a w donicy szałwia

aż się przyjrzałam jak rośnie i zrobiłam kilka zdjęć





liście jakieś chore więc cudnego przebarwienia nie będzie

To bylica luizjańska

Fajna relacja. Nawierzchnie ciekawe, mnie pewnie w przyszłości czeka zmiana chodnika, muszę coś bardziej praktycznego wymyślić.
Wiało i u mnie, tak mocno, że ogród nie do poznania, taki bajzel się zrobił. Zamiast nadrabiać zaległe prace, będę kilka dni sprzątać.
Pozdrawiam

Mira ta szałwia chodzi mi po głowie jak ją zdobyć i jaka nazwa?

Jak ja się cieszę, że dzięki Waszym wycieczkom mogę zobaczyć ogrody do których pewnie nigdy nie pojadę ze wzgl. Na odległość i zdrowie...no i lęk przed lataniem

Hej Madzia, fajnie było się spotkać, mam nadzieję że nic się nie wydarzy i będzie mi się chciało i chciało i chciało pisać, czytać i ogladać

dzisiaj u mnie tak wiało że pewnie bukiety jutro będą spore