Te co przywlokłam z targow we wrzesniu nie sa posadzone, bo nie mialam na nie przygotowanej miejscowki i nie bede miec prawdopodobnie do polowy kwietnia, wiec sie znowu odwlecze. Jeden przywloklam a w zasadzie T. przytargał od Agi plus 3 szt. ktore mi padły od wilgoci na bagiennej ale w pore zostały wykopane. Widze, ze odżyły. No i te co w piatek zamowilam razem z azaliami nadbrzeżnymi. Głupio tak zeby kurier na pusto mial leciec

, w wiekszosci to docelowo beda male klony. Jeszcze nie wiem gdzie posadze ale posadze.

Ta rabata naprzeciw tarasu bedzie powiekszona i z niej chce klonową zrobic. Tam mi swietnie rosliny rosna. Nie wiem tylko co zrobic z Jordanem, niby jest ok. ale widze, ze brzozy mu jednak zabieraja wigoru. Tak latam z tym klonem juz ktorys raz ale ładniutki jest to szkoda by sie gdzies z tylu marnowal.
Chce jeszcze kupic ze 3 ambrowce. Widze, ze jest im dobrze u mnie, posadze od strony sasiadki, po usunieciu nadmiarowych galezi zrobilo sie dziwnie pusto i słonecznie. Tam w rogu na samym koncu chce tez postawic kompostowniki do lisciastych i z palet kompostownik do zrębek iglastych i igiel.
Jak Twoj mercedes? moje czerwony czad, przetrwal bez okrywania choc pisali ze jest wrazliwy. Jakby co to pamietaj o mnie z mercem byle nie na nozce a taki jak Twoj rozcapierzony
Kupilam sobie jeszcze na probe pierisa Flaming Silver. A z weekendem sie zobaczy, u nas w nocy byl przymrozek, dzis cieplo i slonce, jutro ma byc znowu plucha. Nie nastawiam sie na jakies spektakularne prace. Moze kaline jedynie przesadze a w jej miejsce dam Karacana. I moze wyskocze do ogrodnictwa zrobic przeglad wojsk. Potrzebuje 3 swierki.