Otóż, mam ja sobie pergolę nad ścieżką pomiędzy furtką a domem. Pergola stoi jednam nogą na rabacie frontowej (rozplenice, cytynowe tawuły, fioletowe szałwie, rozchodniki i białe jeżówki) a drugą nogą na rabacie jukowo-lawendowej. Przy tej pergoli rosną obecnie dwa powojniki wielkokwiatowe wcześnie kwitnące - po jednej stronie różowy a po drugiej niebiesko fioletowy. No i wkurza mnie, że jakoś mi marnie rosną, a poza tym kwitną wcześnie, w tym samym terminie a potem jest pusto. A ja chciałabym tak coś bardziej widocznego. Od razu mówię - róża pnąca odpada.
Więc wymyśliłam wiciokrzew. I teraz dwa pytania:
- jedna czy dwie sztuki - po jednej z każdej strony pergoli?
- jaka odmiana??? Napewno musi być kwitnąć w kolorach biały, róż, fiolet, nic żółtego czy pomarańczowego. Pomorski Serotina? Japoński? Który jest bardziej odporny na choroby/ mszyce? Poradźcie dobre kobiety .
Przynajmniej posadziłaś coś co szybko rośnie albo już jest spore.
Ja posadziłam azalie, które co prawda dorastają do 1,5 m ale za 10 lat .
Dalej berberysy też do 1,5 m za X lat. Jodły wolnorosnące. Magnolia co z docelowych 2,5 ma na razie może 80 cm. Reszta też niewiele większa.
Mogłabym posadzić coś wyższego przed płotem ale nie wiem czy to by się uchowało w mojej okolicy.
A szkoda też przerabiać mi całą rabatę bo w sumie nie jest ona stara .
O Kasiu, plany to ja jak zawsze mam bardzo ambitne Zobaczymy, co z nich wyniknie.
Oto działania na ten sezon:
1. Przerobienie frontowej rabaty wg. projektu Kwartecika (dosadzenie klona, kalin, cisów i wypełniaczy). W ten sposób wreszcie ładnie zepnie mi się cały front.
2. Pierwsze podejście do brzydkiej południowej Muszę koniecznie ją zharmonizować. Wywaliłam już zniej świerka srebrnego, tawuły, tuje. Od razu zrobiło się spokojniej. Planuję dosadzić tu dwie Amanogawy, kilka choin Jeddeloh i parę dorbiazgów.
3. Nasadzenie na zachodniej ścianie pod płotem - moją inspiracją będzie hostowa Anulki Gdybym mogła zerżnęłabym ją po całości Tu będzie o tyle łatwo, że przez zimę przerabiał mi się tam mini kompostownik na całej długości więc odpada żmudna wymiana ziemi, czego szczerze nie znoszę.
A narazie z doskoku ogarniam całość po ziemie. Jutro planuję dalsze cięcia i czyszczenie rabat.
Buziaki!!
Podobnie jak u mnie ..nawet układ rabat taki sam wielkość też podobna..a masz zamiar posadzić z przodu coś wyższego ?
Ja w tamtym roku (na przedniej rabacie) posadziłam przy samym płocie szmaragdy ale parami i w dużych odstępach,przed nimi śliwy wiśniowe pisardi,tawuły szare i dojdą jeszcze hortensje limelight ..mam nadzieję,że chociaż troszkę mnie osłonią
No, może jeszcze przymrozić , " w marcu jak w garncu". Miałam obcinać budleje, tawuły, przełożyłam to za tydzień. W garażu w donicach mam rojniki i inne rośliny, wyciągać, hartować czy nie? Będę podglądać u Ciebie nowe nabytki ,może mnie jeszcze na coś skusisz, w Albamarze w koszyku mam kupę roślin , wstrzymuję się, czy zamawiać czy ruszać na szkółki.Chcę kupić 3 clematisy i w biedrze drzewka owocowe.
A na co Ty się nastawiłaś? Podpowiedz mi coś.
Ta ozdoba metalowa skąd? Ja się wybieram na starocie po niedzieli. Ciekawe co w jysku mają, byłaś ostatnio? W lidlu były sprzęty ogrodnicze, zrobił się szum i już nic nie ma.
Klony i brzozy to najbardziej podatne na ożywcze działanie słońca drzewka. Je trzeba ciąć albo latem albo w styczniu. Wystarczy parę słonecznych dni z temperaturami nieco powyżej zera i już im ruszają soki. W miejscu ciecia- płaczą.
Drzewka owocowe tnie się też wcześnie i nie zaburza to procesu kwitnienia. Pąki kwiatowe formują się na tzw. krótkopędach, a te ożywiają się pod wpływem cięcia. W kolejnych latach kwiatów będzie więcej.
Inne reguły obowiązują przy cięciu krzewów. Teraz tnie się te, które kwitną latem. Te, które kwitną wiosną tnie się zaraz po kwitnieniu (forsycje, tawuły, jaśminowce, krzewuszki).
w tym roku też czekam na Pana od murku bo będzie w kamieniu i chce w środku tarasu posadzić dwie świdośliwy i tawuły z trawkami. Bardzo blisko naszej działki wyrósł nam sąsiad i trzeba jakoś się zasłonić
Wiosna u mnie w sercu na całego wszystko oprócz róż i lawendy pocietę albo jutro będzie pocięte, czyli tawuły japońskie i wrzosy a i śliwy wiśniowe.
Róże i lawendy czekają na forsycje
Wiesz, że by chętnie wpadała częściej, ale tak zabiegana jestem ostatnio, że ledwo swój wątek obsługuje.
Na szybko sprawozdanie z dzisiejszych łowów, bo w robocie jestem. Pojechałam prosto z giełdy.
Kupiłam bratki W trzech kolorach, choć wszyscy sprzedają takie wielopaki w jednym kolorze. Nie chcieli się zgodzić na miks kolorów, ale użyłam mocnego argumentu, że będą w Mai w ogrodzie pokazywane I jak się przekonasz to mam donicę pod okienko na bratki. Do miotełki pasuje
Mam też kilka suchych bukiecików I coś jeszcze, ale to niespodzianka
Mogę łóżko wypożyczyć : ) Jak się odrobicie to zrobicie swoje.
Może jutro przed pracą z rana bym podjechała ? Czy jeszcze za wcześnie ?
Sylwia te narzędzie to mi tam za nic nie siedzą. Wiem, że tylko na czas nagrań, ale ni jak tam one pasują. Psują wszystko. Jeszcze o nich pogadamy
Wiesz, że Jesteś zawsze mile widziana nawet gdybyś nic nie przywiozła ze sobą
Ale na ławeczkę liczę
Bratki kocham wszystkie i drobne i grube byle nie były białe
Z suszków mam czosnki posuszone to w wazonie i w słoju postawię bo i tak w Gospodzie tylko zawadzają, i nie wyrzuciłam tego bukietu z owoców róży co miałam jesienią przycięte, a i na krzakach jeszcze mam to utnę. Dziś przeszłam po ogrodzie z tą myślą i jak nie będzie padało i podeschnie wiatrem to jeszcze mam suche kwiatostany tawuły billarda to zetnę i fajnie stiją zaschnięte liście paproci to też zetnę, coś będę modzić, jeszcze w sobotę muszę podłoge wymalować, żeby móc ustawiać resztę, a tak mnie dziś korciło już poprzymierzać stolik i krzesełka
Co do łóżka nie zdążymy bo jeszcze inspekt trzeba skończyć i półki w domku porobić, ale tak dumam, że może same palety położymy i na nich materace , na to narzuta i podusie, może mi pod narzutę nie będą zaglądać co nieKochana Kobieto mój dług u Ciebie rośnie w kosmicznym tempie, kiedy ja go odrobię hę?
Karniszy już nie ruszam jest ok, w końcu to nie mieszkanieJutro dokupię szyne na futryne drzwiową, już rozkminiłam jak to zrobić by drzwi otwierać swobodnie
Tak ten rulonik jest dopasowany do szyny, krawcowa na miarę uszyła
Ruszam jutro w teren za dodatkami jeszcze, musze jakoś te półki zamocować, a już wiem jak
Buziole ogromne za wszystko
Dzięki Agnieszko wszystko czytam, zapiszę nazwy i przestudiuję sobie iglaki. Tych tematów do tej pory nie zgłębiałam więc chętnie skorzystam z doświadczeń innych. U mnie zresztą nie ma aż takich połaci jak u Ciebie stąd jakieś pojedycze sztuki wchodzą w grę, zwykle kupuję 1szt lub 3szt. Natomiast byliny rozmnażam w ilościach hurtowych
Z sekatorkiem i nożycami jestem za pan brat
Dziękuję za fajne rysunki, mam głowę pełną. Decyzje do przespania
Ewo, zacznę od donic - one są do usunięcia, to najmniejszy problem. Z lewej już nic więcej nie ma tylko gruz wysypany na docelowy podjazd pod budynkiem.
Ula, musisz pokazać zdjecie również po lewej. Tam są jakieś betonowe donice (muszą być?). Brakuje szerszej perspektywy.
Ja tak narysowałam kule (mogą byc duże i różnej średnicy). Żeby lepiej to rozplanować potrzebny rysunek wierny na papierze kratkowym 1 cm - 1 m.
Te 3 kule na górze - powstanie taki fajny przesmyk z tym co po drugiej stronie. Co jest pod samym murem pod oknem?
Przy takim ułożeniu kul zawijasek z rośin wypełniających sam ci się zrobi (tawuły niskie, trzmieliny i trawy sesleria jesienna, szałwia, trzmielina - tylko kulki musisz mieć, resztę rozmnożysz).
Maz rację że jednolite fajnie wygląda. Ale przemówią w pierwszym zdaniu względy ekonomiczne że na 50 sadzonek z tawuły mnie nie stać. W zeszłym roku kupiłam trzy i ukorzenianie następnych zajmie 5 lat.
Do tego czasu muszę coś innego dać. Najszybciej ukorzenię dużo lawendy i trzmieliny
Zawijaska nie musi być oczywiście.
Ale już drugi raz planuję to miejsce i wychodzi mi zawijasek może właśnie dlatego żeby przełamać monotonię jednolitości. Lubię plamy jednorodnych roślin ale chyba nie aż tak duże. Wolę żeby ma tej rabacie się coś działo o różnych porach roku a było trochę zimozielono również.
Trochę dalej niż narysowałaś dużą kulę rośnie klon crimson s. Będzie dużym obiektem na rabacie. Więc miejsce zabierze innym roślinkom.
Swego czasu planowałam pod klonem jałowiec płożący golden carpet. Przez niego też chwasty się przebijają i jakoś z tego pomysłu zrezygnowałam.
Sama widzisz jakie zmagania prowadzę sama ze sobą. I pewnie jeszcze 3 razy będę wszystko zmieniać i iść metodą prób i błędów.
Dziękuję za koncepcję bo mi się moja stara przypomniała
Ula, a czy tam musi być ten zawijasek? Pamiętaj - mniej znaczy więcej - nie mieszaj tam zbyt wielu gatunków i form.
Jak dla mnie, to wystarczyłyby tam trzy kule cisowe o różnej wielkości zatopione w dywanie z tawuły Gold Carpet, do tego krokusy fioletowe miedzy tawułami, by wiosną coś kwitło i...nic więcej, żadnych red Baronów, która to trawa wszędzie się rozłazi kłączami, ani też pomarańczowych berberysów - pomyśl o tym.