Ula masz chyba najwięcej bodziszków ze znanych mi tu ogrodów. Wszystkie one śliczne. Lubie bo im przy dotykaniu niektórym pachną liście. Mam 3 różne.
Rośnie Ci wszystko wzorowo.

U mnie glina chyba jednak za sucha. Ożanka żyje , jest tak prawie do polowy łydki. Ale żeby jakoś szał robiła to nie. To samo odętka. Niby miała sie rozłazić a mam tycie kępki.
W tym roku dosadzałam kaliny kwitnące wiosná. Twój dereń taki piękny że chyba jednego dosadze. Nie mam jeszcze żadnego.

Sylwia, jako miłośnik Pieta i już doświadczona łąkoposiadaczka podpowiedz mi proszę, jakie posadziłabyś przed miskantami rośliny, które nie zginą w gąszczu chwastów i zrobią fajną plamę?

Musiałam przenieść moje Rosi i na razie rosną samotne, porozrzucane na pasie przy ogrodzeniu. Co prawda odchwaszczam, ale niekoniecznie to odchwaszczanie będzie bardzo regularne, więc pasowałyby rośliny mocne, których chwasty nie zjedzą. Przytargam od mamy różowe zawilce jesienne nn. Rosną u niej na min. 150cm. Może podpowiesz coś jeszcze?

A te szałwię na ostatnim foto to co to?

I tu i tu pieknie
Te fioletowe to liatry? czy szałwie?

Reniu witam z radością, fajnie że zaglądasz
Za metalową ławką wiosną są rutewki orlikolistne, orliki, potem piwonie.
A teraz głównie zawilce, bodajże odmiana Serenade, Lorerei, z boku najdłużej kwitnie ożanka.
Jak ze słońcem na tej rabacie?

Iwonko, masz przepiękny ogród
Dawno nie zaglądałam na O. ale powoli planuję nasadzenia na moim nowym kawałku ogrodu i mam pytanie o rośliny posadzone za metalową ławką, coś wysokiego i fioletowego zauważyłam. Obok widzę różę.
Też chciałabym posadzić coś wysokiego za ławeczką, tłem jest żywopłot z ligustra, obok ławki różowe róże.

Zrobiłam przegląd zdjęć po Twoich wyczynach, ładnie Ci wszystko rośnie. A jak ożanka?

Monia wyczytałam, że popadało u ciebie. Ja czekam w kolejce dalej.
Gaura się przyjęła i te większa i te mniejsze siewki. Dodatkowo ścięte pędy wsadziłam do słoika z wodą i pojechałam na urlop. Dopiero w ostatnią sobotę posadziłam, to co w słoiku wypuściło korzonki. Trzymam teraz kciuki za przezimowanie. Liczę, że u ciebie się przystosowały do klimatu i będą odporniejsze niż takie wyhodowane w cieplarnianych warunkach.
Czy ty wiesz jak się nazywa ta na żółto kwitnąca roślina z łąki? Masz może jej zdjęcia z wczesnej wiosny jak wypuszcza liście? Boję się, że mogę czasem ją potraktować jak chwasta.

I nie wiem jak to możliwe, że ożanka ci tej seslerii nie pożarła? Przycinasz ją? Moja zawala wszystko dookoła.

Kiku jak się rozrośnie nie jest delikatna w odbiorze ani trochę. Asia Kiku szybko buduje gruby mocny pień, przynajmniej u mnie i Małej Mi tak było. Korona szeroka, ale nie ciągle zwisła, ona wypuszcza gałęzie w każdym kierunku i dopiero potem od nich kolejne w dół i ciut w górę. Widziałaś u mnie jaka moja już jest, a była rachitycznym kijkiem. Na jakiej wysokości Twoja jest szczepiona? Jeśli nie za wysoko to spokojnie na tą skarpę może iść. Koroną zajmie to miejsce na skarpie, będzie się potem fajnie nad betonami przewieszać, do tego korzenie złapią ziemię żeby się nie osuwała. Pod nią wsadzisz jakiś zadarniacz niski i kompozycja gotowa. U mnie pod kiku są trzykrotka i fiołki, ożanka doszła później. Jeszcze się mieści, ale już niedługo. To piękna wiśnia jak kwitnie i jak się przebarwia jesienią. Szkoda z niej rezygnować.

Ona mi się za delikatna na to miejsce wydaje.