Nowe floksy, jak miło Ja w tym roku dosadziłam 6 albo 7 odmian, w tym również Windsor. White Admiral mam u siebie, ale ma niełatwe stanowisko i przyrasta nienachalnie. Miss Ellie wpadła mi w oko, koniecznie wstaw zdjęcia jak zakwitnie.
Susza straszna, wczoraj podlewałam sporą część rabat. Majowe deszcze i burze również mnie omijają szerokim łukiem
Pamiętam jak krzywiłam się na pomysł z tą rabatą. Róże nie do końca chciałam. I w sumie to trochę do tych róż były inne dodatki w planach, później mi się dopiero wyklarowało co chcę tak naprawdę. I chyba całkiem nie najgorzej to wyszło. Jeszcze szukam ideału na później. Jak róże mają przerwę. Testuję różności. W tym roku floksy fioletowe
Lidka! Dzięki. Jestem na drugim końcu Polski, ale gdybyś kiedyś zawitała w moje strony to zapraszam.
Co do floksów, to widzę, że Sylwia udzieliła już wyczerpujących instrukcji. Ucięte nie wyrosną, trzeba podzielić
bryłę z korzonkami.
Szkoda tylko że rabatki nie gotowe na te zakupy, przesadzę na razie do większych donic.
Zimno było to bratki ładnie się trzymają.
Szybko jakoś przyszły ale to pewnie dla tego że zamawiane w styczniu. Z resztą jakby w kwietniu ciepło było to pewnie przyszły by akurat.
Donic z frontu na razie nie ruszam. Bratki i skalnica niech jeszcze zdobią. Supertunie pójdą na południową wystawę. Na front dam chyba tylko lobelię z własnego siewu a ona jeszcze musi się podpaść. Z resztą jeszcze kminię nad donicami bo nie pamiętam koncepcji jaką miałam przy zamawianiu :-\
Można dzielic , ale nie ucinając tylko odrywając jak najbliżej korzeni lub z korzonkami i do ziemi cała ta nie zielona cześć od razu, ciut najpierw marnieją, ale potem ruszają, przyjęć praktycznie 100 procent tą metodą, tyle, że nie sadzić pojedynczych źdźbeł tylko od razu kępką uszarpaną.
Piękne zakupy! Moje bratki donicowe też nadal w świetnej formie- wyjątkowo za wcześnie ta wymiana do donic przyszła w tym roku Twoje też nadal w świetnej formie!
Floksy zachwycające!
Ja też Niby wyobraźnię mam, ale ostateczny wynik i tak mnie przeważnie zaskakuje. W tym roku dochodzi dodatkowa niewiadoma - kolory cynii (czy z moich nasion powtórzą cechy rodzica?).
Floksy wiechowate: Nirvana, Jeana, Pink Lady, Blue Paradise, Windsor i Sherbet Blend.
Kosmosy spokojnie możesz wystawić na świeże powietrze, one się nie boją nocnych chłodów (przymrozków już tak, ale to za nami ). Cynie lubią ciepło, może za zimno w nocy miały, trochę jak pomidory? Ja bym je jakąś gnojówką podlała i poczekała na efekty. Zresztą cynie szybko wschodzą, moim zdaniem możesz wysiać jeszcze raz, kosmosy też. Dzikie siewki właśnie się u mnie na rabatach pojawiają, a wczoraj dosiałam żółte prosto do gruntu. Wstaw proszę zdjęcie tych Twoich, może to wcale nie mikrusy tylko się za bardzo stresujesz
Zuza, a jakie floksy kupiłaś? Ciekawa jestem bo też kupiłam
I powiedz co zrobić z takimi mikrusami parocentymetrowymi wysianych cyń/cynii (???)i kosmosów??? W foliaku siedzą, nic nie przyrastają. Siane za wcześnie, to już wiem, ale czemu nie rosną??? Za ciepło im??? Nowych nie wysiałam, bo jakoś umknęło
O tego o penstemonach nie wiedziałam, ale u mnie pewnie i tak zostaną nieprzycięte.
Zauważyłam, że sarny co roku wędrują w to miejsce, gdzie posmakowały im rośliny. U mnie na razie jedne floksy, przetacznikowiec wirginijski i firletka chalcedońska padły łupem. No i poniszczyły trochę jedną świdośliwę i kalinę - ale obie będą żyć.
Bardzo jestem ciekawa jak u ciebie się wszystko rozrosło i co ci się sprawdziło, a co nie i będziesz zmieniać. Masz przecież kawał ogrodu do ogarnięcia.
Madzia wystarczy raz niezapominajki wsadzić i masz niekończącą się opowieść. No chyba, że skrupulatnie wszystkie wypielisz.
A kukliki przy różach zgapione od Asi Margerytki - u niej to dopiero był pokaz.
Pigwowca w końcu widać z dalsza, bo tak to same liście były widoczne, a piwonie jeszcze małe, nawet chyba nie wszystkie zakwitły w zeszłym roku.
Ula wszystkie te roślinki już mam, przesadzanie i rozmnażanie w planach.
Stronę sadzawki często przeglądam, ze względu na moje bagienko, i tak jak piszesz drogo jak potrzebna większa ilość, dlatego idę w rozmnażanie własnym sumptem, bo inaczej to majątek bym straciła.
Zobaczę jak w przyszłym roku przedszkole ciemiernikowe się wykaże. Może faktycznie już będą kwiaty. Przynajmniej na niektórych.
Pierwiosnki i miodunki zapamiętuję.
Siewek traw mi nie szykuj - rozmnażam sobie. Też te co wymieniłaś, tylko hakone słabo rośnie. I jeszcze różne gatunki molinii będę testować.
Narcyzy Thalia kupiłam kiedyś w Auchan.
Ja już myślę Asia o sadzeniu w trawę, jak Sylwia, bo więcej po prostu nie jestem w stanie ogarnąć z plewieniem. Ślimaki u mnie też już żerują, ale chyba przez zeszłoroczne upały trochę ich liczebność zmalała.
Chyba zawsze jakieś straty ogrodowe będą. U mnie oprócz saren kret zrobił korytarz akurat przez ten skrawek, gdzie molinie miałam podzieloną dla rozmnożenia. I część sadzoneczek wyleciała, bo korzenie miały całkiem na wierzchu.
Na dywan przywrotnikowy liczę.
Zuza pomyślę nad tym białym.
Pigwowiec jak zawiązuje pąki kwiatowe, to ma takie kuleczki na gałązkach. Ten pan radził przycinać wszystko co jest powyżej. Wtedy kwiaty będą widoczne. Pokazywał swojego czerwonego nieprzyciętego, to kwiatów nie było widać. Dopiero jak rozchylił gałęzie, to można było je dojrzeć. Mój to pigwowiec okazały Yukigoten.
Obiedka kupiona jako bezodmianowa - nie rośnie w pełnym słońcu, więc może to dlatego? Myślałam, że wszystkie tak zaczynają, bo pierwszy raz te kolorki zauważyłam.
Aniu, skoro ją na diecie trzymasz to nie dziw się że taka szczupła
Serio to musisz o nią lepiej zadbać. W tym roku kompost koniecznie jeszcze i w czerwcu obornik koński, może być granulowany. Nawozów mineralnych nie polecam. Najlepiej gdybyś jeszcze wyplewiła jej te zawilce spod nóg, bo jak się rozpanoszą, to róża zacznie rosnąć wstecz. Tu dziewczyny stosują rosahumus. Też polecam
Tak obok ma cisy z jednej strony a z drugiej miskanty. Rosną tam też floksy a dalej azalie. W samych nogach rozsiały się zawilce. Do tej pory niczym nie nawoziłam. W tym roku dostała obornik granulowany i nawóz wieloskładnikowy (mineralno-organiczny)