Nie, ja się zaszałwiowałam .
Kocimiętka okazała się być zbyt atrakcyjna dla moich ogonów, nie zdążyłam jej nawet posadzić - najpierw sobie turlały doniczką o potem zeżarły kocimiętkę do cna.
Tylko jak dojrzeć twarz mszycy, kiedy z wyraźnym widzeniem własnej facjaty człowiek ma czasem problem?
Róż nie pokochałam miłością dozgonną. Są trudnym partnerem. Wymagającym i chimerycznym. Próbowałam. Gwoździem trumiennym moich ciepłych uczuć względem róż było zeszłoroczne wiosenne cięcie i plaga chorób, która dotknęła róże w trakcie sezonu. Pozbyłam się 8 sztuk. Na moje nieszczęście 3 strategiczne róże przemarzły i wbrew swoim uczuciom musiałam dokupić.
Moimi ulubienicami są nieznane mi z imienia odmianowe rosy rugosy. Pachną nieziemsko. Z ich płatków można robić wodę różaną i konfitury.
Z rasowych na pierwszym miejscu stawiam Mary Rose. Za zapach, wielką żywotność mimo trzykrotnego przesadzania i brak chorób.
Za zapach, nieoczywisty kolor, miłe skojarzenia muzyczne i długie kwitnienie lubię Rhapsody in blue. Dokupiłam drugi egzemplarz.
Dobrze się u mnie sprawuje Rose de resht. Mocno pachnie. Aparat niestety przekłamuje jej kolor.
Najbardziej nie lubię New Dawn, ale już nie mogę ich wykopać (mam dwie!), bo to potwory. Najbardziej chorowite w ogrodzie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Asiu i Kasiu, moje czworonogi (kot i pies) gustują w mięsie. Ostatnio pies ukradł mi z blatu i pożarł 1,5 kg ugotowana szynkę, którą miałam pokroić w plastry. Zachciało mi się udać na taras i oddawać tam szponom nałogu.I tak myślę, że roślin byłoby mi bardziej żal niż tej szynki.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
O tak- dobrze wybrałaś! Na zakręcie jest sporo róż. Jeszcze nie kwitną, ale jest ławeczka. Można z niej omiatać to i owo.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Moje ogony też lubią mięsko . Kiedyś zostawiłam na chwilkę na blacie piersi z kurczaka podzielone na 4 kotlety, miałam je przygotować do smażenia. Gdy wróciłam do kuchni wszystkie 4 były spróbowane... Zła byłam bardzo - nie mógł sobie winowajca wziąć jednego i zjeść w całości? Musiał napocząć wszystkie 4???
Kwartecikowata Aniu, o tak- hamaczek świetnie się wpisuje w klimat, jaki stworzyły rośliny, owady i ptaki.
Choć za bardzo nie można odpłynąć. Dzisiaj biegałam z konewką. Dokarmiałam roślinki gnojówką z pokrzywy. Taka nutka prozy, żeby nie było nazbyt romantycznie.
Piwonie i róże maskują kompostownik.
W cienistych zakątkach rodgersja kasztanowcolistna (kiepsko przyrasta) i funkie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz