Mirko, pięknie przez cały rok i o to chodzi w ogrodach. U mnie nawet lilie nie zakwitły, jedynie te sadzone wiosną dwie sztuki, pozostałe dostały strzała i albo zostały w klęku albo zmarzły pączki, bo nie kwitną, nawet pędy są krótkie, słabe a miałam takie powyżej 2 metrów. Azalie ,że nie kwitły, bo zmarzły, to tak się zagęściły, że w przyszłym roku jak nie zmarzną będzie szał kwiatów. Ogród jest zielony ale ma mało kolorów, czekam na byliny.
Moje rododendrony po raz pierwszy potraktowałam chemią, nie było wyjścia, muszę je ratować, krzaki sa spore, teraz mają bardzo ładne przyrosty. Zakładając ogród przesadziłam z ilością tych krzewów, kupowałam oczami , małe rośliny, jednak rośną i to mocno, robi się ciasno i ciągle muszę je rozsadzać, aktualnie to już z pomocą bo są za duże, by samej podołać.
Jesienią posadziłam 5 róż, wybrałam takie z ADR i to była dobra decyzja, zakwitły i cieszą oko. Za tydzień wyjeżdzam na rehabilitację, mam nadzieję, że wrócę do normy.
Na wiosne poproszę Cię o te małe śliczne hosty, mam posadzone Fire and Ice ,ale ona nie bardzo mi się podoba, inaczej układa liście.
Zaglądam do Ciebie zawsze, bo jest na co popatrzeć.