Magara, trudno powiedzieć, ile mają podrosnąć.
Ale jeśli masz tam 2 w 1, to lepiej zrobić, tak jak pisze Kasia. Czyli operacja rozdzielenie bliźniąt syjamskich

Kasia, Aga - zatem z siewkami czekam, miejsce mają na rozrost Nawet tych syjamskich nie ruszę póki co bo to wszystko takie małe, że lupy by trzeba

Generalnie dziś nabrałam wiatru w żagle, powiało u mnie optymizmem i mój ogród szalenie mi się podoba
Wszystko to za sprawą pozbycia się czerwonych tulipanów, wytoczenia kosiarki przez Małżonka oraz nabierania przez rośliny masy

Eh, gdyby tu faktycznie kwitły tylko dolls minuetty w zaplanowanej ilości kilkudziesięciu - mój nastrój ogrodowy by był lepszy już dwa tygodnie temu

Tak czy siak - nie jest źle

Niezapominajki wciąż w formie, a zaraz wystartuje rogownica:


Narcyzy też jeszcze dają radę, jeżówki i floksy coraz większe:


Brunery i bergenie - cały czas u mnie królują:


Ogólnie - robi się coraz ciaśniej, cieszy to bardzo

Na tzw. cienistej - konwalie Podobno ekspansywne - u mnie nie. Posadziłam dwie sztuki parę lat temu, teraz mam może sześć - i bądź tu mądry

I jeszcze bratki - bardzo mi się ich kolor podoba, uratowane z marketowej wyprzedaży za zeta - chyba się cieszą, że nie wylądowały na śmietniku

O kuklikach ostatnio na forum głośno, mam i ja, kupiony chyba trzy lata temu, dzielony po wielokroć:

I jeszcze klonik Orange Dream w różnościach, bardzo jest ładny i u mnie bezproblemowy ten akurat, bo drugą sztukę w zeszłym roku majowy przymrozek załatwił...

No to jeszcze kilka tzw. szerszych kadrów ku pamięci, że jednak lubię swój ogród i marudzę tylko czasami





I nowy kącik "wypoczynkowy"

Ogrodowej niedzieli Wam życzę

No w końcu coś pozytywnego, a nie ciągłe marudzenie
Rabaty kipią, kanciki porobione, trawnik skoszony, czyli teraz tylko leżing
Pięknie ❤️

Magarciu, nie brałyśmy przecież tego marudzenia na serio, dlatego wcale mnie te zdjęcia nie zaskakują, a tym bardziej Twój nastrój. Jakie widoki! Co ma powiedzieć właścicielka łysej działki otoczonej domami, które pchają się w kadr łącznie z jej własnym. Co innego takie drzewne plenery Piękne miejsce wybrałaś i piękny ogród stworzyłaś! Pożegnanie czerwonych tulipanów i ulgę rozumiem doskonale
Kącik wypoczynkowy zaprasza, korzystaj

Magara napisał(a)

Na tzw. cienistej - konwalie Podobno ekspansywne - u mnie nie. Posadziłam dwie sztuki parę lat temu, teraz mam może sześć - i bądź tu mądry
...

Gdy kupiliśmy działkę pod budowę, rosły na niej konwalie. Kolidowały z budową, więc całą rodziną wycinaliśmy kawały ziemi i przenosiliśmy do narożnika. Później zaplanowałam dla nich miejsce i pracowicie je tam przeprowadzałam. Narobiłam się przy tym okropnie.
Niestety nic ładnego z tego nie wyszło. Nie chciały rozrastać się w zwarty łan. Ignorowały wyznaczone im obrzeże, odrastały w oddaleniu. Gdy zaczęłam je usuwać, okazało się, że zapuściły korzenie głęboko w dół. Myślę, że to te cechy świadczą o jej ekspansywności.