Uwielbiam moje wyjazdy ogrodowe. Jej to jest jak narkotyk jak powietrze.
Zawsze jednak mi żal tego czasu bo coś w ogrodzie ucieknie. No ale....
Tak więc dzień przed wyjazdem robię dokładny obchód ogrodu, zapisuję w oku co gdzie, robię fotki, pakowanie i myk !
Tym razem wyjazd do Niemiec na uzgodnione wcześniej lilaki i nie tylko.
Kiedy wracam znów robię obchód i nie mogę uwierzyć że w ciągu 4 dni !!! ogród tak się zmienił.
Kuklik - och jak miło z Izą się gadało

.
Azalie - jak ja lubię ten moment zwłaszcza jak jest nowa
rabata bylinowa i czas czosnków
Jest mokro ale zimne sa bardzo noce - to niepokoi
tulipany wczesne zostały pożarte przez bujnie rosnące floksy