Dziękuję za wizytę szukam właśnie form kulek więc te tuje wezmę pod uwagę. Hortensja i kalina pewnie będą w ogrodzie. Podobają mi się ale trochę boję się tych owadów
No cóż do listy co jedzą opuchlaki dopisuję łubiny.. .. tak samo siedzą france na kwiatach rozchodników.. z łubinów mogę zrezygnować... raz miałam i raz w tym roku, ale rozchodników mi szkoda.. to przegrana walka.. W dodatku rozchodniki po opryskaniu chemią gubią liście.. wiec pryskane czy nie..i tak je trafia
U mnie opuchlaki mniamają niektóre odmian host.. ale nie wszystkie
Gosiu nowe nasadzenia to dary od Izy (UrsaMaior). No i Toszka miała swój udział w akcji...
Hosty to prędzej ślimaki, no a od korzenia to nornice lubią. Przynajmniej u mnie.
Ewo one nie a fioletowe, sa zabojczo razaco rozowe. Taki dosc ciemny roz moze z maa domieszka fioletu.U mnie roy hyba z 4 lata w jednym miejscu bez wykopywania, bo ja nie wiedzialam, ze mieczyki sie wykopuje W tym roku zmienilam im miejsce i nie wiem skad przyplataly sie inne.
Znalazlam taka fotke i to bardziej ten kolor niz fiolet. Bardzo swiec po oczach z daleka, podobnie jak roze Bad Birnbach.
Troche Cie z telefonu na autostradzie podgladalam ale pamietam, ze cos mnie zaciekawilo wiec musze wrocic na spokojnie.
Kasiu uff powoli mi nazwy w glowe wchodza.
Emus z synem kosza trawni ufff
a ja lece dalej sadzic.
Kalina mi troche zwiedla, podciac ja po posadzeniu?
Sierpień to czas plonów - bardzo cieszą Ten fioletowy groszek oprócz urody ma tę zaletę, że łatwiej go zbierać - widać dobrze strączki wśród zieleni liści. Niestety, nie jest zbyt plenny.
Kalina Watanabe młodziutka, posadzona jesienią, ale od maja kwitnie non stop kolejnymi kwiatkami.
Różanecznik Cunninghams White nie kwitł wiosną, a teraz wypuścił takie mizerne pączki.
Lubię samosiejki, które zaskakują w nieprzewidzianych miejscach
Bardzo lubię tę moją kalinę, niestety nie wiem nawet czy to gatunek, czy jakaś odmiana. Była już kiedy tu przybyliśmy. Gdy kwitnie też jest piękna, wygląda jak biała panna młoda. Niestety, bardzo lubią ją też mszyce.
Miło, że do mnie zajrzałaś, mam nadzieję, że wracasz do zdrowia.
Śliczna ta Twoja kalina Basiu,ja mam odmianowe Park Harwest ale kiepsko mi rosną nie wiem czemu. Muszę zmienić im miejsce chyba. Te zwykłe śliczne są jak kwitną też. Miałam sobie odkopać sadzonkę na takiej bezpańskiej działce ale trochę mi głupio. Goryczka śliczna.
Dobrze, że znasz nazwę. Ja tradycyjnie zapamiętałam tylko kłosa w nazwie. Piękny ma kolor i cudowne zakończenie kłosków.
Dzisiaj wycięłam bez koralowy. Zakupiłam go na początku sugerując się ładnym kształtem liści i barwą. Pięknie rósł przez pierwsze dwa-trzy lata. W zeszłym sezonie wyłysiał i prawie nie miał liści. Wiosną go przycięłam, dałam mu obornika, podlewałam. Ruszył ładnie, a potem było już tylko gorzej. Karpę korzeniową wykopię jesienią. W jego miejsce przesadzę prawdopodobnie kalinę Mariesii. W sąsiedztwie rośnie kalina Watanabe i compactum. Zrobi się kalinowy zakątek.
Nie mogę już w tym sezonie robić przeróbek na rondzie, bo tam trzeba by było ruszyć trawy. Do wiosny powinien mi się skrystalizować pomysł na obsadzenia.
Wprowadzenie do ogrodu stipy wraz z jej nieprzewidywalnością, trochę mi burzy proces planowania. Nie wiem, czy ona będzie w przyszłym sezonie. A jeśli się wysieje, to gdzie?
Waham się, czy ciąć drugi raz kocimiętkę na przedpłociu. Bardzo szybko tam odbiła po pierwszym cięciu.
Dzieciaki wyjechały, wreszcie odzyskałam kontrolę nad własnym życiem.
Parę fotek z ogródka:
Rudbekia z Ogródka Ewy przyjęła się, pomimo przesadzania podczas kwitnienia. Obok przetacznik od Iwonki.
Dziewczyny, kolejne ogłoszenie parafialne - nowego domu szuka kalina. Nazwy nie pamiętam, ma w tej chwili ok. 168 cm, kwitnie w kwietniu pięknie pachnącymi, porcelanowymi kwiatami z delikatnym różowym rumieńcem. U mnie ma niestety za ciemno. Wykopana z dużą bryłą, już w donicy (krzywo włożyłam, dlatego taki przechył ma).
Fotka kiepska, bo z komórki, ale co nieco widać:
Mirelko ja też sporo bylin powydawałam, pełno irysów, niskich rozchodników, krzewuszki, itp. Jeszcze kalina czeka na wydanie do sąsiada , niech się tylko chłodniej zrobi.
Tak, jarzmianks. Zdziwiłam się, bo ona już skończyła kwitnienie. To tegoroczna sadzonka. Zastanawia mnie też ciemiernik. No i kalina ma znowu kwiaty, pierwszy raz powtarza a mam ją już trzy lata.