Kochani bardzo serdecznie dziekuję Wam za pamięc i za życzenia
Oby te wszystkie życzenia się spełniły. Ponieważ śniegu nie ma trochę bieli w te nietypowe święta.
Bardzo Wam dziękuję za życzenia, wszystkie odwzajemniam i złożyłam sama dla Was na wątku ogólnym. Ani właśnie odpowiedziałam u Ani.
A ponieważ dalej cieszymy się Świętami, to pokażę Wam bożonarodzeniowe szopki z Neapolu, bo są szczególne. Niektóre ogromne, można kupić już gotowe ale i można zbudować je samemu, bo jest mnóstwo sklepików z akcesoriami do ich budowy, dosłownie z wszystkim. W każdej musi się znaleźć ukryty gdzieś siusiający facecik. Zapraszam do Centro Storico, na uliczkę pełną tylko takich sklepików.
Jedno jest pewne - kompletnie nie są podobne do naszych, krakowskich. A czy są piękne? .
Ania, nie odpowiedziałam, bo nie byłam na swoim wątku. Zgrabniej więc będzie odpowiedzieć u Ciebie.
Albo zostaw ten ukorzeniony kawałek z całą resztą w słoiku z wodą, albo wsadź go do doniczki z lekką ziemią wymieszaną pół na pół z piaskiem i trzymaj w jasnym, ciepłym miejscu. Ja na razie wybrałabym pierwszą opcję ze słoikiem i wsadziłabym te sadzonki do ziemi w końcu stycznia, na początku lutego. Jest szansa, że reszta też wypuści korzenie.
Trzymam w słoiku od września sadzonki takiego dziwnego plektrantusa, który rośnie w kępie i ma się dobrze. Tylko nie zapomnij wody dolewać.
Zaraz będę wstawiać u siebie zdjęcia włoskich szopek z Neapolu, akurat temat świąteczny.
Też twierdzę, że co za dużo to nie zdrowo....
Dla urozmaicenia wrzucam fotki z ogrodu.... nie ma co pokazywać.. ale by przełamać monotematyczność
Saute ogród, ale dzięki temu widać jak u mnie coś leci... bo jak wszytko dostaje liście, zarasta to trudno sie połapać co i gdzie jest.. zresztą tak jak i u Ciebie...
Po 3 imprezach świąteczno-urodzinowych dziś nigdzie się nie ruszam i pozwalam tłuszczykowi się uleżeć, bo nie mam sił, ale pochwalę się szczególnie dwoma prezentami. Wybór prezentów dla mnie jest nieskomplikowany - wszyscy wiedzą, że ja albo coś do czytania albo do ogrodu, więc donice (na wzór przecudnych donic Danusi - i nie omieszkam małpować Jej kwiatowych dekoracji) przyniósł Mikołaj, a książki są urodzinowo-mikołajowe. Reszta prezentów z kategorii nieogrodowej, ale też cieszą
tu jest tylko jedna, druga stoi już schowana, jest z 10 cm większa od tej
Ja sie nie opierałam, tylko moja praktyczna natura walczyła z niepraktyczną.. dzwonki wiszą przed wejściem do domu, miałam im zrobić z podkładu okrągły wianek i przyczepić po obwodzie.. ale z powodu remontu... nie zdążyłam .. i wiszą tak byle jak.. ale poprawię..
I nie odpowiedziałaś mi u siebie co robić z tak ukorzenioną werbeną.... jedna gałązka puściła korzenie.... mam sadzonkę werbeny z kawałka gałązki.. reszta gałązek zielona, rośnie, ale korzonków nie puściła..
Mariola...będziemy świętować.. a teraz troszkę na forum popstrykam... to przecież też taka rodzina
W ogrodzie też miałabym co robić, ale.... czekam wiosny...... len puścił nowe przyrosty.. myśłi głupi, że to wiosna... innym roślinom też sie pokićkało..
Mama zaplanowała remonty na wiosnę, a ja będę szpachlować zaraz po świętach, jutro, pojutrze kończymy wełnę i płyty i jedziemy z kosem.. zdążysz przyjechać Chociaż ogród o tej porze roku nie nadaje się do prezentacji
Z góry lodowej pozostały smętne resztki