Rzeczywiście przecudna piwonia. U mnie szałwia niezbyt się spisuje,więc jako pojedyncz kępka ma szansę ucieszyć. A u Ciebie rośnie pięknie, rozmnażaj.
Za to u mnie wysiała się werbena hastata i to w takich zalanych warunkach że aż nie wierzyłam. Uwielbiam ją. A mam z nasion wysianą 2 lata temu. Ożanka u mnie też pierwszy rok będzie kwitła wysiana w zeszłym roku. A wogóle to czekam na liliowce
no widzisz... będę ją obserwować bo zaczyna mnie irytować tym zachowaniem, co do oprysku - to uważaj, bo najpierw liście się odbarwiają a potem obsychają. Żywopłot miałam goły do końca sezony, sąsiadka straciła maliny reszta roślin chorowała.
Ja zrobiłam awanturę, bo oprysk był robiony przy wietrznej pogodzie i leciało hen po polach i lasach i ogrodach....
Hanuś, dlatego tu napisałam, bo sama zapomnę za chwilę Gosiek, to Wiosenny Piknik Różany, niestety, byłam tylko w niedzielę, a w sobotę nie mogłam. Agata, ja już dwa lata temu wykopałam LO, raz że miejsce nie było najszczęśliwsze, a dwa po pierwszym kwitnieniu chorowała do końca każdego sezonu. Ja swoich róż nie pryskam, w ubiegłym roku musiałam prysnąć raz na mszyce, w tym nie pryskałam, bo ściągnęłam tu i tam, a poza tym wróble skutecznie mi pomagają, chyba, bo buszowały po gałązkach. Owszem, trafi się nimułka, jakieś podgryzienia, ale w stosunku do wszystkich róż to niewiele. Pewnie i grzyb się pojawi, najwyżej obrywam liście co zdążę i dosięgnę.
Za to od sąsiednich pryskanych pól nawiało mi czegoś, co powoduje, że liście się odbarwiają. Najbardziej oberwała ożanka, różne pojedyncze rośliny również, w tym róże - wybiórczo chyba najmłodsze listki, albo jak wiatr zawiał. Po miesiącu te objawy z roślin znikną, podobno, zobaczymy. Ewo, irys ubiegłoroczny nabytek, nie łamie się. Woda w ogrodzie przyciąga wszelkie stworzenia, to fakt, ale taka małe oczko więcej uwagi wymaga niż większe, w którym naturalnie prawie ustala się równowaga biologiczna.
Cieszę się, że zajrzałaś, wobec tego coś zostawię http://www.miedzychod.szczecin.lasy.gov.pl/de/aktualnosci/-/asset_publisher/MsBRk6OHGuZt/content/nadanie-izbie-pamieci-wsi-radusz-imienia-jerzego-przybylskiego-polaczone-z-rajdem-rowerowym-i-pieszym-sladami-radusza-
Tu rośnie ożanka w towarzystwie astrów (chyba sercolistnych) i jakieś odmianowej dziewanny, którą wykopałam od mamy i podzieliłam.
Ostróżki (mama dostała siewki od sąsiadki i się ze mną podzieliła, szałwia Caradonna podzielona, kłosowiec od Kasi przesadzony i rozchodniki od Gosi. A i jeszcze tam wcisnęłam chabry od Anitki, ale zdjęcie nie obejmuje wszystkiego
Te floksy posadzone w tamtym roku ładnie nabrały masy, po małych roszadach między nie i rudbekię Goldstrum doszły przetacznikowce syberyjskie, bodziszki żałobne, a całkiem z przodu przed rudbekią fiołki motylkowate.
A tu w tamtym roku przesadzane siewki szałwii. Ciekawe jak zakwitną, bo trzy różne szałwie tam miałam. Jeszcze pokażę wam jarząba szwedzkiego - zaczyna rozwijać listki.
Oczywiście to nie wszystko, ale zanudziłabym was opisami.
Wczoraj było pierwsze podlewanie, szkoda że tylko części działki, ale czasu nie starczyło. Za to uporządkowałm dwie rabaty! Dużo czasu mi to zajęło!
Na drugiej poflancowana i podlana ożanka. Przetrwała zimę! To wszystko z samosiewu.
Fajnie by było, gdyby Gaura Ci się wysiała Moja sie chyba nie wysiała, albo jeszcze nic nie wyszło.
Orlaya jest cudowna, ładniejsza od Aminka. Tak, Radziu dostał nasionka ode mnie i bardzo sie cieszę, że sie teraz tak mnożą i zawędrowały do Ciebie Z mojej orlayi nasionek nie zebrałam, bo mam nadzieję, że sie wysiała sama. Wschodzi dużo siewek, ale nie wiem, czy orlayi czy aminka, bo podobne do siebie
Moja biała skabiosa jedna z trzech przeżyła, czyli coś jest na rzeczy z ich żywotnością.
Teucrium u mnie też żyje i sie bardzo sieje, aż za bardzo, tak, że w tym roku się wkurzylam i prawie wszystkie wywaliłam Normalnie polowe rabat mi zeżarło
Nasion nie zebrałam, może same się wysiały i zadomowią?
Mam dużo sadzonek orlaya(nasionka od Radzia a On zdaje się ma od Ciebie? ) to w tym roku posadzę ale będę z gaurą kombinować.
Agastache mam już plantację w innym miejscu, siewek tyle co werbeny. Werbenę przeniosłam do warzywnika, też z tego powodu. Knautia i scabiosa do rozpatrzenia, dziękuję Choć tej drugiej w jakiejś białej odmianie nie bardzo się podobało. I przepadła
Jeszcze Ożanka hyrkańska Teucrium hircanicum mogłaby być, fajnie u mnie rośnie.
Wczoraj przeglądnęłam nasiona pozostałe z zeszłego sezonu- myślałam że oprócz stipy nie będę wiele wysiewać. A zobaczcie jaka lista urosła:
Tytoń bordowy
Kosmosy żółte
Ożanka
Cleome
Cynie
Heliotrop peruwiański
Jak tam Aniu? Miałam dzwonić w niedzielę, że wpadnę na kawę, ale było tak brzydko i zimno, że zakopałam się w kocyk z książką.
Rosplenice od ciebie mają kilka kotków. Ożanka będzie jeszcze kwitła. Orliki powschodziły w ogromnych ilościach.
Pozdrawiam
Ciąg dalszy.
Rozwar od Ani i 2 sztuki moje przesadzone. Co do jednego tylko jeszcze nie mam pewności czy się przyjął.
Ożanka od Ani, a jakże, nieźle się już zebrała.
Tu z kolei firletki i kłosowce od Kasi z Mojej bajki
U mnie ożanka cudnie rosła rok temu, potem przemarzła. Zrobiła się dziura... Siewki wyrastają w żurawkach, na razie nie usuwam, choć wygląda trochę nieporządnie. Będzie kwitła pewnie za rok, jak naparstnice, zachowuje się , jak roślina dwuletnia.
Po drugie zgapiam od ciebie pomysł na rojniki w donicach - mam dwie ceramiczne, rożne od siebie ale dość pokaźne donice i mam tez rojniki poutykane w ogrodzie - teraz je wygrzebie i posadzę do donic. Myslisz że dadzą radę zimą ? Mogę je zabezpieczyć na trasie razem z innymi moimi donicami tarasowymi ( Aspirin rose + tuje danice owijam matami słomianymi o stawiam na podstawce z desek, zawijam agro i tak zimują od lat przy ścianie na tarasie)
Poi trzecie i czwarte i piąte...masz cudnie w ogrodzie, cały czas sie zastanawiam jak ty to robisz że tyle tamupchałaś, byłam przecież nie raz u ciebie i wiem jaki masz areał a tyle tego dobra masz i wszystko ci tak kwitnie cudnie
Dalie piękne, limki szał po prostu ( pamiętam jak fajnie widać je z drogi - przykuwają uwagę każdego kto tamtędy przejeżdża n pewno)
Ożanka od ciebie i u mnie szalała, teaz już przekwitła, obcięłam przekwitłe p ędy czekając że powtórzy kwitnienie - muszę zebrać nasionka i przenieść ja w inne miejsca bo świetnie wypełnia rabaty i dodaje lekkości oraz koloru.
Agastache od ciebie tez m sie dobrze jak chodze po ogrodzie to mam takie fajne uczucia i wspomnie ia - liliowce od Bogdzi, Ożanka i Kłosoiec od Pani Przyrody, orlik biały od Małej Mi, Pachysandra od Pszczółki itd..itd...ale to super takie "pamiątki" miec
Serdecznie dziękuję Asiu za miłe słowa. W tym sezonie pogoda mocno niezdecydowana, jak nie susza to powódź, u mnie właśnie po tym drugim. Na szczęście obyło się bez strat w ogrodzie. Najbardziej ucierpiał warzywnik, ogórki padły, słoneczniki nawałnica wyrwała z korzeniami, ogólnie warzywa bardzo źle rosną, wyjątek stanowią pomidory, zrywam kilogramami.
Długo Sywia nie musieliśmy czekać, przez ostatnie dwa pogodnie spadło bardzo dużo deszczu. Ogród podniósł się po suszy i prezentuje się wybornie.
Dla mnie koszenie tyle godzin trawnika to i tak dużo. Ogólnie jestem mocno zajęty i czas dla mnie jest bardzo istotny.
Każdy ma indywidualne podejście do ogrodu. Ja swój założyłem sam, kupiłem i posadziłem każdą roślinę za swoje pieniądze. Nieskromnie przyznam że uwielbiam swój ogród, praca i odpoczynek w nim to sama przyjemność.
Kamilko to przetacznik, kupiłem bez nazwy więc do identyfikacji. Obecnie już przekwitł, został przycięty i powtórzy kwitnienie za jakiś czas.
Ewuniu to przetacznik, na ożankę narobiłaś mi smaku bo przyznam szczerze że nie znałem wcześniej a warta grzechu.
Meble i dodatki u mnie dość mocno mobilne, na długo nie zagrzeją miejsca. Mam w sobie jakieś dekoratorskie zacięcie
Madziu
Oj tak Aniu, rachunki za wodę są potworne, na szczęście ostatnio u mnie było deszczowo, będzie więcej funduszy na rośliny. Potrzebne mi są różowe jeżówki do alejki z Danica, obecnie wszystko tam przekwitło i potrzebuję akcentu kolorystycznego.
Witam Cię Agnieszko bardzo serdecznie w moim ogrodzie.
Z tego co widzę jesteś na etapie projektowania ogrodu, dobrze trafiłaś, jest tu wiele wspaniałych ludzi obdarzonych pasją chętnych do pomocy. Ja również służę pomocą, Dziękuję za wizytę