Niemcy twierdzą, że tylko przykrycie czarną folią na dłuższy czas pomaga. U mnie się sprawdza ta metoda. Nawet jak coś zostaje to zdecydowanie łatwiej wyciągnąć korzenie. Stosuję tylko pod płotem

Tu u Rodziców mam kawałek zapodagrycznikowany. I walczyłam z nim w ubiegłym roku, z całkiem dobrym rezultatem. Kilka razy pielenie jak najbardziej dokładne. Ale to tylko 7x2 metry, więc o wiele mniej...

Zastanawiam się czy mam czarną włókninę i czy by jej nie rozłożyć na całości póki jej nie obsadze... i ziemia by się nagrzała? Hmmm

Pippa Greenwood (jeszcze za czasów Geoffa Hamiltona) to przykrywała podagrycznik kilkoma warstwami gazet i na to ładowała grubo skoszonej trawy.

Polecam książki

Ważne by nie było dostępu światła

Gardenarium napisał(a)

Pippa Greenwood (jeszcze za czasów Geoffa Hamiltona) to przykrywała podagrycznik kilkoma warstwami gazet i na to ładowała grubo skoszonej trawy.

Polecam książki

Może u siebie zastosuję, bo też z nim walczę

Chcesz patyków do ukorzeniania? Mam pęcherznice, tawuły japońskie, krzewuszki....

Danusiu, dziękuję! Gosiek, Renia, Sylwia, buziaki!

Na razie ogarnę co mam, co później, zobaczymy

Wody tam jeszzce nie mam, wobec czego nie ma co szaleć Maliny sobie poradzą, co delikatniejsze zostawiam tutaj w doniczkach, na razie

Moje buty po wczorajszym ogródkowaniu




Przygotowania do wożenia worków obornika hehe



Na razie stado bodziszka wiozę



Pogoda super, pół dnia urlopu zaraz się zacznie, jadę załatwiać i ryć

Miłego weekendu!

Miłego, zazdroszczę rycia.


Ja odniosłam sukces z podagrycznikiem. Ale trzeba mieć oko, bo lubi odbijać.

miłego orgodnikowania

Pszczółko jak zwalczyłaś to draństwo?