Tak, Zbyszku, chryzantemy mam co roku w tym samym miejscu, póki co. Wolą półcień niż słońce. Specjalnie ich nie rozpieszczam i nie kontroluję wysokośći.
Ale wolę wyższe, gałązkowe, nadające się do bukietów.
KUpiłam ostatnio taką, jaką widziałam u Ciebie, bardzo niską/red/ Późno sadziłam , może się uda przezimować. Wiosną niektóre przesadzę, bo mogą mi wyginąć z powodu jałowej gleby.
Na gałązkach, od dołu, czasami następuje zamieranie liści, dlatego nie mogą być podsypywane żwirem lub kamieniami, bo te w słońcu się nagrzewają, i po prostu parzą liście. Ja nie stosuję podsypki, chociaż to ładnie wygląda. Lubię czarną ziemię bez dodatków z wierzchu. Niżej ten sam krzew od połowy października do teraz.