Podziałałam dziś w ogrodzie. Mam już wycięte:
- seslerie
- miskanty chińskie (Silver Charm, Malepartus, Gracillimus)
- rozplenice (Hameln, Lady U, Moudry, Black Beauty)
- molinie (Cordoba, Transparent)
- proso rózgowate (Northwind)
- trzcinnik ostrokwiatowy (Overdam, Karl Foerster)
- rozchodniki (NN i Mr Goodbud)
- jeżówki purpurowe (Magnus)
- perowskie (Blue Spire)
- szałwie omszone (Caradonna, Caradonna Compact, Pink Caradonna)
- kocimiętki (Purrsian Blue, Six Hills Giant)
- floksy
- werbena (patagońska, pospolita Bampton)
- gaury (Whirling Butterflies)
Przycięłam:
- drzewka owocowe
- krzewy owocowe (borówki, agrest, porzeczki czarne i czerwone, maliny miałam już wycięte, a jagody kamczackie jeszcze malutkie, zapomniałam o jeżynie)
Uprzątnęłam 5 skrzyń warzywnych z 7 jakie mamy. Resztki warzywne trafiły do kurek sąsiadki (jarmuż, szpinak, natka pietruszki, liście buraków, liście selera naciowego). W 2 skrzyniach uzupełniłam już wapń na ten sezon, muszę dokupić kolejny woreczek na resztę skrzyń i foliak, bo zaproponowane dawkowanie na odwrocie to 1 kg na 10 m2.
W tle jeszcze widać szpinak i jarmuż.
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam
Pomidorowy Zawrót Głowy.