Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Chaos kontrolowany 09:54, 09 lut 2018


Dołączył: 25 paź 2014
Posty: 704
Do góry
Trzcinników nie lubię, grab nie rozwiązuje problemu widoku nieciekawego zimą, a cisa nie chcę wprowadzać jako kolejnego gatunku Poza tym tunel ma 2,2 m wysokości więc nic z nich nie zasłoni go górą.
Aniu, u mnie jest taka patelnia, że nic nie zacieni tego warzywnika. Co najwyżej kompostownik byłby lekko zacieniony, ale to i nawet lepiej.
Może coś innego zamiast śliw, ale co?
Chaos kontrolowany 21:05, 08 lut 2018


Dołączył: 25 paź 2014
Posty: 704
Do góry
Magleska napisał(a)
Może by tą ściankę z ciętych śliw, co ma kompostownik zasłaniać pociągnąć dalej ,tak w kształcie litery L ,lub drugi ,ale cofnięty pas .....( bo na rysunku widziałam ,że warzywnik jest jakby cofnięty od kompostownika ? ) - zasłoniłyby troszkę warzywnik ,tylko może przy warzywniku niższa ta ścianka ? Nie wiem na jaką wysokość to ma być , żeby warzywa miały słoneczko ? .....


.. nie mam pojęcia jak takie cięte śliwy wyglądają
Pomysł ze ścianką wodną fajny

Może też to drzewko wielopniowe w takim kolorze jak śliwy ?
Ech nie znam się na planowaniu .... u mnie też mi marnie idzie
O coś takiego

Nie mam takiego koloru na tablecie jak Ty rysowałaś ....zdjęcie mogę zaraz usunąć

Wszelkie pomysły cenne. Nie ma, że ktoś nie zna się na planowaniu, każdy coś podpowie. Przecież nikt z nas, no oprócz Szefowej, profesjonalistą nie jest.
Ta rabata z brzozami w moim zamyśle ma być niebieska, więc bordo tam odpada. Mam już go sporo na innych rabatach, a poza tym mam jeszcze szalony pomysł ze śliwami na tyłach, ale o tym później.
Ale też mi się tam wielopienne widzi, chyba jednak zostanę przy brzozie.
Widzisz dobry pomysł z tymi śliwami w L, bo przysłonią widok od strony placyku. Zobaczę tylko jak mi to cięcie pójdzie.
Przy skrzyniach też kiedyś myślałam o niskim murku, czy gabionie albo jakiejś podwyższonej rabacie, tylko będzie problem z przejściem. Muszę to przemyśleć.
Chaos kontrolowany 20:28, 08 lut 2018


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
Może by tą ściankę z ciętych śliw, co ma kompostownik zasłaniać pociągnąć dalej ,tak w kształcie litery L ,lub drugi ,ale cofnięty pas .....( bo na rysunku widziałam ,że warzywnik jest jakby cofnięty od kompostownika ? ) - zasłoniłyby troszkę warzywnik ,tylko może przy warzywniku niższa ta ścianka ? Nie wiem na jaką wysokość to ma być , żeby warzywa miały słoneczko ? .....


.. nie mam pojęcia jak takie cięte śliwy wyglądają
Pomysł ze ścianką wodną fajny

Może też to drzewko wielopniowe w takim kolorze jak śliwy ?
Ech nie znam się na planowaniu .... u mnie też mi marnie idzie
O coś takiego

Nie mam takiego koloru na tablecie jak Ty rysowałaś ....zdjęcie mogę zaraz usunąć
Chaos kontrolowany 18:30, 08 lut 2018


Dołączył: 25 paź 2014
Posty: 704
Do góry
Teraz ciekawsze widoki
Tu kończy się podjazd. Po prawej za koszem na śmiei zaczyna się brzozowa (nr 3), no a resztę już chyba tu łatwo rozpoznać - oczko ze ścianką, sesleriowa (nr 4), kompostownik i tunel dumnie zwany szklarnią.
Świerki, które są paskudnie podkrzesane póki co zostają. Chcę je przyciąć w zgrabniejsze stożki i jeszcze trochę podkrzesać, by tujki pod spodem miały słońce.
Ogród złudzeń i niespodzianek cz.II 13:14, 04 lut 2018


Dołączył: 07 sie 2013
Posty: 21874
Do góry
W tym roku biorę się tez za warzywka - zobaczymy czy donice się sprawdzą

Mam nadzieję że świerki tuje szyko zasłonią mi sąsiada z tej strony

Za bramą jest już miejsce na kompostownik, o jeszcze w tym roku stawiamy małą ,,szopę" na rowery (za kompostownikiem)

Jakoś nie wierzę juz w zimę, może to chwilowe ochłodzenie
Wietrzny ogród 13:00, 30 sty 2018


Dołączył: 28 paź 2017
Posty: 164
Do góry
Kilka słów o mnie i miejscu gdzie mieszkam. Wybudowaliśmy dom na bardzo wietrznym terenie, o jakich wiatrach mówimy pokażę na filmiku
https://youtu.be/1Ko6io7Cfbc

Niestety tak silne wiatry wieją u nas bardzo często, i choć u mnie teoretycznie strefa 6 (południowa wielkopolska) to rośliny chcę dobierać jak na strefę 5, aby zminimalizować niebezpieczeństwo przemarzania. Ziemia jest tu 5 klasy, raczej piach, choć też chwilami gliniasta. Kilka lat temu zrobiłam analizę w stacji chemiczno-rolniczej i wyniki były takie:
-PH 5,3
-zasolenie 0,1
Zawartość w mg/dm3 formy przyswajalne
- N-NO3 - 5
- Cl - 1
- P- 27
- K- 48
- Ca- 160
- Mg- 39


Na początku lata zbudowałam kompostownik - w ten sposób będę wzbogacać moją ziemię. Do tego na wiosnę będę miała obornik bydlęcy
Księżycowy... 19:59, 29 sty 2018


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Do góry
AgataP napisał(a)
Co z planami? co wymyśliłaś... wiem, że bezczynnie nie siedziałaś zimą i w głowie zrodził się pewnie niejeden plan na ogród...


Jakoś ogólnie coś tam sobie nakreśliłam, nic ścisłego. Nie mogę się zebrać w sobie. Zresztą, u mnie w tym roku więcej będzie prac dla Maćka: nowy kompostownik, drewutnia, osłona od sąsiada, kończenie trawnika za domem, poprawa wjazdu i może coś tam nawet uda się wysypać.
Wybrałam sobie krzew/ drzewo na frontową, czekam kiedy będzie dostępne.
Rabatę od południa mam przekopaną z dobrociami, zostawioną w ostrej skibie na zimę, na wiosnę wysieję nawóz zielony, będę pracować nad ziemią. Zastanawiam się tylko nad sadzeniem tam żywopłotu. Z jednej strony mógłby już się korzenić jeśli posadziłabym go wiosną ( sadziłabym do specjalnie przygotowanej pod niego ziemi), z drugiej strony może jednak popracować jeszcze nad ziemią na całości... No nie wiem, waham się. Na razie i tak rozglądam się za cisem w dobrej cenie.
Zamówienie na takie tam złożyłam sobie w niedzielę. Mają dojechać za jakieś 90 dni
Sosnowe zacisze 13:00, 28 sty 2018


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Do góry
Sylwio, hmmmm... a może by tak pod kompostownik (gdy będzie opróżniony) położyć siatkę na krety? Tak sobie gdybam...

U mnie chętne na kompostowe dżdżownice są tylko kosy. A ponieważ mam do nich ogromną słabość (ach, te wieczorne koncerty na czubkach świerków!), dlatego macham na to ręką. Niechaj sobie napełniają brzuszki do woli
Sosnowe zacisze 07:40, 28 sty 2018


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Do góry
Świetny pomysł z "produkcją zrębek"!

A tradycyjny kompostownik to też super sprawa. Dasz wiarę, że pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy w ogródku, było właśnie założenie w rogu działki kompostownika? Mamy tylko 440 m2, a kompostownik "pracuje" od wiosny do późnej jesieni na pełnych obrotach. A jak fajnie mieć w każdej chwili pod ręką pachnące, żyzne podłoże! Nie trzeba do sadzenia kupować worków z ziemią. Wykorzystuję kompost do kopczykowania róż, podsypuję trawnik, no... w ogóle wszystko, co się da. Zimą kompost jest miejscem do wysypywania popiołu z kominka (to również wyśmienity nawóz). Nie mogę zrozumieć, jak ludzie, takie bogactwo mogą wysypywać na drogę...
Do brązowych pojemników do odpadów bio, wrzucamy jedynie skórki po cytrusach, obierki po ziemniakach, pomidory po sezonie i ewent. chore części roślin (np. na przedwiośniu na pewno wrzucę tam ścięte po zimie powojniki).
W kuchni, pod ręką mam ozdobną miseczkę, do której wrzucam bioodpady i co jakiś czasem z wielką radochą podchodzę do kompostownika i fruuuuuuu! karmię dżdżownice!
Sosnowe zacisze 21:55, 27 sty 2018


Dołączył: 19 lis 2017
Posty: 364
Do góry
Ponieważ nie mogę pochwalić się spektakularnymi osiągnięciami ogrodniczymi, opiszę co robię wśród sosen dodatkowo. Po pierwsze kompostowniki. Między innymi pod wpływem informacji zdobytych na tym forum od samego początku wszelkie odpady z lasu są przerabiane. Aby postawić mały domek musiałem wyciąć około 80 sztuk sosenek różnej wielkości i resztę terenu oczyścić z małych siewek, gałęzi, po tym zostało naprawdę dużo chrustu. Pierwszym krokiem było wypożyczenie rozdrabniarki spalinowej - nie było wtedy jeszcze prądu na działce. Po trzech dniach pracy powstała sterta zrębek przemielonych z zielonymi igłami. I wtedy powstał pierwszy kompostownik z euro palet.

Ale żeby zmagazynować wszystko zrobiłem jeszcze dwa czyli razem ponad 3m3. Do tej pory mi służą. Cały czas pamiętam moje zdziwienie jak zaczęły parować, a rąk nie mogłem włożyć do środka bo tak grzały. No cóż jestem typowym facetem z miasta. Po dwóch latach podcinałem suche gałęzie do wysokości 3 m, no i zrobiło się jeszcze więcej chrustu tym razem nie dałem się wykończyć, zamówiłem speców z fajną maszyną. Pracowali we dwóch cztery godziny i rozdrobnili siedem metrów sześciennych. Tak powstały następne kompostowniki.

Ponieważ wykorzystuję zrębki przekompostowane pod wszystkie rośliny, które sadzę szybko znikają. Po roku speców zaprosiłem ponownie, ale ponieważ miałem zbyt mało chrustu, porozmawiałem z sąsiadami którzy oczyszczali swoje działki, i resztki wynosili do lasu... Umowa była prosta czyszczę teren, ale zrębki moje... No cóż powstało tym razem 10m3 ... i powstały nowe kompostowniki.
Konstrukcja poprawiona, docelowa, ale jak zawsze zrobione własnym sumptem.
Ponieważ będę w tym roku robił kolejne porządki z sosenkami panowie pojawią ponownie. A jeszcze jedno aby zdobyć zieloną masę do kompostu, przywożę ściętą trawę od znajomych ( moja lepsza połowa tego nie lubi w samochodzie pachnie koniem - jak można tego nie lubić) i wieczorem w niedzielę jak sąsiedzi opuszczają działki ja zasuwam do lasu z taczką, zbierać zielone złoto, którego oni się pozbywają, nie wiem dlaczego. Czy mam się już zgłosić do specjalisty, bo żona na mnie patrzy czasami dziwnie.
Zapewne zauważyliście, że pewne rzeczy wykonuję hurtowo, no i nie mogę oglądać zbyt dużo ogrodniczych programów. W jednym odcinku Mai podejrzałem pirolizę (wykonywanie węgla drzewnego) no i zaszalałem, przerobiłem trochę drewna z wycinki i powstało 300 litrów węgla na grilla.
Następne wynalazki za parę dni.
Ogrodowy spektakl trwa ... 10:57, 26 sty 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Dorota123 napisał(a)
Zaglądam do Ciebie , ale nie zawsze zostawiam ślad. Widuję Cię czasem w pięknych ogrodach z których ktoś wstawia relacje. Bardzo lubię je oglądać, fajnie że masz możliwość zobaczenia ich na własne oczy, mnie tego bardzo brakuje. Dlatego relacje z podróży ogrodniczych chłonę jak gąbka. Dziś spacerowałam po Twoim ogrodzie, lubię taką różnorodność i dużo kwiecia. Zawsze podobała mi się ta Twoja ścianka na domku i wiesz mam pomysł gdzie mogę sobie taką zrobić. Trochę tam mało miejsca, ale pogłówkuję i może też sobie zrobię coś takiego. To bardzo przemyślana i potrzebna budowla w ogrodzie. Niestety moja nie będzie z pewnością tak fotogeniczna jak Twoja, bo planuję ją w pobliżu kompostownika, ale chociaż po ziemię będę miała blisko.



Co prawda mam mało miejsca i teoretycznie nie ma szans żeby coś jeszcze wcisnąć, ale ta Twoja róża tak mi się spodobała, że chciałabym poznać jej nazwę. Ma mocny kolor, a takiego mi brakuje wśród moich bladawców. Jeśli masz jakieś spostrzeżenia co do niej to napisz proszę.



Ten żywopłocik jest niepowtarzalny, tak pięknie ukwiecony, nigdzie takiego nie widziałam. Czy to są pięciorniki, cy może coś innego? Masz może zbliżenie tych krzewów?



Dziękuję za miłe słowa o mojej wizytówce.

Czytałam też o przemyśleniach nad kompozycją na studnię. Mnie spodobała się propozycja z białą różą, też mam zamiar kupić róże do donic i podsadzić je białymi surfiniami i delikatną lobelią.



Bardzo się cieszę że podobają Ci się relacje z ogrodów.
Zawsze mam wątpliwości czy pokazywać czy nie - kogo to obchodzi
wtedy właśnie przypominam sobie o takich ogrodniczkach jak Ty i mijają wątpliowsci

Ta ścianka na domku już nieaktualna - tam po prawej stronie był kompostownik.
Właśnie po pierwszej wycieczce do Anglii koleżanka z ciekawością czekała jak wrócę i zapytała co zmieniam - czy zaoram ? właśnie taka dawka pięknych roślin i cudnych ogrodów wcale nie dołuje daje jeszcze większego kopa i własny ogród postrzegam wtedy dobrze - nie umiem tego wytłumaczyć. Pewnie tak jak Ci pisałam mam spory dystans do wszystkiego.
Mogę zwiedzać ogrody, muzea, miasta , huty szkła czy coś choć ogrody najbardziej i zawsze wracam do siebie zadowolona a i tak z podróży przyjeżdżam bogatsza .
Tak więc wtedy założyłam kompostownik a moja świadomość w zakresie dbania o glebę i ściółkowania znacznie wzrosła.


Róża o którą pytasz to Tuscany. Fakt kolor ma cudny, jak przekwita to utrzymuje kwiat i robi się jakby zasuszony, niestety słabo powtarza kwitnienie prawie wcale.
Tu było tyle kwiatów bo ją kulkowałam ale w roku następnym zwariowała wypuściła wielki bat na ok 2 metry - ja bym Ci jej nie poleciła jak masz mało miejsca może lepiej coś małego a niezwykle urokliwa i też ciemna jak Munstead Wood.

Tu w środku - wśród moich bladawców.
Jak chcesz większą to napisz.

a tu Tuscany 7.06.2017 na pędzie ok 2 metry podziwiałam z dołu upss





i co dziwne róże u mnie były słabe a ten pęd nie przemarzł - w tym roku tne wszystkie nisko.

A żywopłt to po prostu pięciornik - mam apetyt na więcej dosadzę je w rabaty bylinowe - teraz jest tak dużo odmian i kolorów i nie wymagają wiele zachodu.

pozdrawiam





Ogród Izabeli czyli...lepszego początki czas zacząć 09:23, 23 sty 2018

Dołączył: 29 gru 2015
Posty: 403
Do góry
Toszka, przeczytałam rozmowy Tutka o ziemi. Nooo, wiele sie dowiedziałam
Zastanawiam sie tylko jak mam sie zabrać do tego u siebie...
Mam swój kompostownik, ziemięz niego uzywałam zawsze tylko do warzywniaka, nie myślałam wówczas o roślinach ozdobnych. Liscie jesiennne zawsze wywoziłam, nigdy ich nie skaładowałam ani nie polewalam gnojówką....a okazuje sie że trzeba.Mączka bazaltowa - nie dodawałam. Kora przekompostowana - muszę nabyć koniecznie.
I teraz jeżeli dobrze sobie przyswoiłam wiedze, powinnam zrobić z tego mieszankę, i kawałek po kawałku na rabacie przekopać z iemie z ta mieeszanką - oczywiscie uważając aby nie uszkodzić roslin.
Opuchlaki, myśle że mam bo mi w tym roku cos zjadło żurawke. No i jeszcze do tego mam Matronę Leje wiosną gnojówką z wrotycza, lub Decisem.
Wątek Anbu zajmie mi duzo więcej czasu,ale juz czytam.
Ale chyba w miedzyczasie mozemy ujarzmiać moj projekt co ? Wiem, ze rosliny żołte do cienia, iglaki na słońce.
Ranczo Szmaragdowa Dolina 19:36, 17 sty 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86251
Do góry
Gosialuk napisał(a)
Jestem za wersją 2. Jakoś tak do płotka mi pasuje. I według mnie funkcjonalna jest bardziej. Zdjęcia z pełni sezonu super - dużo dobra wszelakiego tam ci rosło.

Post wyżej napisałam
Rosną warzywa bo co sezon cały kompostownik dostają do jedzenia, a i nad zmiana struktury tej gleby pracujemy
Mała działka - wielkie nadzieje 14:16, 17 sty 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Do góry
Annak napisał(a)
Wracam do mojej wczorajszej odpowiedzi, którą jakiś chochlik mi wszamał i nie miałam już siły pisać drugi raz.
Ewa, Ty wiesz, że jestem Ci bardzo wdzięczna za pomoc i nie mogę się oprzeć, żeby w każdym wpisie Ci za to nie dziękować.

Masz rację co do kulek, zrobię im przymiarkę jak będę robić te rabatki, a jak na tego płożącego iglaka nie znajdę miejsca to się z nim pożegnam. On mi się nawet nie podobna, ale jak mam jakąś roślinę wyrzucić to czuję się jakbym kogoś uśmiercała dlatego pytałam czy coś z nim można zrobić.

O żurawki dopytuję, bo bardzo chcę je mieć i muszę pamiętać, żeby gdzieś dla nich znaleźć miejsce. Najbardziej podobają mi się ciemne, mam wypisane kilka nazw, jak odnajdę to podrzucę Ci do oceny. Zielonych nie chcę
Co do słońca - wczoraj pod tym kątem przejrzałam zdjęcia, bo nie pamiętałam i doszłam do wniosku, że działka jest słoneczna, ale nie ma tzw. patelni w żadnym miejscu, bo przez te wysokie drzewa u mnie i u sąsiada to jest cień przesuwający się przez cały dzień za słońcem. Mam nadzieję, że wystarczy tego słońca, żeby dobrze rosły wszystkie te roślinki, które lubią słońce. Martwi mnie trochę to miejsce dla róż, bo znalazłam takie zdjęcie, robione wczesnym popołudniem (cień od drzewa sąsiada)


Migdałek już mi się odpodobał na moją działkę, bo poczytałam forum, że często łapie choroby i zdecyduję się chyba na Nigrę na wysokim pniu.
U Ciebie widziałam zdj. hortensji, jaką masz odmianę? Czy ona się przebarwia, nie pokłada się? Widziałam też żurawki w kolorze, który mi się podoba, taki ciemny bordowy...

Co do reszty działki-planu jeszcze nie mam, ale wiem, gdzie jeszcze będę mogła coś podziałać. Pierwsza rzecz to "pasek" ziemi przed tarasem.
Napiszę o tym za chwilę



Aniu, dobrze, że działka słoneczna, ale że nie ma patelni. Wiele roślin będziesz mogła posadzić. Przypuszczam, że skoro to działka, to i ziemia w miarę w porządku? Jak ją oceniasz?

Róże powinny mieć minimum 6 godzin słońca dziennie, więc miejsce powinno być ok. Polecona przez Kasię róża Artemis jest prześliczna. Rośnie krzaczasto, rozłożyście, więc zaplanuj na nie dużo miejsca między Chopinami. Myślę że 3 krzaczki Artemis wystarczą. Na 9 m nie powinno być z tym problemu

Rośliny, które lądują na kompoście, dostają w podarunku drugie życie Masz już kompost? Od kiedy mam kompostownik, aż tak się rozstaniami z roślinami nie przejmuję. Czasami jest to konieczne, niestety.

Moje żurawki to Molly Bush. Na patelni trochę przypala im liście, ale na "normalnym" słońcu dają radę, o ile nie mają za sucho. Bardzo ładne są jeszcze Purple Petticoats, Obsidian, Palace Purple, Chocolate Ruffles. Takie o ciemnych liściach wspaniale pasowałyby do Nigry, którą poleca Ci Kindzia

Mam hortensję Limelight. W tym roku będzie miała chyba z 8 lat. Została posadzona w trawniku, bo rabatę dookoła niej robiłam dopiero parę lat później. Dlatego na początku jak M kosił trawę to czasami coś jej tam obciął od dołu i w ten sposób utworzył się mały pień, taki na 15 cm. Bardzo ładnie to teraz wygląda. Na początku przycinałam ją mocno, ale po dwóch latach zaczęłam obcinać jedynie 1/3 nowych przyrostów i wycinać cienkie przyrosty rosnące do wewnątrz krzaka. Dzięki temu kwiaty "patrzą" do góry i jest ich bardzo dużo Kwiaty jesienią przebarwiają się na ciemny róż. Lubię ją i polecam, bo jeszcze nigdy nie miałam z nią żadnych problemów. Miej tylko na uwadze, że hortensje lubią wodę


Ania z Zielonego Wzgórza 18:00, 10 sty 2018


Dołączył: 08 mar 2016
Posty: 541
Do góry
Kolejny sezon już za nami, minął jak z bicza strzelił, zanim pomyślę o następnym, to najpierw trzeba zrobić podsumowanie 2017 roku
Pracy było mnóstwo, jej nigdy nie brakuje. Było kilka niewypałów, rozczarowań i i udanych plonów, ale wszystko po kolei.
Doszłam do wniosku, że mam mało miejsca w ogródku warzywnym i z niektórych roślin trzeba zrezygnować, nie da się sadzić piętrowo. Odpuszczam warzywa, które dają mały plon, zajmują dużo miejsca i trzeba na plon długo czekać.
Nie będę już siała:
Bakłażana, krzaki mi się rozrosły, a plon był marny.
Mszyca opanowała bób, trzeci raz, poza tym skończyły mi się nasiona.
Okra, papryka słaby plon w porównaniu z zajmowanym miejscem.
Brokuły i kalafiory dopadły szkodniki, na około 20 sztuk zawiązały się trzy róże, a potem szkodnik wszystko wyjadł i nie rozwinęła się już żadna róża, poza tym był wielki atak mączlika, na kapuście też, więc odpuściłam kapustne
Ogórek melonowy, na kilka krzaczków doczekałam się jednego ogórka i żaden szał w smaku.

Kolejna grupa to moje niewypały, ale spróbuję jeszcze w tym roku. Jeśli się uda to super, jak nie to trudno, nie będę więcej próbowała.
Arbuz jest delikatny, dwa razy już go uszkodziłam, do trzech razy sztuka, spróbuję
Miechunka peruwiańska bardzo się rozrosła, a owoców było bardzo mało.
Orzeszki ziemne, długo nie kiełkowały, a jak zaglądnęłam dlaczego, to były w nich robaczki, jestem ich ciekawa z własnej uprawy, spróbuję
Kalarepę pamiętam z dzieciństwa, nie smakowała mi, kupiłam nasiona wysieję, może tym razem posmakuje, spróbuję.
Pora stwierdziłam, że posieję, bo jeszcze mam nasiona, chociaż w zeszłym sezonie nie był rewelacyjny, spróbuję
Zauważyłam, że miałam problem z kiełkowaniem warzyw. Długo nie chciały wschodzić. Ogórki siałam chyba ze 4 razy, fasolkę szparagową 3, pietruszkę 2 razy. Po przesadzeniu warzyw rośliny zamierały, ogórek meksykański padł cały, chociaż sadzonki były ładne, a cukinię siałam kilka razy, bo pierwsze sadzonki czterotygodniowe padły, i z około 50 nasion cudem miałam 6 roślinek. Miałam kilka takich niespodzianek, gdy przyjeżdżałam po 5 dniach

Kolej na warzywa, które chcę zbierać, więc będę siała
Groszek cukrowy, cebula, ogórki, pomidory, a między nimi selery, fasolka szparagowa, dynia pewnie znowu trafi na kompostownik, marchew, pietruszka, buraki, cukinia, sałata, koper i czosnek, ale on już jest posadzony, nawet zaczął kiełkować i jeszcze ziemniaki. Koleżanka mi mówiła o hodowli w worku jutowym, na razie się zastanawiam, ale chyba się skuszę, bo nie jestem zadowolona z plonowania ziemniaków na mojej glinie.

Co udało nam się zrobić przez cały sezon?
Bramę, bramkę, kompostownik, foliak, domek do zabawy, wiatę z kanciapą, wymieniliśmy słupki ogrodzeniowe około 10 sztuk, zrobiłam truskawnik, rabatkę przy schodach, powiększyłam skalniak i rabatkę przy wjeździe. Muszę jeszcze wspomnieć o wyrywaniu kiełkujących jaskrów, w nowozałożonym ogródku przed tarasem. Średnio 1000 sztuk na metr kwadratowy. Mąż miał ze mnie ubaw jak przy tak monotonnej pracy liczyłam ile wyrywam, ale niestety musiałam, żeby mnie nie pokonały. Chyba całkiem nieźle jak na jeden sezon, biorąc pod uwagę, że mamy na to tylko weekendy i wakacje, a odpadł mi prawie cały miesiąc.

Chyba pora pomyśleć o kolejnym sezonie...

Ale napisałam długi poemat, w końcu to podsumowanie
Mała działka - wielkie nadzieje 14:53, 08 sty 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Annak napisał(a)

I tak doszłam do wniosku, że to przecież wstyd dla takiego „ignoranta” ogrodniczego jak ja publicznie obnażać swoją niewiedzę i na dodatek liczyć na zrozumienie i pomoc.


Wstyd to kraść.
My tu "ignorantów" bardzo lubimy, bo dzięki temu mamy okazję błysnąć wiedzą (ekhm-o-sobie-tu-mówię-ekhm).
A tak na serio: brak wiedzy to nie jest problem. Problem jest wtedy, gdy ktoś nie chce tej wiedzy nabyć: nie czyta innych wątków, artykułów, nie próbuje szukać samodzielnie odpowiedzi na swoje pytania. Ograniczy się jedynie do gromkiego wołania "zaprojektujcie mi ogród!" a potem się dziwi, że nikt w jego wątku nie pisze. Stety-niestety - forum to nie jest darmowe zastępstwo projektanta. Z tego co widzę - u Ciebie nie ma takiego problemu

Fajnie że wrzuciłaś plan. Już wzbudził moją dziką zazdrość: masz maliny, jeżyny i poziomki. Jeszcze tylko groszek zielony posadzić i mnie więcej nic nie trzeba
Do planu niezbędne będą zdjęcia pokazujące trochę więcej, niż kawałek bukszpana. Ale to przy następnej wizycie.

Trzeba jeszcze ustalić, co byś chciała mieć na tej działce. Jakiś placyk wypoczynkowy? miejsce na ognisko? Ten prostokąt w lewym górnym rogu to co to jest? Kompostownik? Domek ogrodnika?

Jedyne, co mogę na razie poradzić, to rozdzielenie jeżyn, malin i lilaków. Wszystkie trzy rośliny dają odrosty. Z tego co wiem, to szczególnie jeżyny są bardzo ekspansywne. W obecnej sytuacji zaraz będziesz tam miała dzikie kłębowisko kłujących chaszczy. Jeżyny i maliny posadziłabym oddzielnie w specjalnie wytyczone rabaty, na dużą głębokość oddzielone od ogrodu. A lilaki zostawić w spokoju
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 10:11, 07 sty 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Nie wiemy. W każdym razie, jaki kompostownik by nie był, warto go postawić i produkować własny kompost.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 19:25, 06 sty 2018

Dołączył: 06 sty 2018
Posty: 1
Do góry
Ja sie zastanawiam teraz nad kupieniem kompostownika znalazlam w ofercie sklepu[] za 300zl myslicie, ze to dobra cena? I czy w ogole sie oplaca taki kompostownik nabyc?
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 09:36, 05 sty 2018


Dołączył: 17 sie 2017
Posty: 967
Do góry
W związku z tym, że swój pierwszy kompostownik planuję zainstalować wiosną, a kompost pewnie będzie dopiero jesienią zaczęłam poszukiwania, gdzie w Warszawie lub nieodległych okolicach można kupić kompost. Okazuje się jednak, że w W-wie nie ma takiego miejsca! A może niedokładnie przeszukałam neta i ktoś coś znalazł? Ma namiary? Jeśli tak - poproszę na priv (wiosną będę potrzebowała sporo tego dobra).
W wyniku poszukiwań znalazłam jedynie ogłoszenie MPO o sprzedaży środka poprawiającego właściwości gleby o nazwie „koMPOścik”. Jak reklamuje firma "Środek poprawiający właściwości gleby „koMPOścik” powstaje z odpadów pochodzących z pielęgnacji terenów zieleni miejskiej (rozdrobnione liście, gałęzie i trawa)". Jeśli nie dostanę kompostu to kupić to? Jak ew. stosować i pod jakie rośliny?
Proszę o info i pozdrawiam

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies