Ogród Małej Mi 2017
11:15, 28 wrz 2018
Aniu - niesamowicie pracowita i zdolna z ciebie kobieta. Podziwiam bardzo. Trochę przypominasz mi Irenę Kwiatkowską w Czterdziestolatku mówiącą, że „...ja jestem kobieta pracująca – żadnej pracy się nie boję”.
Ostatnio kupiłam sobie nakolanniki, takie brukarskie. 15 zł a jaka ulga - niesamowite. Przestały mnie tak bardzo kolana boleć. Nie mam wiecznie mokrych spodni. Syn się śmieje, ze jak Robocop wyglądam
Ja moją glinę polubiłam. Przynajmniej wodę trzyma dłużej i nie trzeba codziennie podlewać w upały. Wolę ją niż piach i korzenie jak np. ma Anula z Ogrodu z rzeźbą. Szukam plusów w tym co mam. Też dorzucam ile się da dobroci i nie ma to końca. Worki z ziemią po 10 sztuk leżą zawsze na stanie. Na takie ilości kompostu jakbym potrzebowała to nie mam miejsca na kompostownik. Głupie 200 metrów trawnika pożarło 130 worków dobrej ziemi i 6 przyczepek piachu bo do mnie lorą nie można dostarczyć. Nie ma jak, wszystko ręcznie trzeba i z przyczepki. Na przyczepkę wchodzi 500-600 kg piachu. Jakoś trzeba sobie radzić po prostu. I wspierać wzajemnie.
Miłego dnia!
Ostatnio kupiłam sobie nakolanniki, takie brukarskie. 15 zł a jaka ulga - niesamowite. Przestały mnie tak bardzo kolana boleć. Nie mam wiecznie mokrych spodni. Syn się śmieje, ze jak Robocop wyglądam

Ja moją glinę polubiłam. Przynajmniej wodę trzyma dłużej i nie trzeba codziennie podlewać w upały. Wolę ją niż piach i korzenie jak np. ma Anula z Ogrodu z rzeźbą. Szukam plusów w tym co mam. Też dorzucam ile się da dobroci i nie ma to końca. Worki z ziemią po 10 sztuk leżą zawsze na stanie. Na takie ilości kompostu jakbym potrzebowała to nie mam miejsca na kompostownik. Głupie 200 metrów trawnika pożarło 130 worków dobrej ziemi i 6 przyczepek piachu bo do mnie lorą nie można dostarczyć. Nie ma jak, wszystko ręcznie trzeba i z przyczepki. Na przyczepkę wchodzi 500-600 kg piachu. Jakoś trzeba sobie radzić po prostu. I wspierać wzajemnie.
Miłego dnia!