Witaj
Oglądaj tylko pismo obrazkowe i bądż na bieżaco Przygarniemy Cię do naszej klubokawiarni. Z gory proszę o wybaczenie bo nawet nie jestem w stanie odwiedzić moich ulubionych wątków przyjaciół forumowych.
Nicole i Jagoda wielkie dzieki za porady, w weekend porezerwujemy bilety. Takie wcześniejsze rezerwacje są niezbędne w każdej pieknej stolicy.
Na szczęście mamy apartament w centrum Rzymu, będziemy chodzić pieszką tylko nad morze pojedziemy kolejką.
Lipiec to nie jest szczyt sezonu, we wrześniu i pażdzerniku ceny są astronomiczne, teraz jest znośniej. I obłożenie na booking.com zaledwie 50% .
W upały będziemy sobie robić popoludniową sjestę a wieczorem szwędać się po centrum i chłodzić przzy fontannach. Ah ale do tego czasu chyba zejdę z powodu nadmiaru obowiązków w pracy....
Witajcie
Z powodu niedoczasu znów muszę program naprawczy wprowadzić Czyli starym zwyczajem odpowiadam na pytania a macham i pozdrawiam zbiorowo
Zanim odpowiem na pytania skladam raport: posadziłam 3 róże (astrid grafin - Robaczkową , J.W Goethe, Ascot). Red Leonardo mi nigdzie nie konweniuje, muszę go dalej poprzymierzać. Burgundy ice jest zbyt piekna aby jej nie wyeksponować na pierwszym planie i najbardziej by mi pasowala pod miskantami morning ligt...ale ta rabata nie jest przewidziana na róże... Myśle zatem dalej.
William Sh. został dzisiaj przesadzony, gdyż zbyt mocno go przypalało słońce i cierpiał, wkopałam go w lekkim cieniu stożka wielkoluda. Kupiłam 10 ostrozek... Kilka dni temu 5.... Prawie wszystko posadzone.... Tylko kombinuje na ktorą rabatę różną wkopac rozowe ostrózki. Dzisiaj przesadzalam szalwię purpurową i hosty bo mi nie konweniowały.....a najbardziej wnerwiają mnie żółte trytomy...wszędzie wyłaża Podobno mi wygniły zima..... ale największy zgrzyt mam przy mojej świeżej rabacie różowo-pórpurowej.., wylazly wielkie żółte lilie... Ktore rok temu wyżarły ślimaki i zapomniałam je przesadzić....
Zapowiadaja teraz upaly i palace slonce więc nie ryzykuj ciecia, moje brzydko wygladaja po cięciu w skwarze. Odczekaj aż sie zaaklimatyzują i jeśli dasz radę to ciachnij je przy sprzyjajacej pogodzie. Teraz pilnuj podlewania, o maly wlos mój wielkolud - stozek bukszpanowy padłby w upaly, ledwo go uratowałam...
Niestey nie ja czytam wątek na innym forum, zdjecia juz oglądałam a teraz czytam o tym skąd milość do róż sie wzięła
Rench. Falstaff i Prince jest na mojej liscie chciejstw. Na razie mysle jeszcze o posrednim kolorze różu - Leonardo i Pomponella, Prince Alexandra of Kent, Heatcliff... Zatem Renatko jestem ugotowana na amen....
Witaj Jolu, zerkałam na tą rabatę, prezentuje się pięknie...myślałam o bukszpanach,nie wiesz czy ten Pan, od którego kupiłaś w zeszłym roku bukszpany jeszcze je ma? Uciekam zerknąć do Ciebie
Tosia mam nadzieję dla moich ambrowców. Napisz proszę , zerok temu też cierpiał zanim się ukorzenił? Miłka mnie pociesza, że jej też był niemrawy w pierwszym roku...
Qurcze nie doczytałam, że jej szukasz, a własciwie nie skojarzyłam, bo bym Ci na bank kupiła. Ale jedno Ci powiem, mojego egz za żadne skarby nie oddam. Nie można kupić w necie?
Przepraszm że się wcinam w fotki z relacji trawnikowej
Polecam za pomocą tabletów lub smartfonów wysłać zaproszenie w kalendarzu - spotkanie - na określony dzień, godzinę, mozna ustawić kilka przypominaczy. Kalendarz elektroniczny warto stosować nie tylko w pracy, na M też dziala
I się nie wyprze, że nie przypomniałam. Jesli wyjątkowo uparty typ, można utawić powtarzanie w cyklu jednodniowym , tygodniowym, etc
A liste zakupów wysylam notatnikiem z ipada w ostatecznosci mailem odbieranym na komórce i warto ustawić sie jako odbiorca VIP coby delikwentowi przypomniało w każdej chwili, że ma odczytać wiadomosć.
Ot takie sztuczki babskie
I skutkuje ......