Wykopałam buraki.
Wykopałam trzy Giganteusy i jednego Malepartusa. Okolice tarasu mocno przejaśniały. Na wiosnę podejmę decyzję, co je zastąpi. Te mniejsze miskanty trzeba będzie wiosna podzielić.
A dzisiaj robiłam tetris na rabacie zachodniej. Bardziej wyeksponowałam kalinę Watanabe (derenie jadalne się na nią rzucały), miejsce zmieniła też tawlina jarzębolistna. Wykopałam trzy krzewy porzeczki. Dwa poszły w dobre ręce, a jeden zmienił miejscówkę.
2/3 planowanych prac wykonane!
Zostało wykopanie selerów i dosadzenie roślin na cypelku.
Dziękuję Jolu też lubię wracać pamięcią do miejsc, które odwiedziłam i które na zawsze pozostaną mi miłe.
I tak sobie często myślę, że nie dane mi było pokazać ci wszystkich zakątków, powód? twoja wizyta była stanowczo za krótka
Myślę, że uda się nam to jeszcze nadrobić a ty jak myślisz?