Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ranczo Szmaragdowa Dolina 23:45, 07 lis 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86302
Do góry



i kompostownik z czubkiem
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 08:15, 07 lis 2018


Dołączył: 17 cze 2015
Posty: 5946
Do góry
Toszka napisał(a)


Waldku, ty tak na poważnie?

Dla mnie nie potrzeba żadnego opracowania aby z obserwacji i doświadczeń kuchennych wiedzieć, że przy bocznych ścianach pryzmy lub ażurowego kompostownika ani nie ma stabilnej wilgoci, ani odpowiedniej wysokiej temperatury. W garnku też trzeba zamieszać od czasu do czasu zwłaszcza jak potrawa gęsta Tak samo w kompostowniku powinno się po jakimś czasie przerzucić zewnętrzne warstwy do środka, tak aby procesy kompostowania równomiernie zachodziły.


Jak to pięknie ,obrazowo wyjaśniłas ToszkoNie mam odpowiedniej wiedzy na ten temat i działam najczęściej intuicyjnie dlatego w dyskusje fachowców nie chcę się wcinać, ale moja sąsiadka ma kompostownik,( taki o którym pewnie Waldku myślisz) do którego wrzuca sie od góry a wyjmuje "rzekomo" od dołu gotowy kompost. Piszę "rzekomo" bo proces kompostowania się tam pewnie odbywa ,ale trwa to już drugi rok i nie wyjęła z dołu ani kubełka kompostu.Ja mam kompostownik zbity z desek, trzykomorowy i przerzucam w nim ze 3 razy w sezonie zalegającą materię i każdej wiosny i jesieni mam kilka taczek pachnącego kompostu. Dla mnie wniosek jest oczywisty
Przerabianie ogródka pod swój gust 14:41, 06 lis 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
Piękne te dęby i świetny kompostownik z mieszkaniem dla jeży.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 12:31, 05 lis 2018


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Pewnie miałaś na myśli kompost a nie kompostownik. Kompostu w kompostowniku nie przerzuca się. Jest to ciągły proces rozkładu materii organicznej zachodzący od dołu do góry.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 08:15, 05 lis 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
Dzień dobry. Chciałabym zapytać czy można jeszcze kompostownik przerzucać? Polać mocznikiem?
Rolki po papierze mam z napisem, to pewnie nie bardzo można dodawać? W sumie wszystko daje do kompostu co można poza papierem, czas to nadrobić i dziś coś pójdę wrzucić
Ranczo Szmaragdowa Dolina 18:36, 03 lis 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86302
Do góry
Kompostownik rozwieziony, może jedna czwarta jeszcze została, do wiosny się przerobiTruskawki oplewione i jeszcze raz opędowane, nie do wiary ile znowu pędów powypuszczały.
Przesadzona samosiejka clematisa w bezpieczne miejsce i dwie sadzonki dereniowe, co się same w kamyczkach ukorzeniły poszły do lasku.
10 cebul lilii imieninowo posadziłam w łące, będą cieszyć latem, a po przecenie taniej kupione. Jak się sprawdzą to za rok jeszcze dosadzęSypnęłam też w ziemię resztę nasion na rabatach i w łące. Jak tak będzie ciepło to chyba ponownie plewić muszę, chwasty jeszcze zakwitają
...uDany ogród 15:37, 02 lis 2018


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Do góry
Dzisiaj obudził mnie taki widok



stwierdziłam, że muszę dzisiaj popracować w ogrodzie i wyczyścić całość przed zimą
Zaczęło się tak





Kompostownik rośnie w siłę

Później wszystko wywieźliśmy i pozamiataliśmy. Wreszcie zrobiło się czysto

Mączka bazaltowa 13:53, 02 lis 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Do góry
Ponieważ coraz więcej osób interesuje się tematem mączki bazaltowej, rozpoczynam wątek na ten temat. Proszę o uzupełnianie informacji i zadawanie pytań, i odpowiedzi na temat mączki w tym wątku.

https://en.wikipedia.org/wiki/Rockdust

https://de.wikipedia.org/wiki/Urgesteinsmehl

Wpiszę jeszcze parę cytatów z forum

Toszka napisał(a)



Mączka bazaltowa uzyskiwana jest ze skały wulkanicznej.
Głównym składnikiem mączki bazaltowej jest krzemionka. Duża zawartość kwasu krzemowego uzdrawia glebę, a w konsekwencji rośliny - wzmacnia je, uodparniając na choroby oraz zabezpieczając przed atakami szkodników. Pozostałe składniki to: tlenek glinu, żelaza, magnezu, wapnia, sodu, potasu, manganu, tytanu, fosfor, trójtlenek siarki, niewielkie ilości mikroelementów: boru, chromu, miedzi, cynku, molibdenu, niklu, kobaltu
i jodu.




waldek727 napisał(a)
Mączka bazaltowa to również pożywienie dla fauny glebowej i to bardzo ważne. Mączki ze skał i te pochodzenia wulkanicznego zawierają w sobie całą gamę makroskładników potrzebnych roślinom do przemian metabolicznych. Słusznie zauważyłaś, że mączka bazaltowa pod roślinami kwasolubnymi nie spełnia już tak ważnej roli. Środowisko kwaśne jest ubogie w bakterie i drobne organizmy glebowe. Jest to świat grzybów które żyją w symbiozie z korzeniami roślin i to o nie musimy dbać i zapewnić im jak najlepsze warunki do rozwoju.


Toszka napisał(a)


Obornik (nawet ze słomą), mączka, kora, kompost - to wszystko próchnica poprawiająca strukturę gleby, a tym samym jej pulchność, napowietrzenie i pomaga utrzymać wilgotność.



I jeszcze post ogólny Toszki na temat podłoża dla roślin, który wydał mi się bardzo ważny

Toszka napisał(a)
..., największy błąd jaki robisz to to, że dodajesz do piachu workowe podłoże, a to nic innego jak torf.

Dobra, powiem na wstępie - przeczytałam na raz kilka postów różnego autorstwa ale każdy mniej więcej o tym samym. Piszę ogólnie, a każda z was wyłowi co jej potrzeba. i...chyba będzie dłuuuugo...to sie okaże

Zacznę od tych workowych "ziemi/podłoży". To jest olbrzymia pułapka dla ogrodnika, a jeszcze bardziej olbrzymi zysk dla producentów. Torf w sklepach ogrodniczych ma podobna historię jak wszelkie maty szkółkarskie...i niestety to co jest wygodne i praktyczne u szkółkarza/producenta roślin w ogrodzie nie zdaje egzaminu, albo wręcz szkodzi. I tak jak maty w szkółkach pomagają utrzymać/zahamować chwasty pomiędzy zadołowanymi (w donicach) roślinami, tak i torf zdaje egzamin w uprawie szklarniowej (zazwyczaj "parapetowej", czyli wyniesionej niczym stoły), gdzie torf jest jałowym podłożem dla sadzonek, a te są stale nawadniane i dostają odpowiednie nawozy. Tym już steruje wyższa technika - komputery, systemy zamgławiające, kroplujące etc.

O grabieżczym pozyskiwaniu torfu pisać nie będę, bo przy rododendronach już sporo o tym pisałam. Teraz o właściwościach torfu...
moment, kawę idę sobie zrobić....czekajcie....
Jestem
Naturalnie w przyrodzie torf występuje albo w stojących wodach, albo w płynącym nurcie. W zależności od wody tworzą się różne torfy o różnych cechach fizycznych i chemicznych. Ale o tym rozpisywać się też nie będę, bo można sobie wygooglować.
Jaki by ten torf nie był, to zawsze w ogrodzie będzie egocentrycznym pijakiem, który wodę chłonie jak gąbka, ale już jej nie oddaje, a trzyma zachłannie w sobie (nie dając jej korzeniom). Wodę chłonie z całej okolicy...do ostatniej mikroskopijnej kropelki. Czyli krótko mówiąc pogłębia efekty suszy w glebie. Z czasem zaczyna zasychać (bo przecież stałego dostępu do wody nie ma) i ulega najpierw zbiciu w niemal betonowy, twardy jak skała kloc, a potem, z czasem rozpada się na pył. I ten pył zachowuje się jak plastik, a w lekkiej, piaszczystej glebie pogłębia efekt suchości, bo woda np. opadowa szybciej przesiąka w głąb do podglebia zostawiając górną warstwę suchą. Po kilku latach dodatek torfu pogłębia/potęguje tylko sypkość/przepuszczalność gleby

Jedyną materią kumulującą wilgoć w lekkiej, piaszczystej glebie jest próchnica, która po rozpadzie/przekompostowaniu przechodzi w postać mineralną, glinopodobną. Widać to w kilkuletnim kompoście.

Na etapie zakładania ogrodu warto by było wzbogacić glebę w próchnicę - obornik, kompost, kora, suche liście. Do tego mączka bazaltowa i dolomit, które poprawiają strukturę ziemi i jej gruzełkowatość. "Walimy" w ziemię "ile wlezie". W tonach...nie na woreczki!
Dlatego w projektowaniu na "dzień Dobry" truję o tym do znudzenia. Potem, kiedy rosną już rośliny - jak same wiecie - trudno jest polepszyć glebę "od środka". I na tym etapie pomocna jest Permakultura jako “permanentna kultura”, która skierowana jest na powrót do współpracy z Naturą w celu stworzenia zdrowych, prosperujących ekosystemów oraz zachowania bioróżnorodności w glebie. Z tego prastarego systemu wzbogacania gleby i uprawy roślin stworzono obecnie rozbudowaną filozofię życiową.
Brzmi zawile, ale sprowadza się to wyłącznie do tego, że już głęboko nie kopiemy i nie zaburzamy flory i fauny w glebie. Co najwyżej wzruszamy glebę. Na tym etapie systematycznie tylko ściółkujemy najlepiej kompostem do którego w fazie przygotowywania dorzucamy obornik, korę, mączkę ew. dolomit i suche liście. I tu dodam, że liście mają wielką moc - to najcenniejsza materia, tzw. ziemia liściowa. I aby szybciej się kompostowała wystarczy suche liście "przemielić" kosiarką. Drobna frakcja szybciej ulega kompostowaniu.
Ale ściółkowanie wcale nie musi przechodzić przez kompostownik. Można to zrobić bezpośrednio na rabatach - rozkładamy kartony, na to liście, skoszona trawa i zielsko z pielenia, ale bez nasion, obornik (kompost jak kto ma) i na to kora w warstwie co najmniej 2-3cm). I oczywiście podlewanie, bo bez wilgoci nic z tego nie będzie. Kora może być kontrowersyjna, ale w ogrodzie po prostu pomaga zachować wilgotność ziemi zmniejszając parowanie.

Pod drzewami nie tyle cień trawie przeszkadza (są mieszanki do półcienia) co brak wody, bo drzewa dziennie przez liście wyparowują kilkaset litrów...więcej przecież muszą wypić. W takich miejscach carexy posadziłam.

Azalie, rodki mozna przesadzać bezkarnie cały rok. Byle ziemia nie była zmarznięta. Dzień wcześniej trzeba obficie podlać/napoić. Na dno dołka nalać wody, a potem znów obficie podlać. Elektronika bywa zawodna. Nie ma nic lepszego jak prosty płyn Helliga.
A na piaskach po prostu dobrze jest co roku, lub co dwa wierzchnią warstwę obsypać siarką. Ewentualnie w marcu podlać roztworem zakwasu (chlebowego).
Pszczelarnia 09:10, 02 lis 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
sarenka napisał(a)
Hej Ewa- czy dobrze trafiłam do Ciebie, że będziesz znała odpowiedz na moje pytanie: czy przerzucać jeszcze kompostownik?


Przerzucać, jeszcze jest i będzie ciepło. Różne "robale" w nim mieszkające zdążą się jeszcze zagospodarować na zimę.

Pszczelarnia 17:26, 31 paź 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
Hej Ewa- czy dobrze trafiłam do Ciebie, że będziesz znała odpowiedz na moje pytanie: czy przerzucać jeszcze kompostownik?
W samym słońcu 17:20, 31 paź 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
Ewa,a co to jest thermo- kompostownik?
W samym słońcu 17:17, 31 paź 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Do góry
sarenka napisał(a)


Chodzi mi o tą rabate co to ja będę dopiero robić. To ja setne i na kompost rzucę.
O tej porze roku jak często kompost przerzucać?


Tego Ci nie powiem. Ja mam thermo-kompostownik i nic nie przerzucam. Ale Pszczółka lub Mira albo Gabrysia na pewno wiedzą

Ogrodowy spektakl trwa ... 23:59, 30 paź 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86302
Do góry
Ja tylko dopiszę, że polałam pierwszy raz emami kompostownik z czubkiem wypełniony na wiosnę. Jakoś chyba w początkiem czerwca to było( coś koło tego)i już mam full kompostu pięknie przerobionego, w komorze ubyło o połowę, tak się przerobił pięknie. Teraz eM rozwozi mi po ogrodzie i będzie prawie pusta komora. I dobrze bo druga już znowu załadowana na full, a ja od nowa emy nastawiam bo szybko to poszłoMoże jakby zima była ciepła to i druga komora się przerobi
Ogrodowy spektakl trwa ... 22:21, 30 paź 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Filomena - ja też igły wykorzystuję jako ściółkę ale pod kwasoluby - w tym roku jest ich sporo i też powędrują ze skoszoną ostatni raz trawą

Waldek - dziękuję za wpis,
kompost z liści to jest dodatkowy kompost, zakładam, że jak ktoś robi kompost z liści to też robi inny kompost więc będą się uzupełniać,
ja mam kompost na zimno bo nie ma mowy o przerzucanie ale dodaję do kompostu co jakiś czas a to gnojówkę z pokrzyw, a to kupiony dodatek do kompostu a teraz na jesień polewam efektywnymi mikroorganizmami -

zastanawiam się zawsze bardziej nad tym ile dobra jest w moim kompoście a nie ile zła / dobrze że przypominasz /nie wiem jak to sprawdzić

Gosia - to jest dobry sposób też mieszanie liści z kompostem, a teraz tak myślę że jak nie ma się teraz miejsca w kompostowniku to liście mogą poczekać w workach na wolną przestrzeń

to co mi podałaś jest super to sobie tu wkleję może ktoś też skorzysta


_______________________________
7 sposobów, które pozwolą przyspieszyć kompostowanie liści:

1.Do kompostowania przeznaczamy przede wszystkim liście, które szybko ulegają rozkładowi np.liście z drzew i krzewów owocowych, a także gatunków ozdobnych, takich jak jak brzoza, grab, jesion, klon, lipa, topola, wiąz.
2.Do kompostownika wrzucamy liście po uprzednim ich rozdrobnieniu (można użyć tzw. ogrodowego odkurzacza z funkcją rozdrabniania liści lub choćby kosiarki.
3.Kompost mieszany z udziałem liści łatwo ulega zbiciu. Dlatego należy go układać cienkimi warstwami, przekładając materiałem rozluźniającym, np. pędami bylin, korą czy wiórami drzewnymi (te ostanie łatwo uzyskamy stosując rozdrabniarkę do gałęzi).
4.W czasie suszy kompost polewamy wodą, a na zimę okrywamy słomą.
5.Do układanego materiału dodajemy resztki dojrzałego kompostu, który podziała jak zakwas w cieście chlebowym.
6.Liście mają niekorzystny stosunek węgla do azotu. Aby zwiększyć udział azotu, do liści dodajemy mocznik lub obornik. Można też dorzucać do liści ‘coś zielonego’ (np. ścinki koszonej trawy, pokrzywy, żywokost, jednoroczne chwasty). Pamiętajmy jednak, aby zmieszany materiał stanowił tylko dodatek do liści – przyjmijmy proporcje 5 do 1 czyli na 5 taczek liści dajemy 1 taczkę materiału bogatego w azot maksymalnie – oczywiście mniej też nie zaszkodzi.
7.Przyda się także towarzystwo dżdżownic lub dodatek przyspieszaczy do kompostowania
8.Na gotowy kompost czeka się 6-12 miesięcy. Na szybkość przerabiania kompostu mają wpływ dodatki azotowe (bez nich kompostowanie jest dużo wolniejsze), pogoda (podczas mrozu tempo procesu jest wolniejsze) oraz rodzaj liści.
Przykrycie pryzmy dodatkowo zapobiegnie szybkiemu wyparowywaniu wilgoci. Kompostownik z liśćmi umieszczamy w zacisznym lecz nie mocno nasłonecznionym miejscu.


Zastosowanie kompostu liściowego:

1. Pod rozsadę warzyw i kwiatów – lekka struktura sprzyja rozwojowi siewek
2. Uprawa gatunków leśnych – m.in. ciemierników, paproci, przylaszczek, anemonów, kopytników, bluszczy.
3. Nieodkwaszony idealnie nadaje się do uprawy gatunków wrzosowatych: różaneczników, azalii, wrzosów i wrzośców, andromed, pierisów.
4. Niezastąpiony w uprawach owocowych: borówek, truskawek, agrestu, jeżyn, porzeczek, malin.
5. Idealna ściółka wiosenna, ograniczająca rozrastanie się chwastów pod wszystkie gatunki ogrodowe.

jutro idę szukać liści
De Heerlijkheid Ruinerwold - Holandia 09:14, 30 paź 2018

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Do góry
Miro, świetna relacja. Kompostownik i zaplecze ogrodowe - genialny pomysł
Ogród Muszelki 08:06, 30 paź 2018


Dołączył: 16 mar 2016
Posty: 4846
Do góry
Aniu, miło że zajrzałaś do mnie

Odwiedziłam ogródek w ostatni weekend. Brzozy za furtką, które widzisz na zdjęciu, były teraz żółciutkie, jak kurczaki. Oskubane kurczaki. Ubiegłotygodniowe wietrzysko powyrywało im mnóstwo "piórek", które fruwały to tu to tam W sobotę trochę czasu zeszło mi na grabienie trawnika. Kompostownik bardzo się ucieszył!

Rozsadzałam też żurawki. Lubię to robić jesienią. Łatwo się przyjmują. Mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Póki co, prognoza pogody jest bardzo obiecująca - do połowy listopada stosunkowo ciepło z niewielkimi opadami deszczu.
Pszczelarnia 20:14, 29 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
mira napisał(a)
no czyli sianie teraz trawy jest realne - czyli spoko bo ja za ogród biorę się w listopadzie - teraz chwilowo przerwa

pracowitego dnia życzę
widziałaś ostatni odcinek GW - chodzi mi o tego małego chłopczyka - ja działam w ogrodzie z ciut młodszą dziewczynką więc mnie nie dziwi no i trochę siebie widzę



Nie widziałam jeszcze. Nawet jak teraz trawa nie wzejdzie, to wiosną będzie grunt przygotowany. Na razie jest tak, macham i macham tymi grabiami, kompostownik się zapełnia od starej darni a końca nie widać:







Ale jeszcze jest kolorowo, dalie mają się znakomicie:









W samym słońcu 11:31, 29 paź 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
malinia napisał(a)
Sarenka i will kill you ....;p po co Ty mi to mówiłaś ;p
i tym o to sposobem zleciłam kumpeli zakupy w obi i mi wyśle kurierem kolejną partię tulipanów i krokusów ;D




Jestem ciekawa jakie sobie upatrzyłas! Krokusów mi mąż nie kupił, bo chyba nie było. Trochę wyrzut sumienia mnie złapał,że kasę na kwiatki wydaje, a są potrzebniejsze rzeczy, no, ale cóż. Chciałabym jutro jeszcze tam pojechać i po ten kompostownik na liście.
Motylogród 19:57, 28 paź 2018


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Do góry
Bardzo dobrze że nie czekałaś, jesteś sezon do przodu. Podziwiam pracę jaką wykonałaś. Na szczęście praca nie poszła na marne.

U mnie też koszmarna glina i już od kilku lat z nią walczę i ale tyle nie zrobiłam co ty w jeden sezon. Do tego mieszam z piachem i trochę ziemi z marketu a to wiadomo prawie sam torf. Niestety u mnie nie ma kompostowni z której można by kupić ziemię do ogrodu. Mam swój kompostownik ale dużo tego nie będzie i to nie jest taki super kompost bo głównie z trawy i chwastów plus odpadki warzywne z kuchni. Drzewa mam maleńkie, krzewów niedużo a liście z nich wiatr rozwiewa że nawet grabić nie ma co. Koniecznie muszę się zakręcić za obornikiem.

Twoja "nowa" ziemia wygląda super.
Przerwa na kawę... 13:49, 28 paź 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Do góry
Gosiek33 napisał(a)
U KasiaBawaria zobaczyłam i mnie natchnęło

https://www.ogrodowisko.pl/watek/1693-przerabianie-ogrodka-pod-swoj-gust?page=57#post_5

ale nasza Kasya taki wypatrzyła

Ja mam wielki kompostownik, to co na rabaty nie idzie to w kompostownik z dech sypię
to już wiem, że do Juli trzeba podjechać dziękuję
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies