Judith, nudy nie ma rabata z korą ma bardzo równomierne rozłożenie chwastów one się zawsze doskonale skomponują i wypełnią wolne przestrzenie u mnie rozwinęło się właśnie bardzo naturalistyczne przedpłocie...
Asia dziękuję
memory myślę ,że rośnie wszędzie i w każdych warunkach -wwaliłam jesienią dwa na przedpłocie -nie podlewane ,nie dbane ,a rosną też jak głupie -one lubią glinę i mokro
Martuś ja też się tym wszystkim zachwycam... dziś jak kosiłam przedpłocie to gapiłam się i zachwycałam drzewami górującymi nad żywoplotem
Nie wyobrażam sobie ogrodu bez drzew... czekam aż dom będzie w nich zatopiony... a cisy i trawy to kolejna moja miłość.
Cieszę się ,że Ci się u mnie podoba
Dzięki za pochwały
No extra maluszek, adoptuję go sobie Zobaczymy co z gagatka wyrośnie.
W ogóle to przedpłocie w pracy jest bardzo zaniedbane, rośnie tam stara irga płożąca, która zbiera wszystkie nasionka. Rosną tam siewki cisów, grabów, klonów, brzóz, mnóstwo kolorowych berberysków. Taka mini szkółka.
Ponieważ oczywiście mnie nosi, żeby coś zrobić, poszłam oczyszczać przedpłocie.
Pół tego terenu porosło brzydkie, złe coś z kolcami. Ma długie pędy, które leżą na ziemi i się ukorzeniają. Oczywiście zapomniałam zrobić im zdjęcia w "środowisku naturalnym", ale mam fragment rośliny. Wiecie może co to?
prócz chwastów znalazłam tam 3 "inne" rośliny. Po pierwsze mam kilka samosiejek jakiegoś drzewa. Pytanie, czy to warte zatrzymania? Rośną w przyszłej bramie, więc na pewno do przesadzenia.
Swego czasu się zalimkowałam. Wg zasady, co by tu zrobić, żeby się nie narobić. Rabaty hortensjowo- trawiaste szybko nabierają masy i od kwietnia do końca sezonu są bezobsługowe.
No cóż, u mnie są byliny między różami, natomiast nie ma tam na pewno zbyt wielkich odległości szałwie omszone niespecjalnie mnie lubią, ale okręgowa już bardzo, przetacznik ząbkowany jest ok, czyśćce, floksy, ostróżki, dzwonki, o właśnie kalamintha też mnie nie lubi raczej. Powoli dosadzam też trawki. Mam jeszcze rozchodniki, peonie, liliowce. To z ulubionych
Z wyprowadzką Fairy na przedpłocie pojawił się problem. Padły mi 2 z ośmiu tych słabujących. A Fairy mam 3... Ale i tak kolorystycznie byłby zgrzyt. Myślę dalej
U mnie one szybko, bo pod murem, a tam ciepło.
Ewa, już pokazywałam kiedyś, same ligustry i berberysy tam mam, nie mam klasycznego przedogróka.
Nie wiem kiedy fociłam, może przy okazji znowu sfocę
Agatko, ale czyściutko wygrabione przedpłocie, spory kawałek!
Piękne wiosenne kwiatuchy zakupiłaś, ja muszę przed świętami na bratki się wybrać - do donic, one najdłużej cieszą.
A kicio ostrożny w tej porcelanie? Bo szkoda by było...
Pozdrawiam Pierwszego Dnia Wiosny U nas przyprószony śniegiem Ale pierwszego bociana na gnieździe dziś zobaczyłam