Anek piękne spotkanie super miłośników ogrodów widać jak wszyscy sa zachwyceni Twoim pięknym ogrodem i cieszę się ,że na fotkach pokazali zakątki ,których dotąd nie pokazywałaś ,a jest co pokazywać
Anek ,chyba każdy kto nie był u Ciebie tego bardzo żałuje ,ale fajnie że jest super sprawozdanie ,przeglądam i cieszę oko widokami pozdrawiam serdecznie ,miłego wieczoru
Edit...szefowa i Bogdzia to dwie wisienki na tym ogrodowiskowym torcie ,swoja drogą musiał bardzo smakować
Jagoda.. każdy na spotkaniu był wisienką, bo każdy tworzył atmosferę i każdy był mile widziany. Żałuję, że nie mogłam zaprosić innych któych lubię, szanuję... do nich zaliczasz sie i Ty.
Jak pisałam spotkanie było na kilka godzin i tylko na popołudnie... głupio zapraszać ludzi z daleka. Cenie każdego gościa i z tych co byli i tych co nie zaprosiłam, a bardzo bym chciała..... lista jest bardzo długa.. nawet nie wymieniam bo brakłoby miejsca.
I prezent od Danusi.... komponował sie idealnie.. ale miejsce wybrała Danusia.. trafione Widzę z tarasu , widzę z ogrodu... pasuje
Nie wydalam czasowo i nie zaglądam do Was.. musisz wybaczyć.... ale Ty wisienko na torcie ... podziwiam Cie i kocham szalenie.. za ten wyczyn godny księgi Guinnessa.
Madzia .. wspominałyśmy Ciebie... brakował Cie do kompletu aniołów bieszczadzkich... ale krążyłaś nad nami.. widziałyśmy Cię... a Ty obejrzysz fotki... i przyjedziesz do mnie... jak nie pada deszcz...
Nie było zimy i delosperma bez przykrycia dała radę...