Marcin masz wysiewy i recykling.
Super.❤️


Ja planuje dzis posiać pomidorki.
Będą w kubkach piwnych i zamiast pikowania bedę dosypywać ziemi.

Mam tez nasionka łubinu i kłącza floksów. Te posadze i postawie na oknie w garażu. Tam mam po 13 do 16 stopni. Myślę że dadzą radę.

Jak dobrze, że floksy, dalie i cynie mnie nie rajcują .

Jak dobrze, że floksy, dalie i cynie mnie nie rajcują .

To o te floksy pytałaś

W każdym sklepie jakaś pokusa

Wzdłuż podjazdu to i kija od szczotki nie wcisnę, musiałoby być coś za coś.
A pod górką, za ławkami... no nie wiem, nie wiem... One pionowe, może by się zmieściły.
Tarcia, znów "wspomagasz" moje silne postanowienia o ograniczaniu zakupów... Już zaczynam zapominać co gdzie zamówiłam a ty kreujesz kolejne chciejstwa

Judaszowiec zebral sie bezproblemowo, zasmarowalam mascia i rosl sobie dalej.
Licze, ze z klonem tez sie uda. W poprzednim ogrodzie tak Katsure zalatwilam, zahaczylam go i oderwalam gałazke z rozwidlenia pnia, tez pękł na pół. Ważne by zasmarowac rane. Nie bedzie juz taki kształtny ale pewnie docelowo i tak bede je cieła zeby nie były wielkie.

Dzis od rana przejasnienie i az mnie nosi by choc cokolwiek zrobic, chociaz u mnie jeszcze śnieg zalega na rabatach w prognozach pokazuja ciepły weekend, wdzieje ciepłe portasy i sie dotlenie z sekatorem Wytne marcinki, sadzce, jezówki, paprocie i floksy. Oczyszcze kukliki, epimedia, poprzycinam suche kwiatostany na budlejach. Ale galezie jeszcze zostawie. Moze hortensje rusze. Na pewno modrzewia pendula oglowie zeby zagescic troche. Z trawami jeszcze poczekam

No słabo z tym klonem Oby się odbudował. A jak judaszowiec się po takiej akcji zebrał?
Białas rozczula
Ja jeszcze boję się wyjść do ogrodu, może weekend się przemogę. Niech tylko zniknie to białe. Jest szansa, ma być u mnie nawet 7 stopni. Może sezon czas zacząć.