygodnia

Toszka napisał(a)
Aśko, jestem tobą mocno rozczarowana, bo mając taki łeb na karku to nie rozumiem, po co wydajesz pieniądze na środek który z powodzeniem zastąpi olej silnikowy...


Toszko, ależ ja nie mam roundupu i nie używam Ale nie używam, bo nie mam takiej potrzeby a nie dla zasady. Perz mam na razie w jednym miejscu i trzymam go w ryzach pieleniem, a z odrostami po lilakach radzę sobie przykrywając je workami foliowymi. Ale jakbym miała jakąś potrzebę drastyczną, to bym użyła.
Wiesz, ja nie lubię skrajności. To tak samo jak z parówkami i danonkami na forach parentingowych. Niektóre matki reagują jak diabeł na święconą wodę. A ja uważam, że jak ogólnie zdrowo się człowiek odżywia, to mu jedna parówka na pół roku nie zaszkodzi.
Chciałam zauważyć, że rozmowa o roundupie zaczeła się dlatego, że wspomniał o nim autor książki - wielki zwolennik i propagator ekologicznego prowadzenia ogrodu.

Toszka napisał(a)
A ogrodniczo powiem tak. Przeszłam fazę kokoszenia i nie wstydzę się tego, bo w ten sposób zaspokoiłam swoje oczy i talent wydawania pieniędzy

Taka choroba wieku dziecięcego? Czekam kiedy i mi przejdzie

Toszka napisał(a)

I tak by wymieniać i wymieniać.
Finalnie mam z bylin: wietlice, carexy, ciemierniki, miodunki, szałwie, przetaczniki, kilka host, cztery odmiany sprawdzonych i ulubionych odmian żurawek. A jeszcze bym zapomniała o kopytniku i rozplenicach.
Ostatnio doszły Brunnery, miniaturowe rudbekie i Stella de Oro.
Oczywiście króluje hakonechloa, która w przyszłym roku zostanie mocno okrojona (zrobiła się bezczelna )
Z krzaczorków są kwasoluby w szerokim spectrum, cisy, bukszpany tawuły japońskie.

Faktycznie - lista niedługa i same mało wymagające rośliny. Czyli zasada podobna do proponowanej przez RD, tylko dobór roślin inny.
Ale z kwiatków letnich - ledwie dwa gatunki. Do takiego etapu chyba jednak nie dojdę

Toszka napisał(a)
W efekcie ostatnie 3 lata prawie nic nie robię

to zdjęcie jest sprzed kilku dni (na dowód "upstrokacone" przez ptaki liście ciemierników, bo na drzewie jest karmnik). Ta rabata nie była ruszana ponad 4 lata...dosadzona była tylko brunnera.


Ładne zdjęcie

A cięcie tych wszystkich bukszpanów i cisów?
Bukszpany zapewne tniesz ze trzy razu w roku, a cisy raz lub dwa. Wiem, że to akurat lubisz, więc pewnie nawet nie liczysz jako pracy, ale jednak czas zajmuje

Jeszcze ciekawa jestem Twojej opinii o metodzie no-dig. W sensie: takiego spartańskiego przygotowywania rabat, bo wiem przecież, że zasadniczo przekopywania ziemi nie zalecasz. Ale z tym możemy poczekać już na po świętach

Piernik czy pierogi aktualnie na tapecie?
Podmiejski ogródek 09:36, 14 gru 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Na wstępie wyrażę Aśko swojego focha.. pfiii, jak mozna tak ciekawe tematy podejmować w czasie gorączki przedświąteczno-pracowej...nio fieisz co

makadamia napisał(a)


Osobiście uważam, że Roundup to ostateczność. Ale jeśli już ktoś naprawdę musi, to od jednorazowego oprysku nie umrze. Ten rolnik, z tego co mi wiadomo, stosował go intensywnie przez wiele lat.
Jak się nie zna umiaru, to nawet woda szkodzi:/.

Aśko, jestem tobą mocno rozczarowana, bo mając taki łeb na karku to nie rozumiem, po co wydajesz pieniądze na środek który z powodzeniem zastąpi olej silnikowy...też wsiąknie w ziemię i nie widać. A odpadnie problem utylizacji zużytego oleju. Zwłaszcza, że roundup i ów olej mają dużo wspólnego...też są ropopochodne.
(dla tych co nie zrozumieli - to był sarkazm, tak jak i "popisy erudycyjne" o omletach w dziale kompostu )

Kokesz napisał(a)


Ja właśnie próbuję odchudzić swoją szafę, też nie wiem z czego


W swojej szafie od kilkudziesięciu lat stosuję zasadę - w czym nie chodzę ostatnie 2 lata to wylatuje. Wyjątkiem fajne swetry.

A ogrodniczo powiem tak. Przeszłam fazę kokoszenia i nie wstydzę się tego, bo w ten sposób zaspokoiłam swoje oczy i talent wydawania pieniędzy
I może nie mam małego ogrodu, ale przy swojej wąskości spełnia wszystkie wymogi małego ogrodu. I po fazie kokoszenia zaczęłam eliminować rośliny, które nie chciały małe rosnąć wbrew zapewnieniom szkółkarzy.
I tak na pierwszy ogień poszły sosny mocno rasowe, które pomału rosły pomimo uszczykiwania...pomału, czyli po 50-70cm przyrostów

Potem poleciały niemal wszystkie miskanty i duże trawy, które nie chciały rosnąć w małe, cudowne, puszyste kępki.
Na tym samym etapie poleciały hosty, które też nie chciały być miniaturowymi kepami.
Wszystko leciało do innych ogrodów. Co by nie było
Potem leciały wszelkie krzaczory...w tym wszelkie jałowce, a nawet hortensje w niemal całej masie

I tak by wymieniać i wymieniać.
Finalnie mam z bylin: wietlice, carexy, ciemierniki, miodunki, szałwie, przetaczniki, kilka host, cztery odmiany sprawdzonych i ulubionych odmian żurawek. A jeszcze bym zapomniała o kopytniku i rozplenicach.
Ostatnio doszły Brunnery, miniaturowe rudbekie i Stella de Oro.
Oczywiście króluje hakonechloa, która w przyszłym roku zostanie mocno okrojona (zrobiła się bezczelna )
Z krzaczorków są kwasoluby w szerokim spectrum, cisy, bukszpany tawuły japońskie.

W efekcie ostatnie 3 lata prawie nic nie robię

to zdjęcie jest sprzed kilku dni (na dowód "upstrokacone" przez ptaki liście ciemierników, bo na drzewie jest karmnik). Ta rabata nie była ruszana ponad 4 lata...dosadzona była tylko brunnera.

Jest proste rozwiązanie na uniknięcie szlaczków - sadzić trzeba trójkątami


Ogrodowe kreacje 20:02, 24 lis 2018


Dołączył: 07 lut 2017
Posty: 6092
Do góry
Na tej rabacie co wstawiłam wcześniej rosną tawuły japońskie i derenie Sibirica Variegata z których robię sadzonki poprzez odkłady poziome: przyginam kamieniem pęd do ziemi


Ogród Basi 22:25, 22 lis 2018


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10628
Do góry
Elu, jeszcze tawuły mają liście. No i oczywiście zimozielona kalina sztywnolistna.
Pa.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies