Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II
10:33, 13 lis 2013
Pszczółko, ja też już wiem czemu się gubię, nie tylko twoje działania, ale też za mało się u ciebie napatrzyłam, zimą, było ciemno i co innego w głowie, więc głównie atmosferą domu i ogniska się cieszyłam, ale przy takiej właścicielce, nie może być inaczej...

pierwsze oglądanie, no to był zlot, mnóstwo wrażeń, tempo, więc ja po prostu sobie zajadę wiosną tak na spokojnie, popatrzę, obejdę każdy skrawek i już się nie pogubię, chyba że...takiej rewolty dokonasz, że nic z tego mojego planowania

ekipy do kopania zazdraszczam

moja aktywność ustaje podobnie i na dodatek, ma nam dopisać pogoda


a ja mam w lasku placek bez trawy,,,,,a ty siałaś, mam nadzieję że z pozytywnym skutkiem

jak chcesz wiosną ci ich trochę dam, bo ledwo to wszystko wcisnęłam, walcząc z flanki na flankę
