Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Wiejski ogród Magdy 15:39, 15 kwi 2024


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 413
Do góry
Urszulla napisał(a)
Zaintrygował mnie tytuł wątku, pozwoliłam sobie wejść i zobaczyć wiec zostawiam wpis. Ogród jest duży, więc potrzeba w nim dużego rozmachu i dużych roślin.
Ta mapka sytuacyjna nasunęła mi tylko jedną myśl, że brzozy kojarzą mi się z miskantami Morning Light i hortensjami Anabell i bukietowymi. Może do tego hosty i brunery, w zależności od tego czy jest wystarczająco wilgoci i cienia.
W głowie odszukałam jeden z wątków ogrodowiskowych, który może być inspiracją.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3842-wilcza-gora?page=622
Z innych inspiracji znany też jest
http://brzozowyogrod.blogspot.com/p/ogrod.html

Z własnych doświadczeń wiem, że najtrudniejsze jest przygotowywanie terenu pod rabaty. W zależności od zasobności portfela, czasu i ilości pomocników można to robić na różne sposoby. Mój jest prosty, wykładam grube kartony na trawnik gdzie ma powstać rabata i wysypuję na nie dpady ogrodowe: cieńsze gałązki, chwasty z plewienia, trawę po koszeniu, nawet opady z cięcia tui..fajne są zrębki gdy ma się do nich dostęp. Ostatnimi czasy wykorzystuję też metodę koleżanki ogrodowiskowej, że suszę chwasty, przejeżdżam kosiarką w celu rozdrobnienia. Kompost na przyszłej rabacie można zrobić w rok, a w kilka miesięcy jak pryzma ma wysokość 1m i podobną szerokość.

Co do orzechów, mam zdanie mieszane. Z jednej strony dają w upały fajny klimat z drugiej, że wystarczy tylko tyle ile orzechów nam wystarcza do życia Liście z orzechów nie kompostują się więc trzeba je grabić i usuwać jesienią.

Mam nadzieję że coś pomogłam życzę radości w tworzeniu fajnego zakątka. Potencjał duży


Witam serdecznie
Odnośnie orzechów włoskich - one były sadzone na sprzedaż, nie dla walorów estetycznych. Byłam jeszcze małym dzieckiem, kiedy sadził je mój ojciec. Jak już wspominałam (chyba - jeśli nie, z góry przepraszam) ogród wcześniej był typowo nastawiony na dawanie plonów, mimo iż nikt przy nim nie mieszkał na stałe. Dziadkowie spędzali na wsi lato, a jesienią wracali do miasta. Dawniej było w nim jeszcze więcej drzew i krzewów owocowych. Gdyby to zależało ode mnie, postąpiłabym inaczej, wprowadziłabym do ogrodu inne drzewa. To prawda, że taka ilość orzechów włoskich może być kłopotliwa w ogrodzie. Liście nie nadają się na kompost, a i pod nimi niewiele można posadzić. Choć cień się przydaje. Najchętniej zostawiłabym kilka najlepiej owocujących drzew, a resztę wycięła.

Prawdę mówiąc, nie zastanawiałam się nad tym, aby coś posadzić pod brzozami. Jest tam bardzo sucho i słonecznie, a zimą porządnie wieje od Sanu zimny wiatr. Cienia nie ma tam prawie wcale. Jest to zdecydowanie nieodpowiednie stanowisko dla host i brunner. Choć te hortensje na zdjęciu z Wilczej Góry wyglądają obłędnie, nie zdecydowałabym się na taki krok. Hortensje wymagają dużo wilgoci w podłożu, musiałabym więc zadbać o ich codzienne podlewanie, co byłoby dla mnie dość trudne. Na miejscu mieszka wprawdzie mój stryj, ale to starszy człowiek i nie chcę go zbytnio kłopotać (i tak dużo pomaga mi z nawadnianiem ogrodu w miesiącach letnich, kiedy nie pada i susza).

Rosną u mnie hortensje, ale różnie z nimi jest. W cieniu mam raptem trzy ogrodowe i one trzymają się w miarę dobrze, choć też wymagają codziennego podlewania. Mam tylko dwie sztuki Annabell i miałam z nimi w zeszłym roku problem. Nie rosły, wręcz skarlały. Rosły w pełnym słońcu, więc jesienią przesadziłam je pod czereśnię, obok rododendronów. Może tam będzie im lepiej.

Co do terenu pod rabaty - rzeczywiście jest to najtrudniejsze. Ziemia jest gliniasta, ciężka i zbita. Przy rabatach dużo pomógł mi mój mąż (wciąż mam w związku z tym wyrzuty sumienia, bo nie znosi prac ogrodowych). Z wyznaczonych miejsc wybierał część ziemi i przekopywał z ziemią ogrodową kupowaną na worki. Czasem dodawaliśmy też piasek. Ponieważ raz nam się bardziej chciało, a innym razem mniej, ziemia na rabatach bywa różna - w jednym miejscu potrafi być bardziej zbita, niemal sama glina, w innym jest bardzo próchnicza. Cóż, w prowadzeniu ogrodu daleko mi do ideału.

Pryzmę kompostową omijam na razie szerokim łukiem. Nie wiem, jak się do niej zabrać. Nie była ona prowadzona z głową. Wieloletni kompost wciąż jest przysypywany wciąż to nowymi śmieciami, głównie odpadami z kuchni. Nie mam siły przekopywać się przez tę hałdę. Tak, wiem, że powinnam założyć drugi kompostownik. Postaram się coś z tym zrobić w tym sezonie. Jak starczy czasu, może się uda.

Na razie skupiam się na rabatach już istniejących. Początkowo myślałam, że na ogród kwietny przeznaczę cały teren między rabatą główną a orzechami, ale stryj ostudził moje zapędy. Niestety, muszę z nim konsultować takie rzeczy. Cały zeszły rok i 2022 był dla mnie dość intensywny, jeśli chodzi o nowe nasadzenia. Z czasem zdałam sobie sprawę, że sadząc coraz to nowsze rośliny, nie daję sobie rady z pielęgnacją pozostałych. Głównie z odchwaszczaniem, ale też z przycinaniem. Dlatego w tym roku postanowiłam przystopować. Skupić się na tym, co jest. Dosadzę co nieco na rabatę czerwoną i na tym koniec. To pierwszy taki rok, kiedy nie kupowałam wiosną róż z gołym korzeniem. Bylin też kupiłam tyle co nic. I bardzo dobrze.

Dziękuję za wszystkie rady i spostrzeżenia

Ogrodowe wariacje 11:49, 15 kwi 2024


Dołączył: 01 cze 2017
Posty: 5914
Do góry
An_na napisał(a)
Ja pierdziu... zaniemówiłam...

Anetko jak można mieć tak wycacane? No jak?


Tak jakoś wyszło Nie powiem dużo zrobione, kompostownik jednak nadal czeka na złożenie, a największe wyzwanie to garaż, bo ja już tam nic znaleźć nie potrafię , taki bajzel

Ja mam tak po prostu, że muszę mieć posprzątany ogród bo inaczej się męczę okrutnie
Ogródek Gosi 21:59, 14 kwi 2024


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2210
Do góry
Elu, chyba masz rację z tym wertykulatorem akumulatorowym. Muszę pomyśleć.
Ja wolę wertyklulację wiosną, bo wtedy trawa ma lepszy start po zimie. Można jeszcze zrobić jesienią, ale za to nie jest to dobry termin jeśli zrobi się dosiewkę.
Dlatego zawsze wertykuluję wczesna wiosną. O ile ziemia już jest w miarę wyschnięta.
Jeszcze nie zrobiłam oprysku. Pewnie zrobię dopiero po następnym weekendzie. Teraz będzie za zimno.
Kompostownik mam mały, wrzucam skoszoną trawę, ale teraz jest tak zachwaszczona, że nie chciałam zanieczyszczać kompostu.
Bio mam co 2 tygodnie, zabierają wszystko co wystawie, więc nie ma problemu.

Nareszcie mam wyplewione wszystkie rabaty. Dzisiaj skończyłam tę najbardziej zachwaszczoną, czyli od drogi. Nie mam zrobionej ulicy, zaraz za płotem chwastowisko, sieje się wszystko.
Wczoraj miałam przemiłą wizytę Izy Tamaryszka. Na pewno niektórzy znają jej ogród z bloga i z telewizji.
Przywiozła mi masę roślin. Była krótko, więc po jej wizycie zawzięłam się i posadziłam prawie wszystko. Posadzone rośliny nie zmieniły rabat drastycznie, ale ja wiem, co chciałam zmienić i na razie jestem zadowolona.
Zapchałam prawie wszystkie dziury. Teraz tylko musze posadzić mieczyki w wolne miejsca. I chyba zakupy na ten rok mam zakończone.
Ale znając siebie na pewno co nieco jeszcze kupię, bo kupuję oczami, a szkółek nie będę omijać.

Uwielbiam kropelki na przywrotniku



Ogród z koniczynką 21:02, 09 kwi 2024


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10993
Do góry
Agatorek napisał(a)


To pewnie zależy od egzemplarza.
Kupiłam se kiedyś magnolii szt kilka (raczej bardzo młodych). Słabo kwitły.
Jedna to w ogóle uschła, równocześnie wypuszczając pędy od korzenia. Suchego kikuta obcięłam, pędy zostawiłam. Następnego roku przesadziłam w inne miejsce. Postraszyłam, że kolejnym miejscem będzie kompostownik i jakoś się wzięła za siebie. W tym roku ma piękne kwiaty ( może nie za dużo, ale jeszcze poczekam z utylizacją )

No zobacz, jakie masz "zielone" ręce...Rośliny się słuchają...
Ogród z koniczynką 00:34, 09 kwi 2024


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Do góry
Rumianka napisał(a)

Magnolię chciałam kiedyś perzesadzić, ale wyczytałam ze nie lubi grzebania w korzeniach. Została i kwitnie. Juz tam zostanie.
.


To pewnie zależy od egzemplarza.
Kupiłam se kiedyś magnolii szt kilka (raczej bardzo młodych). Słabo kwitły.
Jedna to w ogóle uschła, równocześnie wypuszczając pędy od korzenia. Suchego kikuta obcięłam, pędy zostawiłam. Następnego roku przesadziłam w inne miejsce. Postraszyłam, że kolejnym miejscem będzie kompostownik i jakoś się wzięła za siebie. W tym roku ma piękne kwiaty ( może nie za dużo, ale jeszcze poczekam z utylizacją )
Własny Vengerberg 15:20, 05 kwi 2024


Dołączył: 08 kwi 2021
Posty: 585
Do góry
DariaB napisał(a)
Jakbym widziała swoją frontową Identyczny układ, a rozwiązanie zupełnie inne. Ładnie wyszło, zobaczysz jak szybko rabata się zapełni. Ja też mam szafirki w tej rabacie i mimo minusów, które wymieniła Ania lubię je bo teraz nadają jej koloru. Tej drugiej rabaty nie mogę zlokalizować w twoim ogrodzie.

Frontowa rabata jest między ścieżką, a podjazdem. A ta druga między podjazdem, a końcem działki.
Cisy mają za zadanie zasłonić śmietnik, kompostownik. Rabata zyskała więc uroczą nazwę śmietnikowej.
Wszystkiego po trochu 08:55, 04 kwi 2024


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
Do góry
Ewa777 napisał(a)
U Ciebie Mirko, to trawy z koszenia musi być bardzo dużo, więc wierzę, że tworzy nieprzepuszczalną warstwę w kompostowniku. U mnie trawy jest znacznie mniej i kompostownik radzi sobie z taką ilością.
Widziałaś termin targów wiosennych w Renku? 11-12 maja.


Nie Ewo, nawet nie interesowałam się targami, dla mnie te targi są mało ciekawe, drożyzna a rośliny wszystkie które chcę mieć już mam Wolę odwiedzać Nowe ogrody i szkółkę w Chwaszczynie, tam przynajmniej są czasami jakieś perełki
Wszystkiego po trochu 14:34, 03 kwi 2024


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19276
Do góry
U Ciebie Mirko, to trawy z koszenia musi być bardzo dużo, więc wierzę, że tworzy nieprzepuszczalną warstwę w kompostowniku. U mnie trawy jest znacznie mniej i kompostownik radzi sobie z taką ilością.
Widziałaś termin targów wiosennych w Renku? 11-12 maja.
Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ 21:29, 28 mar 2024


Dołączył: 15 paź 2013
Posty: 11015
Do góry
LIDKA napisał(a)
I jestem ciekawa planu na tyły domu


z tyłu nie ma żadnych planów tzn tam jest zbiornik na deszczówkę, podjazd, cien.... ot trawa i kompostownik. i są duże drzewa po poprzednim właścicielu.
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały 19:48, 24 mar 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4834
Do góry
Kontonaogrod napisał(a)
Fajnie dzialasz rozsady super. Oj przydaloby mi sie zrodlo kompostu. U nas wolaja jsk za zboze (900zl). Sama sobie zrobie

Moje papryki leswo rosna, wymienilam im kompost, mam nadzieje pomoze.

Pozdrawiam

Za jaką ilość taka cena? Zazdroszczę możliwości kompostowania. My kupiliśmy puste pole orne, materiału na kompostownik niemal brak, rabaty dopiero się tworzą.
Blaski i cienie nowego życia 13:17, 24 mar 2024


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Ja dopiero co miałam zrobione pod domem rabaty, sprzątnięte po zimie, a ten pieron właśnie zrobił zielony dywan....


A u mnie chyba powodem był kompostownik po drugiej stronie tui. Podagrycznik sobie czerpał z niego na maksa.
Zielone dywany chciałabym np. Z bodziszków....tu trzeba się naczekać


Ranczo Szmaragdowa Dolina II 20:30, 22 mar 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86081
Do góry
TAR napisał(a)
U mnie mąż myje ale jakos specjalnie go nie gonie zeby wzial i umyl, mam inne priorytety. Musimy rabaty dwie wytyczyc i 3 sciezki zrobic.Trzeba przeniesc 1,5 palety kostki bo zagraca nam miejsce pod czerwcowa impreze i ograniczyc ilosc stertek galązkowych. Jak sie uda to wypozycze w ktorys weekend rozdrabniarke i polecimy z wiekszoscia galezi. Zostawimy male stertki jedynie dla jezy. Wiemy gdzie urzeduja. Jesienia dosypie sie na to liscie i bedzie wypas. No i ma zbudowac z palet kompostownik kwasny a kompostownik do pozostalych kupie 3 komorowy. Okna zapewne umyje w czerwcu jak bedzie chwila wolnego.

A to Ty już masz dla Niego cały plan kwartalny
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 12:28, 22 mar 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10923
Do góry
U mnie mąż myje ale jakos specjalnie go nie gonie zeby wzial i umyl, mam inne priorytety. Musimy rabaty dwie wytyczyc i 3 sciezki zrobic.Trzeba przeniesc 1,5 palety kostki bo zagraca nam miejsce pod czerwcowa impreze i ograniczyc ilosc stertek galązkowych. Jak sie uda to wypozycze w ktorys weekend rozdrabniarke i polecimy z wiekszoscia galezi. Zostawimy male stertki jedynie dla jezy. Wiemy gdzie urzeduja. Jesienia dosypie sie na to liscie i bedzie wypas. No i ma zbudowac z palet kompostownik kwasny a kompostownik do pozostalych kupie 3 komorowy. Okna zapewne umyje w czerwcu jak bedzie chwila wolnego.
Wzgórze chaosu 08:30, 22 mar 2024


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4997
Do góry
Działamy
Hitem jest kosz z Lidla, zapomniałam o nim, a jest super, zaoszczędza kilka przejazdów na kompostownik.



Wycinka trwa, jak ja to lubię jeszcze przy takiej pogodzie.
Wielkie marzenie w małej przestrzeni. 14:49, 07 mar 2024


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3681
Do góry
Wiaan napisał(a)
Daria te jabłonki ślicznie kwitną, no ja już miejsca nie mam fajny pomysł zrealizowałaś na ich posadzenie przy domku, szkoda, że nie znasz nazwy

Kompostownik będzie za domkiem tak? Mój jeszcze w garażu leży w częściach, muszę męża przycisnąć, aby się do pracy zabrał

Iryski przykuły moją uwagę, wrzuciłam na listę jesiennych zakupów Czekam na Twój busz

Tak, kompostownik jest za domkiem, już pierwsza komora zapełniona Pogoń chłopa bo czarne złoto się samo nie zrobi
Irysków tez muszę więcej dokupić, tych jaśniejszych
Wielkie marzenie w małej przestrzeni. 12:07, 07 mar 2024


Dołączył: 01 cze 2017
Posty: 5914
Do góry
Daria te jabłonki ślicznie kwitną, no ja już miejsca nie mam fajny pomysł zrealizowałaś na ich posadzenie przy domku, szkoda, że nie znasz nazwy

Kompostownik będzie za domkiem tak? Mój jeszcze w garażu leży w częściach, muszę męża przycisnąć, aby się do pracy zabrał

Iryski przykuły moją uwagę, wrzuciłam na listę jesiennych zakupów Czekam na Twój busz
Małymi krokami-Ogród Wioli 09:55, 06 mar 2024


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21579
Do góry
Margo2 napisał(a)
Super, że masz takie miejsce.
Ja kiedyś nawet nie pomyślałam o miejscu na warzywnik, ani na kompostownik.
Nie chciałam mieć w ogóle, jak zakładałam ogród najważniejszy był trawnik i krzaki.
Zresztą przez ciągłe zaganianie przez rodziców na działkę nie lubiłam uprawy warzyw.
Zmieniło sie kilka lat temu, jak dojrzałam
Ale juz cały ogród był zagospodarowany. Znalazłam miejsce przy garażu. Moje skrzynie stoją na opasce przy nim. Warzywnik jest malutki, ale jak cieszy, kiedy rano wyskakuję, po sałatę, pomidorki, czy rukolę


Mam, nie jest duże ale zawsze coś
Na 4 skrzynie, rząd malin, porzeczki ,truskawki,pomidorki w donicach wystarczy
Kiedyś moim marzeniem jest tutaj jeszcze szklarnia ,ale póki co miejsce zajęte przez drewno

Fajnie, że znalazłaś miejsce własne eko warzywa najlepsze
Małymi krokami-Ogród Wioli 22:53, 05 mar 2024


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2210
Do góry
Super, że masz takie miejsce.
Ja kiedyś nawet nie pomyślałam o miejscu na warzywnik, ani na kompostownik.
Nie chciałam mieć w ogóle, jak zakładałam ogród najważniejszy był trawnik i krzaki.
Zresztą przez ciągłe zaganianie przez rodziców na działkę nie lubiłam uprawy warzyw.
Zmieniło sie kilka lat temu, jak dojrzałam
Ale juz cały ogród był zagospodarowany. Znalazłam miejsce przy garażu. Moje skrzynie stoją na opasce przy nim. Warzywnik jest malutki, ale jak cieszy, kiedy rano wyskakuję, po sałatę, pomidorki, czy rukolę
Pod Biało-Niebieską Chmurką moj Bawarski ogrod na wsi 18:09, 04 mar 2024


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21760
Do góry
Wczoraj byliśmy na spacerze i zaglądnęliśmy na cmentarz. Ja oczywiście zawsze zaglądam na kompostownik i patrzcie co znalazłam


Wszystko już posadzone
Ogrod nad bajorkiem 15:13, 04 mar 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10923
Do góry
Te co przywlokłam z targow we wrzesniu nie sa posadzone, bo nie mialam na nie przygotowanej miejscowki i nie bede miec prawdopodobnie do polowy kwietnia, wiec sie znowu odwlecze. Jeden przywloklam a w zasadzie T. przytargał od Agi plus 3 szt. ktore mi padły od wilgoci na bagiennej ale w pore zostały wykopane. Widze, ze odżyły. No i te co w piatek zamowilam razem z azaliami nadbrzeżnymi. Głupio tak zeby kurier na pusto mial leciec , w wiekszosci to docelowo beda male klony. Jeszcze nie wiem gdzie posadze ale posadze. Ta rabata naprzeciw tarasu bedzie powiekszona i z niej chce klonową zrobic. Tam mi swietnie rosliny rosna. Nie wiem tylko co zrobic z Jordanem, niby jest ok. ale widze, ze brzozy mu jednak zabieraja wigoru. Tak latam z tym klonem juz ktorys raz ale ładniutki jest to szkoda by sie gdzies z tylu marnowal.

Chce jeszcze kupic ze 3 ambrowce. Widze, ze jest im dobrze u mnie, posadze od strony sasiadki, po usunieciu nadmiarowych galezi zrobilo sie dziwnie pusto i słonecznie. Tam w rogu na samym koncu chce tez postawic kompostowniki do lisciastych i z palet kompostownik do zrębek iglastych i igiel.

Jak Twoj mercedes? moje czerwony czad, przetrwal bez okrywania choc pisali ze jest wrazliwy. Jakby co to pamietaj o mnie z mercem byle nie na nozce a taki jak Twoj rozcapierzony

Kupilam sobie jeszcze na probe pierisa Flaming Silver. A z weekendem sie zobaczy, u nas w nocy byl przymrozek, dzis cieplo i slonce, jutro ma byc znowu plucha. Nie nastawiam sie na jakies spektakularne prace. Moze kaline jedynie przesadze a w jej miejsce dam Karacana. I moze wyskocze do ogrodnictwa zrobic przeglad wojsk. Potrzebuje 3 swierki.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies