Mathildis napisał(a)

Faktycznie Aniu duuużo lepszy widok teraz, to była dobra decyzja

M protestowała że to nie pora na przesadzanie jabłoni.... ale to pod tarasem gdzie chodzi pies .. i trawka musi urosnąć przed zima... bo inaczej będzie błotko.. stratę jabłonki przeżyje, a latania z mopem mogę nie przeżyć.. ale przesadzaliśmy większe drzewka i to w lipcu.. żyją.... on też przeżyje

Teraz bez jabłonki jest o wiele lepiej, taka fajna przestrzeń się zrobiła

Kobieto! czy ty aby na pewno jesteś w jednej osobie? i to takiej drobniutkiej? A doba u ciebie, to chyba jest z gumy!

brysia napisał(a)

Kobieto! czy ty aby na pewno jesteś w jednej osobie? i to takiej drobniutkiej? A doba u ciebie, to chyba jest z gumy!

Mam wrażenie, że moja doba jest o połowę krótsza niż u innych..... na nic nigdy nie mam czasu...... a stwierdzenie, że coś będzie za miesiac.... budzi przerażenie, że to JUŻ. A kiedyś.. coś za jutro było strasznie odległym terminem..... Macham niedzielnie i w odróżnieniu od pogody radośniej.. jest pochmurno.. przynajmniej by dopadało... łopatę dawałoby sie wbić w ziemię.. ziemia wilgotna na 25cm.. niżej suchy kamień.....
M usprawniał łopaty by dołki dało sie jakoś wykuć pod liliowce i wykopać jabłonkę..


I taki solidny friskasik podrasowany szlifierką bardzo łatwo przecina kable od oświetlenia

A Ty dalej widzę te flanki zmieniasz i jeszcze za oświetlenie się bierzesz Sił można Ci tylko pozazdrościć
Pozdrawiam

Tak mysle co Ty jeszcze w swoim ogrodzie wykombinujesz? Może Tatry zbudujesz?Siądz choc na chwilę i naciesz sie tym co masz.A ja myśle od wczoraj tylko o tym co będziesz miała.Buziaki.

Ania, idziesz jak torpeda. Daj no mi radę, co z tymi ślimakami bez domków zrobić. Chyba jak je przecinam na pół sekatorem to ich nie rozmnażam co ?
Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie dekorację w kuchni z wrzosów, clematisów i kapusty. Mój chłop wrócił w nocy, a ja rano patrzę, gdzie moja dekoracja? A on mówi, że to wyniósł, bo ślimaki łaziły po blacie, blee.
A ja tak dokładnie obejrzałam te doniczki, żeby nic nie łaziło. Siedzą gnojki w ziemi.
To znaczy, że nie można już mieć kwiata w domu?

Aniu, Ty Struś Pędziwiatr jesteś..... (już sobie wyobraziłam jak ci nóżki tak szybciutko chodzą) przekopujesz, wykopujesz, przenosisz, rozmnażasz, zarażasz (uśmiechem) co by to Kobieto było na tym forum bez Ciebie....pojabłonkowe widoki super...teraz otworzyło się okno na ogród
Pozdrawiam

asc napisał(a)

Kochani.. to chyba owsiki w tyłu i ciągle duża krytyka (moja) do tego co mam.. chcę to jakoś uporzadkować.. zrobić mniej obsługowe..... pięknego ogrodu w myśl ogrodów Ogrodowiska nie będę mieć nigdy bo lubię dużo i różnorodnie
I dopóki nie powiem, że tak już może być będę zmienić

Zawsze bedziesz zmieniać z flanki na flankę ten charakter tak już ma
I za każdym razem będzie jeszcze piękniej

Welka napisał(a)

A Ty dalej widzę te flanki zmieniasz i jeszcze za oświetlenie się bierzesz Sił można Ci tylko pozazdrościć
Pozdrawiam

Sił nie mam, ale jak sama nie zrobię to nie będę mieć Więc szable w dłoń.. i do ataku.....
Moje poletko wydarte z irysów.. korzonki już przeschły... wytrzyma to do jutra? Jedna taczka załadowana na full a reszta leży w dołku na rabacie..