Marzena2007 napisał(a)

Jak to zwiało? Ktoś zwinął, czy wiatr zwiał?

Nie żyję po przeprowadzce biura, ale trzecią sałatke prawie kończę Jeszcze tylko karpie poporcjujemy i machnę sernik i lajcik... Aha pojade po posciel do pralni i bedzie noc...

Ja nie macham niczego.. stwierdziłam, że się poddaję Nie potrafię niczego zrobić jak mam bałagan.. a posprzątać nie mam kiedy.. jutro ogarnę na środku i będzie.. za to jutro już wstawimy ścianki i ten syf nie będzie leciał na całą chałupę... trochę go ujarzmimy.. nawet pościel i ubrania w szafa zakurzone... musimy to skończyć, bo mnie szlag trafi.. będą jeszcze tu ścianki i drzwi.. i klatka schodowa.. wszytko za mną do roboty. fotografuję to co wygląda już optymistycznie Za to jak już z domu i kotłowni wywlokę wszystkie rupiecie na strych, to w domu sie zrobi luźniej i czyściej Dam radę.. wytrzymam jeszcze tydzień .. i święta A święta jak zawsze przelatują za szybko

wieczorową porą

Kolejne "ręczne robótki"
Choinki aluminiowe mają chyba 3 lata ale nadal je lubię, tacka na świece ze skrzynki na ziemniaki a świąteczne podusie to moje zeszłoroczne dzieło

Zlazłam ze strychu.. idę się wykapać.. i nie robię już nic.. święta będą na diecie... jutro tylko zakupy (bo sklepy zamknięte przez 2 dni) ..stryszek . i podgarniać małe co nie co... mamy szansę odciąć sie od wełenki.. M dziś stwierdził, że chociaż my niefachowcy, to wyszło nam dużo równiej niż fachowcom na części mieszkalnej, gdzie było wszytko proste i równe.. a i tak wyszły fale Dunaju..

To ja Portki grube, ale dzięki temu wełenka nie włazi tu i ówdzie

Pracownicy bardzo się starali i nie narobili zbędnych szkód, pogoda tęż mi sprzyjała, bo ziemia jeszcze nie zamarzła i zdążyłam wszystko powsadzać, a było tego sporo (prace trwały u mnie 12-14XII)

Między domem, a ogrodzeniem jest wąsko jak na dwie walczące kopary z moją ziemią

Tutaj widać jak kiepska u mnie jest gleba VI kl. Trzeba się dobrze natrudzić, żeby rośliny chciały rosnąć, ale kompost robi swoje

Wykopy pod kanalizację

Wychodzimy z cienia

Mala_Mi napisał(a)

Jest to miejsce może nie tyle ładne co smaczne

Ależ wielkie te borówki, co to za odmiana, pamiętasz?

Agania napisał(a)

Poza Świętami wszelakimi

Rudy ozdobnik nie dość, że na stole, to jeszcze na tacy w dodatku





ale teraz kotów już na stołach nie mam tylko stroiki

Bardzo podobają mi się obydwa stroiki, kot wygląda jak pluszowa zabawka. Śliczny futrzak.

Zima o Nas nie pamięta,
a tu zaraz będą święta.
Renifery zadziwione,
że do sań nie zaprzężone.
Święty myśli – Ja nie wierzę,
musze prezenty dostarczyc na rowerze?
Mimo wszystko życzymy Wam
oraz bliskiej Wam osobie
świat spokojnych
w cieniu jodły, świerku, sosny.
Mikołaja ogromnego no
i roku udanego.

Justynko, u nas światełek jest w sam raz... tak mi się wydaje

Ewa, dzięki za pochwałę... lubię umiar , choć rodzinka była zdziwiona, że aż taka restrykcja kolorystyczna... więc w przyszłym roku będą chyba u dzieciaków małe choineczki

Gabisiu, dzięki

Moniczko, przepis wkleję, ale chyba już po świętach gonię resztką sił i czasu...

A dzisiaj odbyło sie pakowanie...

pierniczki



mandarynki


a te wszystkie mikropaczuszki powędrowały tu... plus jeszcze kilka innych przyjemności

A i ogród też troszkę świąteczny ale tylko NOWA CZĘŚĆ ,stara przeorana przez psa





Latarenki oświetlają mi schody


O jedyne zdjęcie które nadaje się do pokazania

I mój wianek na drzwiach:

Moje tegoroczne ozdoby świąteczne:
[img

Dekoracje Swiąteczne.

Jednak stwierdzam że nie umiem zrobić ładnych zdjęć
Jak znalazłam kabel to okazało się że zdjęcia które zrobiłam nie nadają się do pokazania
Ale żeby nie było że Ewa krętacz pokazuję ale tylko czy jutro zrobię ładniejsze





Jedyne ciężko zdobyte dwie gałązki modrzewia


I ładniutkie pusie z B



Jak widać na powyższych zdjęciach dominuje w tym roku czerwień