Jak ja wczoraj zerknęłam za ogrodzenie na nieużytek za płotem i zobaczyłam ile tam się pokazało gołych ślimaķów wędrujących w moją stronę to prawie zawału dostałam . Myślałam że dopiero na jesień należy spodziewać się drugiego rzutu .
Stella aż tak bujnego kwiecia nie ma, żeby ten żółty bił po oczach. Toszka miała rację, że to dobry wybór na podsadzenie drzewek.
Drugie kwitnienie szałwii zawsze u mnie kiepskie. Glina to nie jest chyba ich ulubiona gleba. Trudno. rewolucji z tego powodu robić nie będę. W pełni sezonu tego fragmentu nie oglądam ze swoich ulubionych miejsc widokowych.
Z niebieskości mam przegorzan pod płotem. Tu może się wysiewać, gdybym za późno go ścięła.
Rzut oka na ogród od strony sąsiada. Nad wyraz spokojny.
Podsumowań sezonu ciąg dalszy Przywieźli mi ziemię i z chłopcami "taczkowaliśmy". Gorąco dziś więc mała przerwa się przyda i zdjęć ciąg dalszy
LAWENDA
Rośnie w tym miejscu ponad 10 lat i dobrze jej tam ponieważ ma słonecznie i sucho. W dwóch miejscach wzdłuż podjazdu posadziłam po trzy sadzonki, które po latach tworzą ogromne kępy.
Kolejne niebieskości to SZAŁWIA
Odmiana Caradonna w szpalerze przy rabacie garażowej tworzy niebieską rzekę. Po długich wiosennych debatach lato utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie jest to dobre miejsce dla niej. Na zielonym tle nie widać jej koloru a sadzonki bliżej cienia są marniejsze. Również jej docelowe rozmiary giną w tej dosyć dużej rabacie. Mój ostatni pomysł to przeprowadzka na tyły do nowej rabaty przy wykuszu, gdzie obecnie są tylko kulki i stożki cisowe. Czekam na przyszły tydzień gdy miną upały i będę przesadzać. W sumie sierpień to dobry miesiąc na dzielenie bylin
Na rabacie bylinowej podoba mi się połączenie szałwii ze startującą do kwitnienia białą liatrą. Soczysta jasna zieleń fajnie podbija ten piękny, szafirowy kolor
Podszkolę się z robienia zdjęć, ale tak na szybko przed praca cyknęłam tel:
Moje wnioski: szałwia i róże kwitną drugi raz , sesleria ładnie się zabrała,
przywrotnik alpejski nabrał trochę masy, ogólnie chyba jest już za gęsto i za płasko
Hosta super tylko tam jest słońce. U mnie jest jeszcze w wielu miejscach patelnia. Ale na tyły bardzo ładnie by się wpasowała.
Powiem szczerze, że mam dzięki wam listę roślin do pomacania/obejrzenia na całą stronę a4. Buziaki wielkie.
W sumie wyszło, że potrzebuję ok. 24 sadzonek na 3 rabaty. Na raz tego nie zrobię. Będą dziury. Niby nic a jednak normalnie skrzynia bez dna. A to takie niby drobne poszerzenia. Tu 20 cm a tam 30. Pikuś.
Po porządkach mam do oddania:
- przetacznik Christa z podziału karpy - potwór urósł.
- róże Sybelius i Rosemore też szukają nowego domu,
- szczypior i szałwia takie jadalne jakby ktoś potrzebował.
- i świdośliwa Sleyt bo miała wiele odnóg a mnie pienna potrzebna była więc z podziału zostały odnóżki ładnie ukorzenione.
Moja jedna szałwia, niebieska nn, w liczbie 3 krzaczków, właśnie odrasta po cięciu po drugim kwitnieniu. Liczę na trzecie . Fioletowa Ostfriesland na grabowej kwitnie drugi raz .
Bardzo żałuję, że ta Stella jest taka żółta... gdyby była kremowa albo bordowa...
U mnie codziennie popaduje i taka pogoda mi pasuje. Podlewać nie trzeba.
Zwiastuny jesieni
Mikołajek, po doświadczeniach z tego sezonu, wydaje mi się bardziej przyjazny niż przegorzan. Przegorzan dosyć krótko cieszy niebieskim odcieniem, niezbyt urodziwe ma nóżki. Mikołajek już od dłuższego czasu ma tę samą urodę.
Duet stipy i szałwii w drugiej części sezonu niestety nie dorównuje sobie samemu z czerwcowej odsłony. Letnia susza służy stipie, ale szałwia dopiero teraz zbiera się do drugiego kwitnienia.
Podobny zestaw kolorystyczny przetestowałam na tulipanach. Początkowo oko miało kłopot z akceptacją, a potem te wydawałoby się odległe od siebie barwy, pięknie się dopełniły.
Przypomnij sobie jak Ci początkowo zgrzytała morelowopomarańczowa róża.
Jestem zwolenniczką takich niewielkich kontapunktów w kompozycji. Na tym zdjęciu wyżej z kolorystycznego punktu widzenia wszystko gra. Jedna tonacja, kolory stonowane. Ale brakuje tam nutki dynamiki. Nutki.
No poważnie, z własnej woli nigdy bym tak nie połączyła
Poza tym, ja wiem, co jeszcze tam rośnie i mam obawy, że zrobi się totalny galimatias Weź wyobraź sobie razem: sesleria, fioletowa szałwia, za chwilę dołączy Ascot i moja najstarsza róża Pink Peace i do tego pomarańczowa jeżówka Czujesz to?
Tylko tak, Glowing Dream to amarantowa jeżówka, a moja ognista to ognisty pomarańcz, który już nie bardzo mi pasuje do seslerii i fioletowej szałwii. Ale zrobię tak jak pisze Asia, jutro zerwę jednego ognistego kwiatka i pochodzę po ogrodzie. Genialne! Że też na to nie wpadłam!
Ale za to dziś chodziłam po ogrodzie z rutewkami, które mi Jolanka życzliwie przywiozła pod sam dom
Sesleria z ognistymi pasuje doskonale, sama mam takie połączenie z Glowing Dream .
Fioletowa szałwia z ognistymi, seslerią i klonem mnie osobiście gra i właśnie z tej szałwii zrobiłabym może element łączący obie rabaty . Pod warunkiem, że jest fioletowa a nie niebieska.
Czyli podsumowując, sugerujesz:
- przerzucić powojnika polish spirit i miskanta ML na lewą stronę
- wywalić z lewej ogniste jeżówki, przenieść do seslerii (kurde, jakieś nowe wrota ogrodnictwa dla mnie, że sesleria z ognistymi)
Ale: Tam w seslerii rośnie jeszcze fioletowa szałwia, jej nie wywalę bo lubię to połączenie z seslerią, a tym samym nie uzyskam rozdzielenia barw, które sugerujesz.
Kolor dodatkowy amarantowy mi pasuje, bo
- na lewej rośnie róża Lupo
- na prawej rośnie Ascot.
No misz masz mi się w głowie zrobił
Co Ty na to, Asieńko?
Pozbierała się jedna niska szałwia zjedzona wiosną przez ślimaki
Przetaczniki wysokie pościnałam i przesadziłam na tyły a na ich miejsce dałam bordowego rozchodnika ( oczywiście sadzonkę) i nie ma jeszcze co pokazać.
Szałwia okręgowa w donicy wysiana przeze mnie poszła w zieleninę a za nią mam małą sadzonkę przetacznika chyba najniższego płożącego. Końcem sierpnia pójdzie do gruntu. Siedzą w skrzyneczce
Przytargałam wczoraj od sąsiadów po raz drugi goryczkę granatową i przetacznika siwego bo mi się sadzonki padły.
Wybaczcie mi tą zwłokę, ale miałam urwanie głowy przed urlopem i siedziałam dłużej w pracy, a na urlopie totalny odwyk od ogrodowiska. Nawet w telefonie nie podglądałam co się u was dzieje. Pewnie nie nadrobię wszystkiego, ale już jestem.
Niestety aktualnych foteczek z działki nie mam, bo dopiero wczoraj był pierwszy dzień roboczy po urlopie i koszenie jeszcze nie skończone. Ale żeby nie było, to wstawię przedurlpowe z 14 lipca.
Kłosowiec i krwawnik kichawiec. Wyczekane kwitnące świecznice.
Astry od Anitki jeszcze kwitły, ta szałwia za nimi taka biedna,bo ją przesadzałam w te upały. Ścięłam i lałam wodę za każdym razem. Dziś mogę powiedzieć, że operacja się udała, są nowe listki.
Rudbekia Goldstrum dopiero przygotowuje się do pokazu.
Tojeść orszelinowa od Małej Mi - kwitnie, ale jest niziutka, nawet do połowy wysokości zwykłych różowych jeżówek nie dorasta. Cieszę się, że dała radę przeżyć w te upały.
dzięki Beata jeszcze sporo pracy ale cały sierpień mam wolny więc liczę na to że naprawdę sporo uda mi się w tym sezonie zrobić.
Na planowanej "dereniowej" nazwijmy ją podsadzilam już trzcinniki i derenie, wypije kawę i tyran dalej. Jeżówki poradzę i muszę te przywrotniki jakoś z sesleria i szałwia wymieszać
Ten lewy dereń strasznie słabo rośnie, ledwo co widać. Dałam mu teraz sporo obornika oby dorownal..