Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ogrodowo zakręcona. 10:18, 23 lip 2019


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
Zakrecona napisał(a)


Sama jestem ciekawa Ale uwierz, plecki bolą, jak wszystkich

oj wiem, wiem. Ja się zaoralam praca w ogródku, skończyłam i fizjo i powinno jeszcze pójść. Straciłam też całkiem siły na dalszą pracę, ale.moze dziś się zawezme i pokopie, dobre jakbym i 1-2 metry oczyściła ....na trasie jest kompostownik do rozwalenia, kupę gruzu, korzenie pokrzyw,dwa.swoerki do wykopania i oddania. Jestem przerażona na samą myśl bo to najgorszy fragment
W ogródku emerytki 00:26, 20 lip 2019


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9724
Do góry
Samosiejka, jeżówki to niezawodne rośliny, muszę posadzić ich więcej.

Petunia pnąca, nie dałam podpórki, więc się płoży.

Temu floksowi zapowiedziałam eksmisję na kompostownik, jak się nie poprawi z kwitnieniem.
Pomogło
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 13:19, 15 lip 2019


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14743
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)

Zawsze wyrzucam na kompostownik grubsze części bo na nie warstwami idzie skoszona trawa i ma przewiew i nie gnije
Pełny sezon i są praktycznie przerobione



A widzisz. Kiedyś dawałam i zrezygnowalam. Będę musiała wrócić i powrzucać badyle po kocimiętce, trawy wczoraj przyciekam prosa bo leżały po burzy.
Zawsze jak nie byli mrozuto w styczniu lutym przerzucałem kompost i te duże badyle się portalu między widłami.
Ponieważ mam sporo kompostu tak zrobię będę wrzucać wszystko oprócz chwastów.
Ja z domu woze wszystkie organiczne do kompostu.

A co myślisz o badykach po kuce.
Wzgórze chaosu 08:17, 13 lip 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5025
Do góry
Wczoraj wyrzucając resztki na mój "kompostownik" a raczej najzwyklejszą pryzmę stwierdziłam, że może nie jest wcale a wcale wypasiony, ale za to pasuje do łąki, która rozciąga się za nim. Jak wiecie udaję, że nie jest moja, bo stanowi ogromny wyrzut sumienia o niezagospodarowanych 30 arach, pomijając żywopłot ze Smaragdów, który w sumie nijak nie pasuje teraz do tego naturalistycznego krajobrazu. No ale może w przyszłości nieco przesłoni inwestycje deweloperskie, które tam podobno mają powstać
Wczorajsza piękna pogoda sprawiła, że poszłam na chwilkę na spacer w tę łąkę i wiecie co, podoba mi się ogromnie. Mimo, że niedaleko jest droga i słychać szum, to jednak życie w tej łące jest tak bujne i głośne, że nic tylko tak iść bez końca...

Tak wygląda miejsce, gdzie powstaje moje ogrodowe złoto. Ogromnie nieprofesjonalne, więc i pewnie kiepskiej próby Ale dobrze, że w ogóle jest i w końcu doznałam olśnienia, jaka jest jego moc Na zdjęciu wygląda niepozornie ale ma kilka metrów.

Z wyrzuconych obierek rosną mi nawet ziemniaki Ciekawe czy takie coś zawiązuje bulwy?

A dalej rozciąga się taki widok...

Zwieńczeniem jest lasek, który znajduje się już na działce sąsiada. Zasadził go 20 lat temu, gdy sprzedał nam połowę swojej działki. Gdybyśmy wtedy obsadzili ten teren, ale pięknie byłoby teraz... Mówi się trudno i cieszy z łąki

A w łączce są piękne trawy, pas pokrzyw i trochę kwiatów.
I nieco ingerencji człowieka, praktycznej, ale czy ładnej...

Na szczęście naturalistyczna łąka jeszcze dominuje

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 22:59, 12 lip 2019


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86187
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)

Zawsze wyrzucam na kompostownik grubsze części bo na nie warstwami idzie skoszona trawa i ma przewiew i nie gnije
Pełny sezon i są praktycznie przerobione
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 22:56, 12 lip 2019


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14743
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
dziś znowu wywoziłam taczki z naparstnicami mniej niż ostatnio na szczęście bo kompostowniki na full załadowałam




Sylwia ty te grube badyle naparstnicy wyrzucasz na kompostownik? Nie tniesz tego, a po jakim czasie one się przerobią. Czy juz sie doczekałaś przerobionego kompostu z naparstnic. Pytam bo ja składam susze i później jesienią palę.
U mnie mimo dużego kompostownika mam wiecznie zawalony i nie wszystko kompostuję i pytam.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 14:11, 11 lip 2019

Dołączył: 11 lip 2012
Posty: 1
Do góry
Dzień dobry! Witam wszystkich serdecznie!
Moje pytanie dotyczy kompostu zanieczyszczonego.
Bardzo proszę o radę, w jaki sposób kompost można doprowadzić do właściwego stanu i czy w ogóle jest możliwe.
Trzy lata temu kupiła działkę bardzo zarośniętą ze względu na okres nieużywania, ale za to z wielkim kompostownikiem, bardzo dobrze zagospodarowanym. Mój Tato wykarczował mnóstwo roślin, ja wyrywałam chwasty w różnym stopniu rozwoju. To wszystko było rzucane na kompost. Czasem z braku miejsca, a czasem - wstyd się przyznać - z lenistwa, wrzucaliśmy tam dosłownie wszystko.
Starałam się unikać rzucania na kompostownik porażonych części roślin, ale nie mogę wykluczyć że i do tego doszło
I teraz mam problem, czy taki kompost można jeszcze reanimować. Mam go bardzo dużo. I stale go przybywa. Boję się go rozkładać na działce ze względu na możliwość przenoszenia chorób i chwastów. Czy według Państwa można go jakoś uratować? Bardzo chciałabym go spożytkować!
Blaski i cienie nowego życia 22:26, 09 lip 2019


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2768
Do góry
Urszulla napisał(a)


To brak przygotowania sprzętu i masz wolne zdążysz jeszcze z cięciem byle do sierpnia
ja odpoczywam przy pracy...mam ogrom planów a tylko dwie ręce i ciągle mało ziemi drążę kompostownik tegoroczny


Do mojego kompostownika boję się podejść, bo drążyły go „nieznane osobniki”. Wokół niego zryta ziemia. Ale ostatnie dni spoko.
Ula, czym przycinasz bukszpany?
Kupiłam sobie w ubiegłym roku nożyce akumulatorowe, ale nie jestem zadowolona z efektu. Liście bukszpanu są poszarpane.
Blaski i cienie nowego życia 21:59, 09 lip 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
malgorzata_szewczyk napisał(a)
No roboty huk Ja nie tnę jeszcze bo okazało się że mam tępe nożyce. Muszą iść do ostrzenia bo tego w domu Krzyś nie zrobi. Ty działasz a ja odpoczywam.


To brak przygotowania sprzętu i masz wolne zdążysz jeszcze z cięciem byle do sierpnia
ja odpoczywam przy pracy...mam ogrom planów a tylko dwie ręce i ciągle mało ziemi drążę kompostownik tegoroczny
To tu- to tam- łopatkę mam ! 18:38, 09 lip 2019


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24083
Do góry
mira napisał(a)




a masz sposób na akustyczną intymność


Mam. Okna trzyszybowe szczelnie zamknięte plus wentylacja mechaniczna. Idealne rozwiązanie problemu hałasu.


mira napisał(a)

widzę działania na warzywniku - ja bób ciachałam nisko - zostawiłam jednak i posiałam buraczki i fasolkę - reszta fru w kompostownik - małe czosnki mi porosły moze je wykopię jakby miało padać - kiedyś chyba będzie

idę po cukinię - okrągłą pycha taka niby piłka - chciałam napisać gruszka ale raczej piłka

pozdrawiam


Na własną cukinię muszę poczekać do jesieni. Przez własną głupotę. Wysiałam na jednej rabacie dynie Hokkaido i cukinie. Oczywiście nie oznaczyłam, które gdzie. Jedno wzeszło, a drugie nie. Stwierdziłam, że dynia nie wzeszła i dosiałam. Mam teraz duuuuużo dynii. Wczoraj stwierdziłam, że dosieję sobie te cukinię i zerknęłam na datę ważności nasion. Okazało się, że wysiałam stare nasiona, a torebka z nowymi czekała sobie w pudełeczku.
nauka: Ogrodniku, wyrzucaj stare nasiona!

Świeża dostawa łubinu.













To tu- to tam- łopatkę mam ! 10:34, 09 lip 2019


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


O tak. Tło jest bardzo istotne. To jak rama dla obrazu. Na początku byliny miałam znacznie okazalsze. Teraz już drzewa i krzewy zaczynają je pożerać. Dla mnie priorytetem było uzyskanie ogrodowej intymności.


Nooo każdy chce tą ogrodową intymność no chyba że się wpląta w przygodę z TV -

a masz sposób na akustyczną intymność

czytam o tych ciotkach uśmiałam się i przeleciał mnie dreszcz strachu - rany mój głos niestety nie radiowca.... no masz rację więcej intymności

widzę działania na warzywniku - ja bób ciachałam nisko - zostawiłam jednak i posiałam buraczki i fasolkę - reszta fru w kompostownik - małe czosnki mi porosły moze je wykopię jakby miało padać - kiedyś chyba będzie

idę po cukinię - okrągłą pycha taka niby piłka - chciałam napisać gruszka ale raczej piłka

pozdrawiam
Blaski i cienie nowego życia 19:56, 08 lip 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
Dzisiaj ogarnęłam dwa żywopłoty bukszpanowe które zjadały gąsienice. Widać że jeden chce się bardzo za to odwdzięczyć i wypuszcza młode przyrosty. Fotki rano dam bo bym dziecku internet wzięła w środku najlepszej zabawy.

Oczywiście z cięcia mam pełno sadzonek bukszpanowych ciekawe ile się przyjmie do wiosny.

A jutro muszę koniecznie zakopać się w kompostownik i wygrzebać co nieco tegorocznego srebra bo na miano złota ogrodowego nie zasługuje jeszcze A tak a propos kompostu prowadziłam dzisiaj z sąsiadką rozważania dotykowe na temat jak powinien wyglądać i się rozsypywać dobry kompost. Konieczne jest bowiem dodawanie dużej ilości szarego kartonu i brązowych części suchych. Ja osobiście dosypuję trociny. Mniej skoszonej trawy a jak już to wysuszoną. Takie porady dostałam

A u sąsiadów susza masę roślin popaliła i nie wiemy czy się odbudują. Nawet rojniki się zwijają. Jeszcze dwa dni musimy tu przetrwać bez deszczu.


Fotka z dzisiaj to nowy rozwinięty liliowiec pierwszy raz zakwitł



I dzwoneczki powojnika

W samym słońcu 13:33, 25 cze 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
sarenka napisał(a)


Planujemy planujemy, tylko nie wiem kiedy....mają być na tą stronę, ale jakie mają być, i w ogóle z czego taras to nie wiem jeszcze....

Nie moga tam być maliny ani warzywa bo są druty z których ptaki się załatwiają. No i właśnie na samym początku tam był maliniak, ale został zlikwidowany właśnie z tego względu.
Myślałam, że tam ze 3 drzewka dać...
Niby borwki zasłaniają, ale i tak widać na wylot przez borówki, one chyba większe u gęściejsze nie będą.
Od strony sąsiadów będzie płot lamelowy,gotowy czeka od zeszłego roku.

Tam jeszcze zostało sporo do zerwania i przekoapnia- najgorszy fragment. I kompostownik do rozwalenia,świerk do wykopania i rozłogi pokrzyw...tam jest tak twardo, że wideł wbić nie mogę, ale zaczęłam już powoli tam kopać.


Pod nogami najprzyjemniejsze jest drewno, i wtedy można wszystko z drewna: i taras, i zadaszenie, i schody...

Problemu z ptakami nie przewidziałam
Ja bym posadziła w tym miejscu borówki: skoro są zasłonięte siatką, to niech pada na siatkę.
Ale widzę, że obrzeża porobione, odkręcanie tego to będzie ciężka, niepotrzebna robota.
Do przemyślenia ten temat.
W samym słońcu 13:19, 25 cze 2019


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry




makadamia napisał(a)
Alleluja - wreszcie wszystko widzę i wiem o czym mówię.
Domyślam się, że taki ekshibicjonizm był dla Ciebie trudny do przełknięcia, więc tym bardziej postaram się pomóc, żeby wysiłek nie poszedł na marne




no nie ukrywam, że ciężko wstawiać mi takie zdjęcia



makadamia napisał(a)


O, tutaj już widać, że zrobiłam błąd, bo zasugerowałam się rysunkiem Ewy i myślałam że schody z tarasu są już zrobione a tutaj brak.

Takie schody to bardzo wygodna rzecz. Trudno będzie Wam bez nich obyć, jak już zaczniecie korzystać z tarasu. Planujecie zrobić? Jeśli tak, to sugerowałabym raczej z tego boku, który widać na tym zdjęciu, żeby były wyjście na trawnik, a nie w rabatę


Planujemy planujemy, tylko nie wiem kiedy....mają być na tą stronę, ale jakie mają być, i w ogóle z czego taras to nie wiem jeszcze....


makadamia napisał(a)


Na tych zdjęciach widać, że miejsce pomiędzy borówkami a żywopłotem po prostu się marnuje na rabatę. Widać ją tylko z podjazdu, a od strony domu jest zasłonięta. Nie wiem, jakie są możliwości zmiany na tym etapie tworzenia ogrodu, ale jak bym ten kawałek przeznaczyła na warzywnik lub maliny, a miskanty posadziła z prawej strony borówek, żeby trochę przesłonić tą siatkę od strony domu.


Nie moga tam być maliny ani warzywa bo są druty z których ptaki się załatwiają. No i właśnie na samym początku tam był maliniak, ale został zlikwidowany właśnie z tego względu.
Myślałam, że tam ze 3 drzewka dać...
Niby borwki zasłaniają, ale i tak widać na wylot przez borówki, one chyba większe u gęściejsze nie będą.
Od strony sąsiadów będzie płot lamelowy,gotowy czeka od zeszłego roku.

Tam jeszcze zostało sporo do zerwania i przekoapnia- najgorszy fragment. I kompostownik do rozwalenia,świerk do wykopania i rozłogi pokrzyw...tam jest tak twardo, że wideł wbić nie mogę, ale zaczęłam już powoli tam kopać.
Ogród Pierwszy (nie)Wielki - projekt 20:50, 24 cze 2019


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Do góry
polinka napisał(a)
A pokaż co masz z drugiej strony domu, tam gdzie teraz leżą worki z korą.
Myślę, że może dobrze by było powtórzyć coś co masz z tamtej strony
A te hosty to tak bardzo muszą być?
Pomysł z zieloną Hakoną bardzo mi się podoba bo Hakona plus ML to fajne połączenie a tutaj trzeba chyba też patrzeć aby dopasować coś do ML. Tak na szybko widzi mi się tam coś takego do wysokości okien plus Hakona ale co to by miało być to nie wiem...
A Ty o czym jeszcze myślałaś oprócz host?


Tam jest kompostownik w rogu ogrodu.
Tu jest szpaler gracków, a tam za domem szpaler trzcinników KF.
Tam
Nie ma żadnych rabat.
Za korą w workach jest szopa na narzędzia.

Hosty niekoniecznie.
Ale jeśli chodzi o hakone, to na brzozowej mam zieloną. Tu w cieniu myślałam o All Gold.
Za nią jakaś hortensja.
Bawarka 23:03, 15 cze 2019


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763
Do góry
zawitka napisał(a)
Niesamowite te rubensy i montany u Ciebie Ja swego rubensa załatwiłam Musiałam go wyciągnąć z kraty bo będę przestawiać kratę to ten najstarszy ,więc w tym roku miał mało kwiatów ale rośnie i czekam jak się rozwinie .Pozdrawiam .


Zawitko,mojego ( tego jednego z pierwszych) musialam wykopac i..Wyrzucilam go na kompostownik...Zapomnialam o nim. Po pewnym czasie, okazalo sie, ze on rosnie dalej...Poszlam po rozum do glowy i ...posadzilam go z powrotem ( zdjecia obcietego rubensa pokazywalam wczesniej) I co? Rosnie i kwitl.
Kilka nowych odmian, kwitlo w tym roku paroma kwiatkami, niestety, nie bylo mnie w tym czasie w domu, nie mam fotek. Ale, pokaze za rok jakie pieknosci montanowe kupilam
Bawarka 22:50, 15 cze 2019


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Fajny pomysł na nadwyżki roślin, ciekawe czy u nas by coś takiego przeszło...pewnie nie bo mentalność inna


Sylwia, sa ludzie i ludziska Wlasnie wczoraj, bedac w Obi, zauwazylam pewna sytuacje...Dwie panie, chodzac od kwiatka do kwiatka, zaslaniajac sie wzajemnie, braly sobie szczepki hortensji. Z kazdej odmiany po kilka. Przykro mi sie zrobilo bo...byly to Polki.
Zobaczymy czy pomysl sie rozkreci Oby, bo co robic z nadwyzka roslin, na kompostownik wyrzucac- szkoda
Samotnia pod lasem 20:42, 14 cze 2019


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14743
Do góry
Karlos przejrzalam przed chwila caly watek tak mnie wciagnal.
Wiec roze w donicach bardzo dobrze wygladaja u ciebie jakies niskie. Moze u mnie za duzo jej sypie u mnie jest 4 sezon.

Kasia to klamczucha . Swoj watek zaklada od 3 lat.

Blaszak wyszedl pierwsza klasa. Tak sobie mysle jakie mozna zrobic cuda jak sie chce. Powiedz swojej zonie, ze ma szczescie, ze ma takiego faceta zlota raczke. Moj eM tez pomaga, ale nie ma pomyslow chociaz kompostownik, melioracje, nawodnienie, radary rozane i wiele innych prac zrobil sam.
Trawnik to jego zasluga.

Dobrze, ze pod blaszakiem zrobiles zwirowisko czytajac pomysly innych za glowe sie lapalam. Powinien byc kontrast z kora byloby za duzo brazu.
Trawy sa piekne tez je kocham, iglaki idealne na zwir. Jezeli to rabata sloneczna dodaj lawende bedzie pieknie.

Pieknie wyrosl ten zywoplot grabowy jednym slowem szaleje wzrostem.
Ja mam tuje brabanty bo kupiłam wydmuchow i trzeba bylo oslonic. Nie sa takie zle. Grab jest najlepszym drewnem do kominka nie ma lepszego.
Rozpisalam sie to juz koniec
Moja działka na Dębowym Lesie 22:06, 11 cze 2019


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24127
Do góry
Moje paprocie rosną za garażem.

Pojda do przesadzenia.Bo za zarazem będzie nowa drewutnia.
I kompostownik tez trzeba będzie przenieść.
Ale zobaczcie paprocie są wyższe od siatki
A parę lat temu posadziłem je tam, aby zarosły i aby tam nie plewić.

I ogrodowe widoczki
Ogrodowe marzenie Mrokasi 12:10, 11 cze 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19925
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Wyjątkowo pracowity masz ten początek sezonu. Idziesz jak czołg ! Dereń fajny, bo gałązki nawet teraz ma wybarwione, a listki z daleka są widoczne. Zdjęcia z cienistych zakątków kojące- zwłaszcza w ten upalny, duszny dzień.


To prawda, sporo pracy za mną . Mam nadzieję, że powoli będę wchdzić w fazę utrzymania całości, ewentualnie małych korekt, bez rewolucyjnych zmian . Z derenia jestem póki co bardzo zadowolona .

inka74 napisał(a)
Dereń pięknie święci na rabacie. Mus zawitać w wasze strony...

Najlepsze jest to, że wcześniej szukałam czegoś takiego na miejsce, w którym posadziłam klonika . Mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawował .
Przyjeżdżaj, dawno nie byłaś .

Annak napisał(a)
Kasiu, podpytam o kompostownik, który wreszcie mam złożony Czy do takich plastikowych też dorzuca się "przyspieszaczy"? Rozumiem, że ma stać na ziemi?

Aniu, ze mnie żaden znawca, ale mój kompostownik stoi bezpośrednio na ziemi i owszem, dosypuje tam przyspieszaczy. O efektach będę mogła się wypowiedzieć za jakiś czas .

Johanka77 napisał(a)


Miodzio! Śliczny dereń!

Miłego dnia!


Prawda? Urzekł mnie w ogrodniczym, tak samo jak klonik .
Miłego!
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies