Wreszcie posadziłam drugiego klona ściętolistnego. Przy okazji przesadziłam i przerzedziłam kosaćce syberyjskie (nadwyżki produkcyjne przerzucam przez płot - do Mamy ). Trochę opieliłam obrzeża rabat. Ścięłam to i owo, dopełniając komorę kompostownika, i zlałam wszystko gnojówką. Trochę poryłam przy płocie, usuwając resztki żywopłotowe . Zrobiłam trochę porządków w przechowalniku. Zrobiłam trochę miejsca na przyszłą rabatę z dereniem kousa. Porobiłam trochę zdjęć. Wszystkiego po trochu... Posiedziałam i - wzorem szacownych Koleżanek - poomiatałam wzrokiem... to tu... to tam... Miłe zajęcie, nie powiem





Tutaj mam piękny obrazek poglądowy na temat: czy ten winobluszcz pięciolistkowy naprawdę jest taki ekspansywny ?!?



To jest robinia akacjowa, wysoka na jakieś 10-12m...

To miałaś pracowity weekend.Sporo prac zrobionych.
Bardzo lubię owadzie, motylkowe zdjęcia
Co to ładnego na 1 zdjęciu ??

Aniu, to jest szałwia, co do której zdania uczonych są mocno podzielone - przezimuje czy też nie? , więc idąc za radą mądrych koleżanek zrobiłam sadzonki i zobaczymy... Ale kolor ma nieziemski, prawda?

Sliczne masz rośliny Asiu. Barbula zachwyca, ale nie tylko ona. Piękne drzewka posadziłaś.
Różyczki też ładne. Fajnie, że jeszcze kwitną.

Ewuś, dziękuję bardzo, miłe słowo zawsze daje dodatkowy power do działania . No różyczki właśnie się trochę ociągają, mam nadzieję, że dzięki temu będą kwitły dłużej... W ub. roku w październiku miałam bukieciki z ogródka

galgAsia napisał(a)

Aniu, to jest szałwia, co do której zdania uczonych są mocno podzielone - przezimuje czy też nie? , więc idąc za radą mądrych koleżanek zrobiłam sadzonki i zobaczymy... Ale kolor ma nieziemski, prawda?

A jak twoje sadzonki się trzymają? Bo u mnie część zdechła. Trzymasz na zewnątrz czy w domu? Posadziłaś o od razu do doniczki czy puszcza korzonki w wodzie?

Wsadziłam do doniczki i trzymam w ogrodzie. Wygląda na to ,że mają się nieźle, tylko 1 straciła listki - nie wiem, czy padła, bo gałązka zielona... Ale myślę, że asekuracyjnie zrobię jeszcze kilka...

Popracowałaś ładnie .
Ja głównie omiatałam wzrokiem choć na razie nie czego omiatać z wyjątkiem przestrzeni . Ostatni tydzień dał mi w kość.

Asiu, nie chcę Cię smucić ale to nie Gracilimus...One, jeśli kwitną to dopiero w drugej połowie pażdziernika i mają całkiem inną podstawę kępy.

Cześć, Polinko, jak miło Cię gościć! Wiesz, ja go podejrzewałam o niebycie grackiem, ale i tak mi się podoba, więc nie zmartwiłaś mnie za bardzo . Swoją drogą, ciekawe, jak wiele miskantów chce się podszywać pod Gracillimusa