LIDKA - czytałam wiele razy o pasteryzacji w piekarniku ale nie mogę się przekonać

Mam przed oczami wizję pękniętego słoika z dżemem czy kompotem i dłuuuuuższego czasu spędzonego na czyszczeniu piekarnika - jakoś ta wizja mnie nie opuszcza

No i w ten gar do pasteryzacji już zainwestowane
Dziewczyny Nie-Przetworowe - przecież to żaden wstyd

Ja ogólnie w kuchni też nie rządzę, za podkuchenną robię ewentualnie

Do robienia przetworów jednak się przekonałam - wiem co jem i wolę jeść własny dżem niż kupny

Z pasteryzacją jest trochę zabawy, ale np. ukiszenie ogórków czy kapusty to jest serio banał

Tak jak TARcia napisała - to nie jest maraton czasowy
Kasia - niestety nie mam pojęcia co to za rdest

Kupiony na all ale nie jestem w stanie w tym gąszczu zakupów wykryć co kupiłam parę lat temu

Ale ładny jest
Renia - a jaką odmianę fasolki mrozisz? I jak? Gotujesz najpierw?