Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród na wzgórzu, czasem trochę pod górkę

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród na wzgórzu, czasem trochę pod górkę

TAR 11:50, 26 lut 2021


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7426
u mnie jeszcze nie mozna wejsc do lezakowni i oczka. i sa dwa zwaly od frontu i garazu. byc moze dzis po pracy juz czesciowo znikna. kawalki rodkow powoli sie wylaniaja spod zwalu, nie rokuja najlepiej. a nie mam gdzie ich przesadzic.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Dorii 12:43, 26 lut 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Połamane przez śnieg? Przytnij po kwitnieniu a przed następną zimą zrób wigwamy z bambusa. Powinny rozbić śnieg spadający z dachu i ochronić krzewy.

My musimy zamontować śniegołapy na dachu nad drzwiami do garażu. Strach tam parkować jak jest śnieg na dachu.

A takie śniegołapy na dachu by niepomogły?
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
TAR 13:40, 26 lut 2021


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7426
mam drabinki sniegowe na dachu (do dzis nie zapomne jak obsmiewal mnie wykonawca dachu ze sie upieralam). tyle, ze sniegu bylo za duzo i zsuwal sie nad drabinkami. pomysle nad zabezpieczeniem rodkow albo znajde im nowa miejscowke, moze gdzies przy choinach albo od strony lasu. teoretycznie jak przeniose perovskie znad lezakowni to te 2 rodki moglabym tam upchac, żółte juz tam rosna bardzo ładnie, odbily rewelacyjnie, tak samo jak skimmie. perovskie tam sliczne ale maja za mokro i drugi temat to bzyczki. chcemy sobie bezpiecznie posiedziec w lezakowni a na perovskich zawsze bzyczkow pelno, bialasy chodza miedzy krzakami, my pijemy napoje, lezakujemy. czuje sie niekomfortowo, boje sie uzadlen i pogryzien nawet przypadkiem. caly czas musze miec tam oczy wokol glowy czy nie przysiadam na pszczole na przyklad perovskie pojda w miejsce gdzie bzyzki nie beda powodowaly dyskomfortu mojego a beda mogly swobodnie sie napasc
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Roocika 13:49, 26 lut 2021


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 7943
U nas też są te kratki przeciwśniegowe na dachu, jednak jak śniegu się dużo nagromadzi to leci z impetem na polbruk po dachu ganku, tam gdzie nie ma tych kratek, auto trzeba stawić dalej.
U mnie stipy pod śniegiem chyba przeżyły ale ja miałam zadołowane i dość duże już.
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
pestka56 16:34, 26 lut 2021


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 4460
Dobrze, że tylko mlaska, bo ja się zapadam. A dziś pada deszcz. Resztę śniegu rozpuścił i po ogrodzie mogę kajakiem pływać.
____________________
Kasia
Dorii 16:56, 26 lut 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
TAR napisał(a)
mam drabinki sniegowe na dachu (do dzis nie zapomne jak obsmiewal mnie wykonawca dachu ze sie upieralam). tyle, ze sniegu bylo za duzo i zsuwal sie nad drabinkami. pomysle nad zabezpieczeniem rodkow albo znajde im nowa miejscowke, moze gdzies przy choinach albo od strony lasu. teoretycznie jak przeniose perovskie znad lezakowni to te 2 rodki moglabym tam upchac, żółte juz tam rosna bardzo ładnie, odbily rewelacyjnie, tak samo jak skimmie. perovskie tam sliczne ale maja za mokro i drugi temat to bzyczki. chcemy sobie bezpiecznie posiedziec w lezakowni a na perovskich zawsze bzyczkow pelno, bialasy chodza miedzy krzakami, my pijemy napoje, lezakujemy. czuje sie niekomfortowo, boje sie uzadlen i pogryzien nawet przypadkiem. caly czas musze miec tam oczy wokol glowy czy nie przysiadam na pszczole na przyklad perovskie pojda w miejsce gdzie bzyzki nie beda powodowaly dyskomfortu mojego a beda mogly swobodnie sie napasc


Jak inne tam dobrze rosną to może przeprowadzka nie byłaby złym pomysłem.

A widzisz ja nie pomyślałam o bzykach w ten sposób i przy tarasie w planie mam roślinki przez nie lubiane. Tyle że u nas nikt uczulenia nie ma.
Ale i tak przemyślę choć pierwszą linię nasadzeń przy tarasie, nadepnięcie na bzyka jest jednak mocno nieprzyjemne.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
pestka56 16:56, 26 lut 2021


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 4460
W Japonii bardzo pomysłowo i elegancko chronią rh i inne krzewy, a nawet drzewa przed połamaniem śniegiem.
Nazywa się ta technika Yukitsuri

____________________
Kasia
Dorii 17:05, 26 lut 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Roocika napisał(a)
U nas też są te kratki przeciwśniegowe na dachu, jednak jak śniegu się dużo nagromadzi to leci z impetem na polbruk po dachu ganku, tam gdzie nie ma tych kratek, auto trzeba stawić dalej.
U mnie stipy pod śniegiem chyba przeżyły ale ja miałam zadołowane i dość duże już.


U mnie mamy tylko 6m odległość domu od drogi więc nie bardzo jest jak stawiać dalej. Ogólnie źle zaplanowałam podjazd i mamy za mało miejsca na dwa samochody a garaż jeszcze długo będzie zagracony. Z resztą i tak jest za wąski by w nim parkować swobodnie. Na papierze wszystko się mieści a w rzeczywistości już tak łatwo nie jest.

Byłam obejrzeć stipy i może nie będzie tak źle. Odgarnęłam korę z tych co dziś odsłonił śnieg. Klapnięte były mocno. Tak sobie pomyślałam że następnym razem tak młode sadzonki zabezpieczę butelkami. Ale kto by pomyśał że w zimie śnieg spadnie
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Dorii 17:13, 26 lut 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Szukałam właśnie tych zdjęć. Gdzieś kiedyś widziałam a teraz znaleźć nie mogłam. Właśnie o czymś takim myślałam.

pestka56 napisał(a)
Dobrze, że tylko mlaska, bo ja się zapadam. A dziś pada deszcz. Resztę śniegu rozpuścił i po ogrodzie mogę kajakiem pływać.


U mnie na trawie mlaska a na rabaty nawet nie próbuję wchodzić bo na pewno bym ugrzęzła. Na drodze też błoto ale myślałam że będzie gorzej. Teraz wieje więc jest szansa że gorzej nie będzie.

Dom jest na szczycie wzgórza, poniżej wygląda tak

____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Dorii 17:25, 26 lut 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Zrobiłam mały przegląd tego co już odsłonił śnieg i już wiem że koniecznie na jesieni trzeba przyciąć kocimiętkę, wygląda strasznie a do tego bardzo szybko startuje, już widać kapustki. To samo z irysami syberyjskimi.
Przyciąć też trzeba złocienie. One są praktycznie zimozielone ale pędy kwiatowe zasychają ale nie tak ładnie jak jeżówkom.

Stipy koniecznie muszę związać szczególnie te klapnięte. U mnie niektóre stipy ładnie stoją sztywno i te wyglądają spoko a jedna czy dwie sadzonki, te największe już jesienią klapły i te wyglądają dużo gorzej.
A młode sadzonki to jak wyżej pisałam osłonię butelkami.

Zastanawiam się też czy można by śmiałki przyciąć jesienią. One zimą nie zdobią a teraz też takie mocno klapnięte są.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies