Muszę sobie sowie odgłosy puścić jak na wakacyjnym będę. W tym roku jeszcze młodych uszatek tam nie widziałam. Może uda mi się po odgłosach zlokalizować, czy gniazdują gdzieś w pobliżu.
Aniu 3 koty w ogóle nie są zainteresowane, ale psica już tak, trzeba ją kontrolować, ale wtedy mewa przechodzi na drugą stronę oczka w popłochu.
Bordowa róża ma rzeczywiście płatki jakby aksamitne, a pachnie obłędnie, może mamy taką samą odmianę?
Justyśka, ale wiesz, że one wymagają wykopania na zimę? Czyli kwitły Ci 3 sezony bez wykopywania??
Zuzanko - dziękuję
Zakup clematisa o wdzięcznej nazwie Błękitny Anioł zawdzięczam Koleżankom ogrodowiskowym, bardzo go lubię, drugi rok i się zagęszcza pomimo 2 pędów:
Polish Spirit
clematis Proteus mam go wiele lat, po przesadzeniu i zmaltretowaniu przez grad zmarniał co nieco, ale ma się ku życiu, niezbyt fotogeniczny w obecnej chwili.
Piękna odmiana z którą miałam w zeszłym roku problem nie przetrwała - wielkokwiatowy Little Mermaid
Powojnik Dr. Ruppel wielkokwiatowy rośnie długi pęd ok 2m ale kwiatów na razie brak.
Jolu do połowy dnia słonecznie, potem w cieniu drzewa, dostał granulek przed posadzeniem, a niedawno miksturkę z drożdży. Zagłębiłam w ziemi boczne odrosty licząc na rozmnóżki
Dogadzasz mu . Nie wiem czy się tak ukorzeni, melduj o efektach. U mnie odbił z tego miejsca gdzie twój wykopałam. On ma strasznie długie korzenie, zawsze coś zostanie w ziemi, tak jak w przypadku mlecza.
A ta bujna biała hortensja rośnie na naszej granicy z ciocią męża i pierwszy raz w tym roku jej nie przycięła, i owszem ma całą masę kwiatów, ale drobne białe kulki w porównaniu z ogromnymi kulami z lat ubiegłych:
A tu pergola z napisem garden z widokiem na oczko i czaplą:
wykorzystałam stary żyrandol i zrobiłam sobie z lampek solarnych-kulek oświetlenie wieczorne tzn wkleiłam w miejsce żarówek
z lewej strony rozrasta się zeszłoroczny zakup - wisteria karłowata Blue Moon
a z prawej też zeszłoroczna hortensja variegata Miranda, obie przetrwały zimę w całkiem niezłej kondycji biorąc pod uwagę przymrożenia wiosenne:
Trochę zbiorów uratowanych przed żarłokami szpakami
i deserek z lodów jagodowych z jadalnymi kwiatami bodziszka i wiesiołka, malinami (w zeszłym roku dostałam od kolegi pęd, który przycina się do samej ziemi jesienią i daje plon na tegorocznych pędach)