No, na glebe nie mogę narzekać Mamy raczej dobrą, żyzną glebę w jednym tylko miejscu mamy słabszą glebę, ale to pozostałości po budowie, był tam jakiś gruz wysypywany, miejscowy gospodarz nawiózł nam tam też ziemi z pola, ale taką raczej piaszczystą, trochę żałowaliśmy tego i tam tak już zostało. Mam tam juki, one lubią takie słabsze podłoże
Dziękuję A rabata jest jedną z moich ulubionych najpierw piwonie, a pomiędzy nimi lilie, które teraz kwitną liście piwoni zawsze zostawiam, dzięki temu lilie od dołu są zasłonięte
Tak Ando - szałwia okręgowa którą dostałam od Ewy rozrosła się w fajny krzaczorek, u mnie rośnie w szachownicy ziołowo - kuchennej w kwadracie 30 na 30 cm, więc ma ograniczenia i niczym jej nie podpieram. Napiszcie proszę czy ją również obcinacie po kwitnieniu jak inne?
tu zdjęcie z 22 czerwca:
a tu z 1 lipca z drugiej strony (spasowała się z kwitnącymi lawendami i hyzopem lekarskim - ciemny fiolet):
Basiu i Jolu - dzięki
Odnoszę wrażenie, że wszystko w tym roku jakoś szybko wyrasta i prezkwita. Porównałam zdjęcia lilii sprzed kilku lat i jeszcze w połowie sierpnia były zwykłe lilie (w odróżnieniu od drzewiastych, bo te później) no i okazało się, że to nie tylko moje odczucia, ale fakt potwierdzony. Poniżej już same kikutki zostały po odcięciu zwykłych, natomiast drzewiaste w pełni
Jolu nie uzupełniałam, tam ma stanąć planowana od zeszłego roku mała szklarenka z warzywnikiem c.d.
co do poskrzypki było jej w tym roku wyjątkowo mało,aż się zdziwiłam, bo były lata gdzie zbierałam codziennie po kilkanaście co najmniej. Ten rok należał do mszyc
Monika, no to jadziem!!
Aga, Ula, Magara, Renatko, Justynko, Aniu - podziękuję zbiorczo za odwiedzanie mojego wątku królową jednej nocy, kwitnie 24h i ani trochę dłużej, ale jest piękna
Wiesz Ewo osiągnęłam taki stan ducha bez spinania się i realizuję sobie mój plan w tak żółwim tempie, jak mi pasuje, że sama się zadziwiam i wcale się nie zawzięłam
Dzięki za uznanie dla lilii też je kocham.
Dziękuję Muszelko praca pomaleńku się robi (sama ) o tak, nos też szczególnie popołudniami i wieczorem, jestem w chmurze... zapachów
Alicjo - tak, myślę, że z podagrycznikiem sobie poradzę, to nie pierwsza połać ziemi, z której z powodzeniem wypraszam drania, chociaż to cenne zioło
Sylwio - o tak, o zapachu napisałam już wyżej
Basiu za lilie dziękuję, nigdy nie umieszczałam ich w koszykach, rosną niektóre wiele lat, w tym roku po raz pierwszy porozdzielałam, trochę je przerzedziłam przed domem.
Z podziękowaniem dla Was jeden z ostatnich zachodów w mojej ulubionej loży obserwacyjnej nad Drużnem i niespodzianka w polu