Do mojego kompostownika wrzucają odpadki trzy rodziny. Skórki od bananów suszę i wykorzystuję latem pod pomidory i róże. Fusy od kawy mam z pracy z dwóch dużych ekspresów do kawy i one idą na kwaśną rabatę. A obierki od warzyw suszę i zjadają je moje szynszyle Nic się nie marnuje

Zaczęłam ogrodowanie od kompostownika. Zbieram resztki domowe i ogrodowe swoje i Rodziców. Wychodzi z tego bardzo porządny kompost Zbieram fusy, popiół z kominka, kartony, wytłoczki z jajek. Trzeba mówić i pokazywać, jak wiele rzeczy można odzyskać i wykorzystać.

Gardenarium napisał(a)

Zacznijcie od dziś, śmieci z kuchni segregujcie dokładnie, skorupki, fusy, torebki po herbacie, ogryzki itp. do wiaderka i na kompost. Ja to robię.

Ja robię tak od kilku lat...wszystkie odpady organiczne lądują w kompostowniku, a później cieszy mnie wspaniała ziemia kompostowa...

Wendy79 napisał(a)

Również czekam na artykuł o sadzonkowaniu z pędów, bo będę potrzebować trochę roślin do ogrodu np. floksów i jeżówek. Przy okazji zapytam, jak uzyskać jak najwięcej sadzonek szałwii i kocimiętki? Przez podział?

Kompostuję niemal wszystko co się da, zaniechałam tylko wrzucania torebek od herbaty, bo ciężko u mnie się rozkładają. A co ze skórkami owoców egzotycznych? Dawać, nie dawać?

Niby wcześniej pisałam, żeby nie dawać. Ale daję.

Artykuł wisi na panelu. Michał widocznie gdzieś wyjechał na weekend i nie czyta maili Opublikuje, jak przeczyta, że zrobiłam.

Ja też robię tak od kilku a nawet kilkudziesięciu lat, ale jak widziałam w telewizji dzisiaj, w blokach ludzie wszystko wrzucali do jednego zsypu, teraz muszą też segregować.

Na ogrodowisku wiemy o tym. I o kompostowaniu, ale w blokach nie wszyscy mieli możliwości kompostowania, to i nie segregowali.

Patrzę, że pod tagiem kompost pierwszy artykuł napisałam od razu jak powstało ogrodowisko, w 2010 roku, opierając się na swoich doświadczeniach w Ogrodzie Babci Jasi. A to już 46 lat ogrodowania. Szmat czasu, całe moje życie prawie.

https://www.ogrodowisko.pl/szukaj?utf8=%E2%9C%93&q=kompost

Danusiu, przeczytałam artykuł. Dziękuję. Dopiero w tym roku założyliśmy kompostownik, znalazłam na niego miejsce a mąż sam zbudował. Mamy nadzieję na własny kompost.
Tak wygląda nasz kompostownik. Mam nadzieje, że trzy hortensje go zasłonią.
Może trzeba usunąć Danusiu to zdjęcie? Przepraszam, że wstawiłam je ale chciałam się pochwalić własnym kompostownikiem.

Wkleiłam ten post także u Ciebie Pięknie.

Gardenarium napisał(a)

Dalie i róże - moje miłości największe ..i jeszcze floksy.

U mnie zamiast dalii - piwonie... no i jeszcze lilie - reszta na drugim miejscu

Kompostowwanie to swoja droga ale i przemyslane zakupy. My od dluzszego czasu nie kupujemy pakowanych wedlin, owoce i warzywa kupujemy luzem a nie w plastikowych opakowaniach- zabieramy siatki do warzywa z materialu.Mleko tylko w butelkach szklanych, to samo jogurt- tylko w sloikach. Smietane tez w butelce szklanej a nie w kubkach. To samo inne zakupy- kupujemy wyprodukowane w naszej okolicy. Mieso staramy sie od tutejszych rzeznikow, gdzie zwierzeta nie maja za soba transportu.Co sie da, to z okolicy. Dzieki temu nie mamy wiele opakowan plastikowych.Zmniejszylismy do minimum. Komposty mamy 3 i zbieram co sie da.