Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Ogród z koroną w tle 15:38, 25 maj 2021


Dołączył: 05 wrz 2019
Posty: 276
Do góry
.. i kolejne cisy...

a potem berberysy Erecta - wogóle moje pierwsze berberysy w ogrodzie.. Podłoże piaskowe.. a to ponoć odporne bestie... a po bokach rozplenice Hameln tak dla towarzystwa

kawałek dalej tło zrobił trzcinnik KF, a przed nim brzozy i mikro - sadzonki kosodrzewiny Pumilio, na froncie jako ostatnia lawenda Hidcote.
Wszytskie te rośliny powinno sobie poradzić na piaszczystej glebie bez nawadniania.
Dodam, że pod cisy wzbogaciłam glebę - kompost przemieszany z dolomitem, mączka bazaltowa i glebą gliniastą... I tak zostało na zimę...
Ogród z koroną w tle 12:21, 25 maj 2021


Dołączył: 05 wrz 2019
Posty: 276
Do góry
w maju 2020 zrobiła się buda a przed nią buki i Sesleria jesienna

Wjechał też basen...

brzozy się zazieleniły

I rabata nabrała kształtu i kamienia


Ogród w dolinie 21:23, 24 maj 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42125
Do góry
Roocika napisał(a)


Nie ma czego



Juziu, myślałam o tataraku, takim odmianowym ale mrozoodporność słaba

Brzozy mam mam w innym miejscu, rosną na lekkim spadku, mam nadzieję, że nie stoją w wodzie. Na razie 4 ładnie rosną a dwie marudzą.


Ja miałam tatarak. Dwie odmiany. Ogon i chyba variegatus. Zimowały, ale miały u mnie za sucho.

Spróbuj. Fajne były
Ogród w dolinie 19:27, 24 maj 2021


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8713
Do góry
LIDKA napisał(a)
To ja Ci tego mokrego nie zazdroszcze.



Nie ma czego

Juzia napisał(a)
Może tataraku nasadź?

Brzozy nie lubią stać w wodzie, ale jak byś posadziła gdzieś w pobliżu tego podmokłego miejsca to może by wypiły nadmiar... tak głośno myślę


Juziu, myślałam o tataraku, takim odmianowym ale mrozoodporność słaba

Brzozy mam mam w innym miejscu, rosną na lekkim spadku, mam nadzieję, że nie stoją w wodzie. Na razie 4 ładnie rosną a dwie marudzą.
Ogród Pierwszy (nie)Wielki - projekt 12:45, 24 maj 2021


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34404
Do góry
Czochy cudne. Grab i pergola cudne, brzozy też cudne

Liście cebulowych też mnie denerwują. Narcyzy strasznie długo mają liście po kwitnieniu, chyba ze dwa miesiące. Scinam je po kawałku
Ogród wakacyjny 12:39, 24 maj 2021

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2239
Do góry
antracyt napisał(a)
Ula, to jesteś na dalszym etapie My nie mamy jeszcze ogrodzenia i drzew, jest tylko trawa (mam nadzieję). Od przyszłego miesiąca będziemy tam częściej jeździć, ale drzewiaste nasadzenia planuję raczej na jesień. Nie będą podlewane na bieżąco, więc sadzenie teraz byłoby ryzykowne. Ta działka ma 2tys m. A Twoja gdzie się znajduje? Muszę na wątek zajrzeć, może napisałaś

Witam u mnie i odpozdrawiam


Czyli mamy taki sam obszar do zagospodarowania Również siedzę na północy ale mocno na wschód - nad jeziorem miedzy Gizyckiem a Oleckiem (w zasadzie tuz obok tego drugiego). Czyli w zupełnie innej strefie klimatycznej.
Mówie, że mamy trawę, ale tak naprawde była siana dopiero wiosną (jesienią szła gorczyca i oranie), miała spore problemy ze wzejsciem przez zimnicę, ale ostatnio cos tam sie juz zieleniło.... Drzewa (poza tym co rosnie za płotem i ogólnie w okolicy) ograniczają się do 4 czy 5 wielopniowych brzózek niższych niż siatka ogrodzeniowa przesadzonych jesienią ubiegłego roku tuż za siatką w ramach rekompensaty za szaleństwa obszarowe pana koparkowego podczas czyszczenia działki. Rozwazam czy ich nie przesadzic na działkę. Na działce posadziłam na razie 3 brzozy doorenbos wzrostu 1,6m (na próbę), 1 brzozę atropurpurea podobnej wielkosci, 1 serba (poświąteczny z donicy przed domem) i jednego lilaka wegierskiego Takze na razie bez szału. Dookoła jest troche drzew, wiec nie jest to wygwizdowo, ale akurat u nas stan zadrzewienia był zero. Wczoraj przymierzalismy sie do wykopywania samosiejek brzóz od kolegi, ale niestety dotarła do nas burza i musielismy to odłozyc na inny dzien. Przy domu czeka jeszcze pan grujecznik, grab fastigiata (na razie jeden), klon ginnala i klonik ussyryjski. I troche drobnicy, ale przed sadzeniem wstrzymuje mnie nasz brak decyzyjnosci odnosnie lokalizacji garazu jako budynku tymczasowego Wszystko przez brak czasu w tym roku. Ogólnie chciałabym posadzic w tym sezonie kilka choin kanadyjskich, kilka serbów i jeszcze troche zwykłych brzóz. Niestety zwykłe choiny to u nas chyba rarytas, trudno je kupić (poza Jeddeloh).

W swoim wątku zakładanym z zupełnie innego powodu nie jestem zbyt aktywna, ale moze czasami wrzuce coś z działki Za wiele nie ma się co spodziewać
Ogród w dolinie 23:07, 23 maj 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42125
Do góry
Może tataraku nasadź?

Brzozy nie lubią stać w wodzie, ale jak byś posadziła gdzieś w pobliżu tego podmokłego miejsca to może by wypiły nadmiar... tak głośno myślę
Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ 21:59, 23 maj 2021


Dołączył: 15 paź 2013
Posty: 11463
Do góry
Podchodzę do ratowania brzozy nr 2, zaatakowanej znacznie bardziej przez bluszcz. Na zdjęciu #1 widać jak wielkie pędy już ma. Większość została przecięta, ale chyba trzeba będzie kilofa żeby odciąć parę wierzchnich pędów i dostać się do tych pod spodem. Na pewno coś tam jeszcze przetrwało. A kiedyś trzeba będzie spróbować pozbyć się tych pędów z drzewa, żeby nie szpeciły i nie zagrażały.
Zdjęcie #2 to bukszpan na drugiej brzozie, zupełnie usechł Super!

Podwójna natura bliźniaka w ogrodzie... 12:28, 23 maj 2021


Dołączył: 04 paź 2014
Posty: 2824
Do góry
Martka napisał(a)
Kulki piękne i uratowane, jak dobrze. Buk - zachwycający, dziękuję. Kosodrzewiny pięknie gęste, skracasz o połowę te świeże "świeczki|"? Wszystko piękne


Marta no mam nadzieje ze je uratowalam. Mam jeszcze lepinox w zanadrzu jakby co. Tylko nie wiem jak często można nim pryskac. Do tej pory podchodzilam do tej ćmy bardzo lajtowo ale teraz jak się pojawiła u mnie będę wyczulona i będę codziennie przeprowadzać obserwacje. Ten rok u mnie w ogóle obfituje w szkodniki. Jak nie brzozy to bukszpany a o mszycach nawet nie wspomnę. . .

Ps.A kosodrzewiny urywam albo przycinam w połowie odrostow.
Podwójna natura bliźniaka w ogrodzie... 10:11, 23 maj 2021


Dołączył: 04 paź 2014
Posty: 2824
Do góry
Hania ja będę też dosadzać jeszcze kosodrzewiny pomiędzy brzozami. I do tego jeszcze jakieś trawy i rozchodniki. Wszystko w planach bo brzozy zostały zaatakowane przez szkodniki i teraz wyglądają tak. ...

Trawiasto liściasty bez thui 02:10, 22 maj 2021


Dołączył: 22 maj 2021
Posty: 418
Do góry
Przyszła pora założyć wątek o naszym ogrodzie. Od jakiegoś czasu o tym myślę, ale ciągle brak czasu.

Od zawsze lubiłem zieleń i naturę, od kiedy pamiętam marzył mi się dom na wsi z ogródkiem. Marzenia się spełniły a ogród staje się powoli nowym hobby albo raczej pasją.

14 arową kwadratową i płaską działkę w okolicach Krakowa kupiliśmy w marcu 2014 od obecnej sąsiadki i niezwłocznie po zakupie posadziliśmy graby wzdłuż jednego 40m boku. Posadziliśmy też magnolię, ale została niezwłocznie skonsumowana przez sarny.

Wiosną 2020 ekipa brukarsko-ogrodnicza wyrównała teren i posiała trawnik na całej działce i zaczęło się tworzenie ogródka. Wtedy też poznałem ten portal i przez rok czasu spędziłem tutaj XXX godzin czerpiąc mnóstwo inspiracji, wiedzy i pomysłów.

Ogrodem zajmuję się głównie ja, zarówno wyborem roślin, sadzeniem przycinaniem itp. Żona ogranicza się do pochwał i krytyki Czasem pomaga 4 letnia córka, najbardziej lubi polowanie na ślimaki, te bezmuszlowe ohydztwa. Tępimy je bez żadnej litości Staram się zarazić dzieci ogródkowym bakcylem, bo ogród spory i pomoc będzie potrzebna

Zakładanie ogrodu zacząłem od największego błędu - braku planu. Mieliśmy tylko ustalone gdzie będzie altana, gdzie strefa dla dzieci a gdzie warzywnik. No i wiedzieliśmy, że nie będzie w nim żadnych thui ) Reszta pomysłów rodziła się w trakcie. Efekty? wątpię, czy ktokolwiek inny tyle razy przesadzał rośliny z miejsca na miejsce co ja. Niektóre były przenoszone 3 razy Te częste przeprowadzki roślin to konsekwencja bezmyślnego kupowania, zobaczyłem coś ciekawego w szkółce i szybka decyzja, to chcę mieć. A później chodzenie po ogrodzie i rozmyślenia gdzie to posadzić.

Teraz, po roku wizja ogrodu jako całości jest już raczej wyklarowana. Podobają mi się ogrody naturalistyczne, zmieniające się w trakcie roku.
Uwielbiam trawy ozdobne, od najmniejszych do tych 2metrowych, więc będzie ich w naszym ogrodzie dużo a może nawet bardzo dużo. Już jest chyba kilkanaście rodzajów.
Drzewa liściaste - moje ulubione buki, brzozy, klony palmowe.
Bardzo lubimy też kwiaty - głównie tulipany i róże, ale innych też będzie sporo.

Natomiast niezbyt przepadam za iglakami, oczywiście w ogrodzie być muszą żeby coś zielonego było w zimie, ale bez przesadnego nadmiaru.









Małymi krokami-Ogród Wioli 21:28, 21 maj 2021


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21703
Do góry
SlonecznyOgrod napisał(a)
Pięknie, wszystko rośnie w oczach
Drzewa spore, a kiedy sadziłaś brzozy, że one już takie wielkie ponad żywopłot?


Rośnie rosnie,pogoda dopisuje

Drzewa rosną jak szalone.. Brzozy sadzone półtora roku temu... kupione były już wysokie.

Dzięki Darcia
W Kruklandii 21:09, 21 maj 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88051
Do góry
Juzia napisał(a)


To teraz opisuję....szczerze!
Wyrywam.
Idę do kompostownika - wyrywam.
Idę fotki strzelić - wyrywam.
Idę furtkę otworzyć dla kuriera - wyrywam.
Jak zobaczę, to wyrwam i mam spokój

Ja po zimie byłam w szoku, bo chwastów było mało (tak w okolicy marca i kwietnia). Teraz wyłażą jakieś pojedyncze chwaściory, a z drzew to tylko sosny i brzozy, ale nie jest tego tak dużo.
Serio... w żwirku mam mniej niż na rabatach.

No ale... przestałam sadzić rośliny mocno wysiewające się. A te które wiem, że się wysiewają ścinam wcześniej. Wymieniam jeżówki zwykłe, na odmianowe. Kocimiętkę mam tylko na rabacie z obwódką bukszpanową, która skutecznie chroni przez rozsiewaniem Z szałwii powoli rezygnuję, szukam zamienników. Miodunki i brunery mam daleko od żwirku, w rogu rabaty
No jakoś kombinuję żeby sobie za dużo roboty nie dodawać.

Ja tak wyrywam po całym ogrodzie nawet jak gości oprowadzam, a widzę to wyrywam, ale w ścieżkach to nie są pojedyncze chwaściki niestety tylko całe korzuchy siewek półcentymetrowych, czyli zielono mi. Takich nie jestem w tej ilości w stanie wyplewić, Jak mają po 2cm rzucam się na kolana i pół dnia plewię jedną ścieżkę żeby było czysto. A za tydzień mam kolejny srylion siewek, jedyny plus otoczaków taki, ze jak większe to dość łatwo wyłażą i to z całymi korzeniami. Nie zmienia to faktu, że gdybym tę wiedzę miała jak zakładałam tą ścieżkę to by jej nie było wcale, częściej ją plewię niż rabaty
W Kruklandii 15:22, 21 maj 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42125
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Ja to sie zastanawiam czy Tobie w te ścieżki nasiewają się chwasty, rośliny z rabat i drzewa( las po sasiedzku)? Bo ja mam tylko jedna scieżkę z samego kamienia i placyk wokół chaty, a plewić trzeba prawie co dwa tygodnie bo tak się nasiewa tego . W chodniki drogę zjazdową nasiewa się również. Jak sobie z tym radzisz, chyba, że nie masz problemu co przyznam nie do uwierzenia by dla mnie było....
Jest kilka blogów z ogrodami o ścieżkach żwirowych co w którym zadam to pytanie w odpowiedzi milczenie spotykam. No niemożliwe, żeby tylko u mnie ten problem nagminnie był. U sąsiada za płotem z ugoru ogrom, ( nie każdy ma ugór) ale i z rabat siewki moich roślin i po sąsiedzku z jednego klona to bym siewki kosa kosić mogła na rabatach tak wychodzą i na ścieżkach też. I z czarnego bzu i mirabelki i orzechy włoskie i moje brzozy....dużo tego wiec w okolicach lasu pewnie też są.


To teraz opisuję....szczerze!
Wyrywam.
Idę do kompostownika - wyrywam.
Idę fotki strzelić - wyrywam.
Idę furtkę otworzyć dla kuriera - wyrywam.
Jak zobaczę, to wyrwam i mam spokój

Ja po zimie byłam w szoku, bo chwastów było mało (tak w okolicy marca i kwietnia). Teraz wyłażą jakieś pojedyncze chwaściory, a z drzew to tylko sosny i brzozy, ale nie jest tego tak dużo.
Serio... w żwirku mam mniej niż na rabatach.

No ale... przestałam sadzić rośliny mocno wysiewające się. A te które wiem, że się wysiewają ścinam wcześniej. Wymieniam jeżówki zwykłe, na odmianowe. Kocimiętkę mam tylko na rabacie z obwódką bukszpanową, która skutecznie chroni przez rozsiewaniem Z szałwii powoli rezygnuję, szukam zamienników. Miodunki i brunery mam daleko od żwirku, w rogu rabaty
No jakoś kombinuję żeby sobie za dużo roboty nie dodawać.
W Kruklandii 14:28, 21 maj 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88051
Do góry
Ja to sie zastanawiam czy Tobie w te ścieżki nasiewają się chwasty, rośliny z rabat i drzewa( las po sasiedzku)? Bo ja mam tylko jedna scieżkę z samego kamienia i placyk wokół chaty, a plewić trzeba prawie co dwa tygodnie bo tak się nasiewa tego . W chodniki drogę zjazdową nasiewa się również. Jak sobie z tym radzisz, chyba, że nie masz problemu co przyznam nie do uwierzenia by dla mnie było....
Jest kilka blogów z ogrodami o ścieżkach żwirowych co w którym zadam to pytanie w odpowiedzi milczenie spotykam. No niemożliwe, żeby tylko u mnie ten problem nagminnie był. U sąsiada za płotem z ugoru ogrom, ( nie każdy ma ugór) ale i z rabat siewki moich roślin i po sąsiedzku z jednego klona to bym siewki kosa kosić mogła na rabatach tak wychodzą i na ścieżkach też. I z czarnego bzu i mirabelki i orzechy włoskie i moje brzozy....dużo tego wiec w okolicach lasu pewnie też są.
Ogrodowe marzenie Mrokasi 11:55, 21 maj 2021


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20789
Do góry
Judith napisał(a)
U mnie padało wczoraj i dziś własne zaczęło. Ale nie mam pretensji .
Ostatnio mąż kopal 2 doły głębokie na niemal metr i do dna była wilgotna ziemia, a u mnie ziemia piaszczysta. Suchawa była tylko po wierzchu - na kilka centymetrów. Jest dobrze, stąd ta bujna zieleń .
Antracyt, a gdzie jest Twój ogród - w jakim regionie jest sucho?


U mnie na nowej części też sucho było powierzchownie, głębiej ziemia wilgotna. Ale ja akurat nie narzekam jak popada . U mnie ziemia wszystko przyjmie, szczególnie na starej części.

ajka napisał(a)
Dzięki wielkie, myślałam, że masz Nikko.

Ogród przepiękny, nie wiem jak ty to zrobiłaś w tak krótkim czasie, nie do pomyślenia. Ja będę do tego dochodzić latami. Metamorfoza szok.

U mnie też pada, na okrągło i moje nadzieje na ściągnięcie pana od glebogryzarki w najbliższyszm czasie są równe zeru. I jestem wściekła, bo darni sami nie damy rady ściągnąć w takich ilościach.


Nikko podobny chyba do tego Snowflake.

Ogród dziękuje. Wiesz, duże drzewa i krzewy robią szybki efekt . No i trawnik z rolki. Choć nie powiem, żebyśmy mało pracy włożyli .

Fakt, do glebogryzarki musi być suszej czego Ci życzę!

Kasya napisał(a)
Ta zieleń jest niesamowita
Szczególnie dywan


Dywan powoli zyskuje równy kolor .

Agatorek napisał(a)


Nie macie wrażenia, że wszystko rośnie w oczach?

Fotki cudne, ogród aż kipi zielenią


Rośnie, rośnie .

Judith napisał(a)
To nie wrażenie, to fakt! Sporo deszczu było i jest, a w zimie śnieg - zupełnie inaczej wszystko wyglada niż w zeszłym roku na początku sezonu. Bucha, kwitnie jak oszalałe albo sie zapowiada z kwitnieniem.
Mam brzozę przed oknem kuchennym, na działce sąsiada. Uwielbiam ją, nazywam swoją . Obserwowałam ja codziennie wczesną wiosną czy rusza i jednego dnia rano widziałam małe pąki, a po południu - już były liście!


Dokładnie takie same mam obserwacje jeśli chodzi o brzozy i buki - jednego dnia w pąkach, drugiego w liściach .

Roocika napisał(a)
Zieloni i soczyście
Bardzo ładnie Kasiu. Jak ja bym chciała mieć takie tempo, jak Wy mieliście.
Ale nie ma lekko
Pozdrawiam


Kochana, ja nie mam małych dzieci .
Małymi krokami-Ogród Wioli 11:06, 20 maj 2021


Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665
Do góry
Pięknie, wszystko rośnie w oczach
Drzewa spore, a kiedy sadziłaś brzozy, że one już takie wielkie ponad żywopłot?
Małymi krokami-Ogród Wioli 10:28, 20 maj 2021


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21703
Do góry
Brzozy...





Graby...



Zakątek z fioletową ławeczką 00:04, 20 maj 2021


Dołączył: 07 maj 2013
Posty: 6729
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Witam Dorotka

Tyle czasu ciebie nie było,już z Anią więcej pisuje.

Piękne są te drzewa przycięte. Myśmy też w tym roku bardzo dużo cieli,sosny, brzozy i krzaki. Niektóre krzaki przycięłam pół metra od ziemi. Trzeba od czasu do czasu odmłodzić krzewy czy drzewa.

U nas była dzisiaj znośna pogoda, teraz księżyc świeci.

Pozdrawiam


Witaj Elu
No nie było mnie tutaj dawno, staram się nadrabiać zaległości
Sporo przycięliśmy w ogrodzie drzew i krzewów. Widzę, że ładnie juz listki puszczają. Co niektóre jak śliwowiśnia i głóg za duże porosły i nie miały juz ładnego pokroju.Lipki tez mocno są przycięte, nie mówiąc o czereśniW tym roku nie da nam ładnego cienia. Pogoda u nas dziś tez była ładna, słoneczna, ale wieczór chłodny i uciekłam do domku. Mam nadzieję, ze juz bedzie ciepło i bedzie można wybrać sie na wycieczki rowerowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies