Mi też się podobają choć bratki planowałam granatowe, niestety nie było. Jeszcze muszę coś dokupić do skrzynek,miałam nie szaleć ale musi mnie, kusi. Poczekam może chwilę aż pani z kwiaciarni przywiezie inne ciekawe kwiatki.
Śliczne te Twoje słoneczka krokusowe U mnie już powoli więdną, ostatnio było dosyć ciepło.
Skalnicę też kiedyś próbowałam i też zanikła. Może potrzebuje suchego podłoża?
Dobrej pogody życzę
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Hmm, ciekawe co im nie pasuje, u mnie na glinie dają radę. Może zalane były zimą bo teoretycznie poza przepuszczalną glebą niczego specjalnego nie potrzebują. A korzenie wytrzepałaś z torfu czy sadziłaś bez ruszania bryły korzeniowej. Swoje podzieliłam jak to ja na drobne sadzoneczki nie licząc zbytnio że na glinie przezimują.
Twoje pewnie botaniczne :-D
u mnie z resztą większość też. Botaniczne są mam wrażenie wcześniejsze, raczej drobne, delikatne i mocno się mnożą. Mam też trochę wielkokwiatowych. One mają dość że większe kwiaty to jeszcze jakby masywniejsze i przynajmniej u mnie ich kolory są bardziej żywe. Niestety odnoszę wrażenie że nie przybywa ich w ogóle.
Wszystkie krokusy u mnie to potomkowie jednej paczki, miks chyba 50szt zakupiony dobrych kilka lat temu. Najbardziej mnożą się maślane.
Skalnicą zachwycam się niezmiennie. Teraz cieszy w skrzynce na kuchennym parapecie a po sezonie wsadzę gdzieś na rabatę tylko jeszcze nie wiem gdzie.
Dokładnie tak :-D
Ale też tak sobie myślę że często pokazuje się krokusy w dużym przybliżeniu a wtedy wyglądają na większe bo czy botaniczne czy wielkokwiatowe to one jednak maleństwa :-D
Słoneczka dziękują :-D
Biegam właśnie po waszych ogrodach i widzę że krokusy w przekwicie za to żonkile i inne takie zaczynają. U mnie to ledwo kły wystawiają wszelakie cebulowe. Krokusy jeszcze nie wszystkie zakwitły, dopiero te najwcześniejsze.
Skalnicą jak to roślina skalna przepuszczalne podłoże preferuje ale u mnie już drugą zimę zresztą bardzo mokra przetrwały rosnąc w glinie. Może jakieś żywotne sadzonki mi się trafiły.