Na to liczę, nie będę wysiewać, tylko w czerwcu szukać na rabatach.
W tym sezonie, będzie mi ich brakować, ale ta poniższa będzie, ta jest kupiona, bylinowa Southern Charm, zaczęła w czerwcu.
Lipiec, sierpień, przekwitała, pojawiały się też nowe pędy.
A czy je spotykałaś w zwiedzanych ogrodach?
I już się poprawiam, jak pisałam o niej to przypomniałam sobie, że już Filomenie wspomniałam, a nie pokazałam dotąd. Zdjęcia są z końca listopada, wyglądała tak do połowy stycznia, ostatni mrozik i śnieg spowodował zwinięcie kwiatów, jak będzie cieplej może będzie kontynuować. Zapachu jest niewiele, słonecznych dni mało.
zapisałam, jak sądzisz jak w lutym wysieję i wystawię do ogrodu to będzie ok
coś mnie naszły myśli że luty da popalić, zauważyłam że jest na przemian z pogodą
kalina cud no cud taką sobie oglądam właśnie po drodze w czyimś ogrodzie
A ja tyle szukałam i gotowych sadzonek nie widziałam. U mnie miały bardzo dobrą miejscówkę, dużo kompostu, a jednocześnie gleba przepuszczalna. Czy same się nie wysiały?
Ja również jeszcze co nieco dosieję, doniczki zadołowane nawet czekają, teraz jest cieplej, u nas już śniegu nie ma. Czytałam, że tak najczęściej rośliny potrzebują 2-4tyg. w temp. ok. 0st.C, są i takie co dłużej.
Jak najbardziej, zapraszam.
Czy angielski, nie wiem, jak powstawała skarpa dla wyrównania działki nie miałam pojęcia czym będę ją obsadzać i co najbardziej lubię.
Takimi patyczkami muszę mieć zabezpieczone niektóre miejsca, także przy warzywach bo koty bardzo niszczą rośliny, wcześniej wysiadywały tylko w niskich trawach. Lubią bodziszki, goździki, pietruszkę, sałatę i oczywiście kocimiętkę.
Dobry pomysł z tymi patykami. Będę musiała zastosować w jednej z kocimiętek, bo tylko w niej się tarzają. Widocznie to jakaś odmiana, która wyjątkowo im podpasowała.
Na Twoje zdjęcia nie mogę się napatrzyć. Dziewannę Rosie sobie zamówiłam, mam już u siebie Southern Charm i jakąś nn z miejscowej szkółki.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn