Pora na rabatę różaną.
Na razie to róże i byliny były posadzone zgodnie z wyobrażeniem o niech

Okazalo się, że niektóre są inne niż być miały, inne rosną większe

. A więc.
Moje plany i mam nadzieje
Wasze zmiany
Po prawej stronie od ulicy wewnętrznej są posadzone cisy, przed nimi róże: candleligh (nie widac na zdjęciu), od prawej geisha, meinzer fastanacht, bonica,
Na wprost betonu sa 3 łuki - myślę, że uda mi się zmienic je na drewniane pergole

. Od ulicy pienne róże Camelot ( nie jestem pewna czy pasuje

), brązowa to miala być Lawender ale jest NN bordo, bialy kolor to New Dawn, a czerwony to będzie

jakas burgundowa może?
Pomiędzy nimi lekko do przodu jest Louise Odier, a te drugie wrzosowe kreski to William Morris a przed nim Minerwa.
Szary kolor ścieżki to przejście na tyły domu a zielony jakieś płożące "coś" bo w tym miejscu jest niewielka skarpa od podjazdu do garażu.
Przy ścieżce może jakąś różę na pionowej pergolce: Ławeczka , placyk wysypany żwirkiem - kamulce to magazyn eMa, zamykamy oczy
Aha, bylin jest juz trochę: ostróżki, jeżówki, szałwie, lawenda, troche traw. Wiele pojedynczych na rozmnożenie
Doradzicie coś? Plizzz