Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "sad"

Moja działka na Dębowym Lesie 19:50, 05 gru 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24174
Do góry
anka_ napisał(a)


Aniu kupowałam na znanym portalu aukcyjnym (All...). Cena jednakowa bez względu na to jaki świerk. Wysokość ok 20cm. U mnie marnie rosną te maluszki (chyba mają za mokro), ale Mirka z takich uzyskała piękne okazy. Sadziłam chyba co 1,50m, ale jak nie chcesz litej ściany to spokojnie może być co 2m.

I sadzenie dopiero po ogrodzeniu, bo inaczej zwierzyna zeżre. Chociaż siatką leśną- tanio i sprawdza się (tylko patrzeć na grubość drutu i rozstaw oczek).


Aniu dziękuję za te wszystkie informacje, namiary .
I te odległości.Nad tym pomyślę jeszcze.
Mirka też już mi przysłała namiary tam gdzie kupowała swoje.I muszę tam któregoś dnia zadzwonić i wszystkiego się dowiedzieć.
Na wiosnę jeszcze będzie, będzie , zaoranie jeszcze raz tego nowego aeralu.Zabronowanie.Sianie trawy. ogrodzenie i od razu sadzenie serbow.
To już muszę je mieć na wiosnę.
I jeszcze chcialabym czymś zacząć staw obsadzać.I wokół niego .
I sad posadzić i krzewy owocowe poprzesadzać.
A i za tą moją huśtawką muszę rabatę zrobić i jakieś roślinki posadzić.Aby widok był ładniejszy.Tam z tylu do tego roku był warzywnik.
A już od wiosny jego nie będzie .Ale będzie większy i w nowym miejscu .

Kurcze, aby tylko dać radę z tym wszystkim
To tu- to tam- łopatkę mam ! 17:49, 05 gru 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24154
Do góry
mikina34 napisał(a)

Haniu czy to jest widok na sad? Jakie tu przestrzenie, a trawnik jeszcze jak malowany Derenie pięknie się prezentują na tle białych pni...

Moje drzewka chyba za gęsto podsadziłam, no trudno będę musiała im przycinać gałązki, mam nadzieję, że nie ze szkodą dla owocowania


Tak, to widok na sad. U siebie posadziłam drzewka trochę za blisko żywopłotu.
Jeśli masz młode drzewka, to warto pamiętać o przyginaniu gałązek do poziomu. Tak robiłam z ta najgrubszą jabłonką po prawej stronie. Można to robić wieszając na gałązkach butelki wypełnione piaskiem lun naciągając je sznurkami i szpilkami namiotowymi. U siebie zaniedbałam to u grusz i pod wpływem ciężaru owoców wyłamały się gałęzie. To odginanie wzmacnia gałęzie, trochę spowalnia wzrost i sprzyja tworzeniu owocujących krótkopędów.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 14:19, 05 gru 2018


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Liście oliwnika dopiero teraz kończą opadanie. Czeka mnie jeszcze ostatnie grabienie.

Haniu czy to jest widok na sad? Jakie tu przestrzenie, a trawnik jeszcze jak malowany Derenie pięknie się prezentują na tle białych pni...

Moje drzewka chyba za gęsto podsadziłam, no trudno będę musiała im przycinać gałązki, mam nadzieję, że nie ze szkodą dla owocowania
Moja działka na Dębowym Lesie 13:36, 04 gru 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24174
Do góry
zawitka napisał(a)
Cieszę się z Wami że robota idzie do przoduDroga to ważna sprawa a jeszcze fajniejsza to sąsiedzi .Trzymam kciuki Już szukam dużych donic na Wasze trawy gdybyście nie mogli przyjechać o czasie ha ha buziole i lecę dalej

Halinko witaj !
I ja się cieszę ,że przed zimą sporo prac zostało zrobione.
Inaczej już będzie się ruszać z pracami na wiosnę.

A najważniejsze to jeszcze praca orne. Zasiać trawę.
Obsadzić staw. Zrobić ogridzenie .posadzić sad. Poprzesadzać krzewy owocowe I maliny. Stworzyć nowy warzywnik .
Coś posadzić za huśtawka aby ładniej wyglądało
Od łąk wzdłuż ogrodzenia czymś obsadzić. Myślałam o swierkach. Ale dziewczyny mi cwieka zabiły. ..
ech
.

Sąsiadów mam suuper.
Ja na głowie stanę i przejdziemy na bank wiosną po te trawy
Dziękuję I też buziam
Ogród przydomowy - Hosty 11:19, 02 gru 2018


Dołączył: 24 wrz 2012
Posty: 1762
Do góry
gogo napisał(a)
Masz piękne drzewa, ach jak mi takich brakuje
A jakie plany na nowym terenie?

Dzięki,
Posadziłem kilka ambrowców, platanów i grujeczników. Napewno ogród a może jakaś mała szkółka. Młody sad.
...uDany ogród 13:44, 22 lis 2018


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
Gosialuk napisał(a)
A ja ze wsi pochodzę i też nie myślałam, że kwiatkami będę się zajmować. Dopiero jak działkę kupiliśmy to mnie naszła chęć ukwiecania. Ale na warzywnik dalej nie mam ochoty.


Gosiu to nie ma znaczenia skąd się pochodzi to albo się kocha albo nie.
Ja też długo miałam opory jeżeli chodzi o warzywnik, teraz mam i warzywnik i jagodnik i powstaje mały sad..
Buziaki!

Pszczelarnia 22:40, 13 lis 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Tamaryszek napisał(a)
I ja zwróciłam uwagę na dereniowe pędy, pięknie wyglądają. Żałuję, że u mnie derenie nie rosną za dobrze, sucho mam.
Listopadowy sad magiczny. Niestety, nie mogę się pozachwycać deszczową jesienią, u mnie wcale nie pada, beznadzieja.
Zauważyłam też śliczny, cynowy (chyba) świecznik. A glinianą szyszkę gdzie zdobyłaś?


U nas też susza okrutna. I nie widać deszczu na horyzoncie a już przymrozki.

A przecież mam do przesadzenia jeszcze jedno drzewko.

Tak to cyna.



Szyszka na PW.

Pszczelarnia 21:11, 13 lis 2018

Dołączył: 21 sie 2012
Posty: 430
Do góry
I ja zwróciłam uwagę na dereniowe pędy, pięknie wyglądają. Żałuję, że u mnie derenie nie rosną za dobrze, sucho mam.
Listopadowy sad magiczny. Niestety, nie mogę się pozachwycać deszczową jesienią, u mnie wcale nie pada, beznadzieja.
Zauważyłam też śliczny, cynowy (chyba) świecznik. A glinianą szyszkę gdzie zdobyłaś?
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą 15:24, 09 lis 2018


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
Do góry
m_gocha napisał(a)
Najbardziej czadu dały jabłonie. Konary aż się uginał pod ciężarem owoców. Co ciekawe mam 8 odmian jabłek.... na dwóch jabłoniach. Trzy lata temu wzięłam gałązki od siostry z różnych odmian jabłoni i wiosną zaszczepiłam na moich dwóch już leciwych jabłoniach. Część zrazów się przyjęła i tym sposobem mam prawie sad Jabłka prosto z drzewa od lipca do późnej jesieni
Dodatkowo wyjątkowo nie było problemów chorobowych z jabłoniami (a z reguły w każdym roku coś się działo).


Zachęcam do takiego eksperymentowania


ale jesteś zdolniacha A ciekawe czy można zaszczepić jabłka na śliwie??? albo czereśnie na śliwie?

Gosiu przepięknie masz o tej porze roku, Twoje bukszpany słynne na całe ogrodowisko
A ciekawe czy jak ćma bukszpanowa zje wszystkie listki to one już nie odbiją? Moje po przycięciu odbiły to może i po ćmie odbiją?
Pszczelarnia 00:32, 08 lis 2018


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)


Pomidorów i ziemniaków nigdy. Ta kupka przeznaczona jest na spalenie.

Pociągnęłam linię żywopłotu ale posadziłam pigwowce (no niestety rosaceae do rosaceae) - jeszcze myślę czy nie zmienić (ale nie mam gdzie posadzić a bardzo chcę je mieć).

Mało jest w literaturze informacji dla laików o sadach i wzajemnych upodobaniach drzew i krzewów owocowych. Chyba dlatego, że współczesne sady przydomowe to najczęściej kilka drzewek owocowych na niskopiennych podkładkach. Pisałam już o tym kiedyś, że w A. zdziwiły mnie zupełnie oddzielne kwatery sadownicze dla ziarnistych i pestkowych. Czy to upodobania estetyczne czy jakieś inne względy - nie wiem.

Ale zachowały się w mojej rozległej okolicy stare sady (grusze, jabłonie) przedwojenne lub ich resztki - i to są obiekty moich listopadowych zachwytów.


Mój stary ogród był kiedyś wyłącznie sadem, sadził go zaraz po wojnie mój dziadek razem z wujkiem, który miał obok identyczny kawałek ziemi i sad. Ten wujek znał się na szczepieniu i ja pamiętam jeszcze, że u nas były szczepione przez niego drzewa jabłonek i czereśni z dwoma odmianami na jednym drzewie.
Drzewa były wyłącznie wysokopienne i dziadek posadził je w równych szpalerach, w dużych odległościach, ale w takich grupach, bo ja wiem - kwadratach, bo to wszystko bardzo regularne było - jabłonie obok siebie, czereśnie, wiśnie, śliwy, grusze. To były różne odmiany, znakomite zresztą i zapewne chodziło o to, żeby drzewa były dla siebie nawzajem zapylaczami, rzeczywiście rodziły świetne owoce.
Wydaje mi się więc, że to jest główne uzasadnienie dla dzielenia kwater i kiedyś tak się właśnie robiło.
Pszczelarnia 10:22, 07 lis 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
nicol21 napisał(a)
Ogród powala wielością i pięknościa. Jesienny sad też cudniasty.
Dalie to trzeba jednak bardzo kochac z tym ich wykopywaniem ale piękne są, zdecydowanie piękne.


Ostatnio eM. mi powiedział, że nie dziwi się, że Holendrzy nie mają warzywników, bo u nich dalie jak ziemniaki rosną (tzn. jak warzywa w warzywnikach).

Coś w tym jest: jestem przyzwyczajona do wykopywania warzyw na zimę. Wykopki i kiszenie kapusty to był domowy rytuał. Lubię też grabienie liści - bardzo lubię.

No więc dalie mają taki sam cykl jak - powiedzmy - selery albo ziemniaki właśnie.
Pszczelarnia 09:31, 07 lis 2018


Dołączył: 15 paź 2013
Posty: 11070
Do góry
Ogród powala wielością i pięknościa. Jesienny sad też cudniasty.
Dalie to trzeba jednak bardzo kochac z tym ich wykopywaniem ale piękne są, zdecydowanie piękne.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 21:29, 06 lis 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24154
Do góry
Gabriela napisał(a)


Hm, a ja bym wymieniła tam ziemię i posadziła inną jabłoń ozdobną, ale skoro jest śliwka, to też dobrze.

Mnie nie żal kwiatów, bo przecież ciąle kwitną. A wiesz, że żeby zrobić dżemik, to wcale nie trzeba wydłubywać pestek? Gotuje się całe owoce z cukrem i odrobiną wody i potem przecedza przez sito i gazę, w ten sposób nie dopuszcza się do przejścia pestek z włoskami. Ciągle mnie korci, tylko czasu niewiele na taką zabawę, bo albo robota, albo jak do ogrodu to też robota, tylko porządkowa, a dzień krótki.

PS. Niebo jak w Hiszpanii, u mnie też takie dziś było. Wyrazy uznania za warzywnik, jest piękny i taki idealnie symetryczny.


Dałam do dołka kompostowej ziemi. Może coś się ruszy w tym miejscu.

Jeszcze nie dojrzałam do ścinania kwiatów. Nie mogę się nacieszyć, że w ogóle są. Może kiedyś dojrzeję do tych różanych przetworów, chociaż gazy i sitka mocno mnie zniechęcają.

W warzywniku idealnej symetryczności nie ma. Sad podebrał kawałek terenu, ale sprawdza mi się układ trawiastych ścieżek. Są dobrym spoiwem z resztą ogrodu i nieco porządkują tę z natury nieco rozwichrzoną przestrzeń. W normalnym warzywniku elegancko jest tylko wczesną wiosną.


Pszczelarnia 11:24, 06 lis 2018


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33832
Do góry
Sad cudowny a i z robotą dzięki pogodzie się uporasz pomimo że z doskoku.
Mój nowy trawnik w miejscu rumowiska już schodzi powoli.Buziak
Pszczelarnia 09:26, 06 lis 2018


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)

Piękny jest listopadowy sad


I nowe daliowisko na rok przyszły i nowy trawnik robię - idzie mi powoli z doskoku.




Piękny, zwłaszcza w taki dzień jak dzisiaj, jestem w domu i sobie patrzę i zaraz pójdę na trochę do własnego ogrodu, pozbieram durnostojki.
W tym roku niesamowite jest to, że najpóźniej z owocowych opadają liście z czereśni, a zwykle dzieje się odwrotnie.
Widzę że pszczołowate jeszcze grasują na ostatnich astrach i w winogronach.

Miejsce na dalie - i mnie się marzy, ale jak tu pozbawić się ich na rabatach? Niemożliwe przecież.
Pszczelarnia 23:13, 05 lis 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Piękny jest listopadowy sad



Tutaj będzie przejście, ścieżka, ranty będą zrobione z kantówek dębowych i będzie kora. Cis do wysadzenia.



I nowe daliowisko na rok przyszły i nowy trawnik robię - idzie mi powoli z doskoku.




I fioletowo:




To tu- to tam- łopatkę mam ! 18:02, 02 lis 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24154
Do góry
Pogoda była tak łaskawa, że grzechem byłoby jej nie wykorzystać do działań ogrodowych.
Na pierwszy ogień poszły budki lęgowe. Mam dwie.


I obie były wykorzystane. W zeszłym sezonie lokatorów miała jedna.
Wyciągnęłam starą zawartość. Ptaszki do wyścielenia gniazda używały nawet pasków folii.



Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie brzeziniak ponownie przysłuży się skrzydlatym. Mają tam sporo kryjówek, bo i żywopłot i iglaki, i wysokie drzewa.


Potem wyciągnęłam odkurzacz ogrodowy i zajęłam się zapłociem. Liście grabiłam na kupki, a potem rozdrabniałam w odkurzaczu. Pocięte wysypywałam na rabaty.



Nie wiem, czy trawa pod drzewami się zregeneruje. Bukowe liście z żywopłotu opadną dopiero pod koniec kwietnia.



Równo rok temu wykopywałam z żywopłotu omyłkowo wsadzone leszczyny. W narożniku wsadziłam buki- nie wiem, czy się przyjmą- mimo podlewania kiepsko wyglądają.Dziurę widać na pierwszym zdjęciu. Zlikwidowałam też część żywopłotu od strony sąsiada. Latem jest OK, zimą będą prześwity. Sad już bez liści.


Mączka bazaltowa 14:00, 02 lis 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Do góry
Dopiszę jeszcze zalecaną ilość stosowania na 100 qm ziemi

trawnik: 10 - 20 kg

byliny/róże: 0,3 - 0,5 kg na roślinę

ogród ozdobny & warzywnik: 20 - 30 kg co 2-3 lata

sad & krzewy owocowe: 10 – 15 kg

szklarnia: 0,2 – 0,3 kg na 1 qm

kompost: warstwowo 5 – 7 kg co 100 kg, lub
50 – 70 kg na tonę kompostu

ulepszanie torfu: 25 kg z ok. 250 L torfu

pylenie: 1 – 2 kg na 100 qm roślin

pryskanie: 0,3 kg na 10 L wody

Źródło:
https://www.albert-schoen.de/blog-leser/wie_wird_steinmehl_von_der_dosierung_angewendet.html
Życie w wiejskim ogrodzie 13:49, 02 lis 2018


Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Do góry
anabuko1 napisał(a)

Przemku dyńki super, pięknie wyglądają.Wszystkie na dekoracje ?/
Jabłuszka na pewno są pyszne, bo na takie wyglądają.
Trawy piękne.
Czytam,że rubrum zimujecie ??
W piwnicy ?? Ścinasz wszystko tylko korzenie ??


Większość tych małych dyń jest dekoracyjna, jadalne już praktycznie skonsumowane.
Jabłek mam sporo, sad obrodził w tym sezonie, zapasy na zimę mam pokaźne.
Rubrum będę zimował w piwnicy pierwszy raz, dziewczyny mnie przekonały, zobaczymy czy się uda ? Mam dwie sadzonki które zostały ścięte, są jeszcze na zewnątrz, gdy się ochłodzi czeka je przeprowadzka.
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą 23:07, 28 paź 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Do góry
Najbardziej czadu dały jabłonie. Konary aż się uginał pod ciężarem owoców. Co ciekawe mam 8 odmian jabłek.... na dwóch jabłoniach. Trzy lata temu wzięłam gałązki od siostry z różnych odmian jabłoni i wiosną zaszczepiłam na moich dwóch już leciwych jabłoniach. Część zrazów się przyjęła i tym sposobem mam prawie sad Jabłka prosto z drzewa od lipca do późnej jesieni
Dodatkowo wyjątkowo nie było problemów chorobowych z jabłoniami (a z reguły w każdym roku coś się działo).


Zachęcam do takiego eksperymentowania
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies